Na zdjęciach widać korwety klasy Saar patrolujące okolice portu Ejlat nad Morzem Czerwonym, który Izrael postrzega jako nowy front, ponieważ wojna w Strefie Gazy prowokuje odwet ze strony sił popierających Hamas w innych częściach regionu.
Nagranie wideo opublikowane przez rebeliantów Huti w Jemenie pokazuje wystrzelenie rakiety w kierunku Izraela.
Rebelianci z Huti poinformowali we wtorek, że od początku wojny między Hamasem a Izraelem, która rozpoczęła się 7 października, przeprowadzili trzy ataki dronów i rakiet na Izrael. Zbrojny ruch zapowiedział kolejne tego typu ataki, aby „pomóc Palestyńczykom wygrać”.
Izraelskie wojsko poinformowało, że w nocy doszło do nowego ataku i przechwyciło „zagrożenie z powietrza” nad Morzem Czerwonym.
Doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Izraela Tzachi Hanegbi powiedział we wtorek, że ataki Huti są niedopuszczalne, ale odmówił podania szczegółów, gdy zapytano go, w jaki sposób Izrael może zareagować.
Jemeńska grupa bojowników Huti przyłączyła się do konfliktu izraelsko-hamasowskiego, wystrzeliwując rakiety i drony z Morza Czerwonego na terytorium Izraela. Zdjęcie: GI
Huti są częścią regionalnego sojuszu z Iranem, wrogo nastawionego do Izraela i Stanów Zjednoczonych, wraz z libańskim Hezbollahem i wspieranymi przez Iran milicjami w Iraku.
Bojownicy Huti rządzą dużymi połaciami Jemenu, w tym stolicą Saną, położoną ponad tysiąc mil od Izraela. Pociski i drony wystrzeliwane w kierunku Izraela z regionu Morza Czerwonego od 7 października zostały jak dotąd zestrzelone lub zakończyły się niepowodzeniem.
W incydencie z 27 października Izrael poinformował, że siły Huti stały za atakiem dronów, który spowodował eksplozje w dwóch egipskich miastach nad Morzem Czerwonym. Dodał, że ich zamiarem było zaatakowanie Izraela.
Hoang Anh (według Reutersa)
Źródło






Komentarz (0)