Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

Dłonie ze złamanymi kośćmi haftują obrazy na… Bodhi odchodzi

Patrząc na ręcznie haftowane malowidła na delikatnych kościach liści Bodhi, mało kto wierzy, że są one dziełem pani Nguyen Thi Ha (35 lat, zamieszkałej pod adresem 11/240 Trung Nu Vuong, dzielnica Thuy Phuong, dawna miejscowość Huong Thuy; obecnie dzielnica Thanh Thuy, miasto Hue) - osoby, która zajmuje się hafciarstwem i ma tylko jedną zdrową rękę.

Báo Thanh niênBáo Thanh niên01/11/2025

PODWÓJ WYSIŁEK

W czasie nauki w szkole Nguyen Thi Ha często użalała się nad sobą, ponieważ jej prawa ręka była zanikowa, a palce zdeformowane. Ręka, której używała do trzymania pióra, nie mogła słuchać jej woli i czasami Ha chciała się poddać. Jednak to lekcje rękodzieła obudziły w niej pasję do robótek ręcznych. Ha powiedziała, że ​​los nie obdarzył jej zdrową prawą ręką, ale w zamian była leworęczna i od dzieciństwa miała talent do malowania. Postanowiła spróbować swoich sił w tradycyjnym hafcie ręcznym. Na początku, widząc Ha trzymającą igłę jedną ręką, aby haftować na kanwie, wiele osób było zarówno zaniepokojonych, jak i sceptycznych: jak długo ta dziewczyna wytrzyma każdy ścieg? Ha nie odpowiedziała, ale po prostu cicho pomyślała: jeśli nie ma dwóch rąk, musi pracować dwa razy ciężej.

Dłonie niepełnosprawnych haftujące obrazki na… liściach Bodhi - Zdjęcie 1.

Pani Ha (po prawej) z powodzeniem wykonuje zawód tradycyjnego hafciarza, mając tylko jedną zdrową rękę.

ZDJĘCIE: HOANG SON

Kamieniem milowym, który doprowadził panią Ha do zawodu profesjonalnego haftu ręcznego, było zapisanie się na studia w 2019 r. Centrum Szkolenia Zawodowego i Zatrudnienia dla Osób Niepełnosprawnych w Hue . Ha nie może zapomnieć trudnych początków, kiedy igły nieustannie kłuły ją w dłonie, aż do krwi. Niezrażona, nauka w centrum nie wystarczała, Ha przynosiła ramę, igłę i nić do domu, aby pilnie ćwiczyć każdego wieczoru. Zmęczoną, zesztywniałą lewą ręką stopniowo kontrolowała ściegi igły, delikatnie i elastycznie. Po kilku miesiącach wytrwałości ściegi stały się równe i ostre.

Jej produkty mogą być wolniejsze niż te wytwarzane przez zwykłych rzemieślników, ale ich jakość estetyczna nie ustępuje. Haft na ao dai, torebkach, maskach, broszkach itp., który cieszy się uznaniem na rynku, jest dla niej ogromną motywacją do kontynuowania kariery w tym zawodzie. W szczególności, w 2023 roku projekt „Tradycyjny Haft Ręczny Thanh Ha” pomógł jej zdobyć nagrodę w prowincjonalnym konkursie „Innowacyjny Startup”, co jeszcze bardziej ją zmotywowało. „Powiedziałam sobie, że muszę dodać do oferty więcej kreatywnych, ręcznie haftowanych produktów, żeby móc się utrzymać z tego zawodu. I tak narodził się haft na liściach Bodhi…” – powiedziała pani Ha.

Pani Ha powiedziała, że ​​na początku nikt nie wierzył, że potrafi haftować obrazy, ale potem zaczęła tworzyć zarówno obrazy 2D, jak i 3D. Malowanie na liściach Bodhi jest zarówno kreatywne, jak i stanowi wyzwanie, któremu chce sprostać, aby tworzyć nowe produkty i testować własne możliwości.

ZAWÓD SPOKOJU

Aby stworzyć haft na liściu Bodhi, pani Nguyen Thi Ha musi spędzić cały miesiąc na moczeniu liści w wodzie, a następnie ich „myciu” i suszeniu. Każdy liść, po odsłonięciu swoich kości słoniowej i białych żyłek, jest starannie wybierany do stworzenia tła. Następnie, z tego delikatnego tła liścia, płatki lotosu, kaligrafia, wizerunki Buddy… stopniowo wyłaniają się pod wpływem utalentowanych rąk pani Ha. Jej obrazy są tak żywe, że z daleka wiele osób myli je z nadrukowanymi motywami, dopiero z bliska dostrzega każdą cienką nitkę wyhaftowaną na liściu, wciąż wyraźnie ukazującą drobne żyłki.

Dłonie niepełnosprawnych haftujące obrazki na… liściach Bodhi - Zdjęcie 2.

Małe liście Bodhi z haftem, używane do ozdabiania telefonów. ZDJĘCIE: HOANG SON

Powiedziała, że ​​kiedy zaczynała haftować, liście wielokrotnie się rozrywały, ponieważ poruszała igłą zbyt szybko lub nić była zbyt mocno naciągnięta. Jednak to właśnie dzięki tym porażkom nauczyła się równomiernie naciągać igłę, oddychać powoli, aby utrzymać rytm, i wyczuwać odpowiednie napięcie. „Haftowanie na tkaninie jest trudne, haftowanie na liściach jest jeszcze trudniejsze. Odważam się użyć tylko jednej nici, ponieważ kiedyś użyłam jej za dużo i kość liścia pękała. Każda igła musi być bardzo lekka i równa, aby stworzyć ostry obraz” – powiedziała. Ukończenie jednego dzieła zajmuje jej zazwyczaj od 2 do 5 dni. Wiele większych i bardziej złożonych prac wymaga całego tygodnia. Wśród nich najbardziej dumna jest haft przedstawiający medytującego Buddę. Wielobarwne nici, które pani Ha umiejętnie „namalowała” na liściu Bodhi, emanują spokojem i współczuciem. „Jeśli moja ręka jest choć trochę niesprawna, wszystkie moje wysiłki pójdą na marne wraz z liściem. Dzięki temu nauczyłam się cierpliwości i spokoju…” – podzieliła się pani Ha.

Oprócz oprawianych obrazów z liśćmi Bodhi, pani Ha jest również kreatywna w laminowaniu haftowanych liści, z których tworzy etui na telefony, dekoracje do samochodów, restauracji, hoteli... Barwi również liście, tworząc kolorowe tło, łącząc wiele różnych odcieni, tworząc małe, ręcznie malowane obrazy kaligraficzne, dopasowane do gustów współczesnych konsumentów. Przy cenach wahających się od kilkuset tysięcy VND do niecałego miliona VND, każdy haftowany obraz z liśćmi Bodhi pomaga pani Ha zarobić wystarczająco dużo, aby utrzymać rodzinę.

„Haftowanie liści Bodhi wymaga od rzemieślnika wielokrotnie większej cierpliwości. Dlatego, nie licząc kosztów materiałów, dzienny koszt pracy jest niewielki. Tymczasem, mimo dużego zainteresowania klientów, ze względu na wysokie koszty, nadal nie są oni zainteresowani. Mam nadzieję na współpracę z jednostką, która korzysta z tych produktów, abym mogła czuć się bezpiecznie, tworząc nowe prace. Mam też czas, aby bezpłatnie uczyć zawodu kobiety, zwłaszcza te w podobnej sytuacji…” – zwierzyła się pani Ha. Zainteresowane czytelniczki mogą skontaktować się z panią Ha pod numerem telefonu: 0355.445.466. (ciąg dalszy nastąpi)

Znany badmintonista

Niska, krucha i pozbawiona siły w prawej ręce, Nguyen Thi Ha jest wciąż znaną niepełnosprawną badmintonistką w Hue. W kącie jej małego domu, na ścianie, wisi kolekcja kolorowych medali z zawodów lokalnych i krajowych, jako dowód jej determinacji w pokonywaniu trudności.



Source: https://thanhnien.vn/doi-tay-khuyet-theu-tranh-len-la-bo-de-185251031210330068.htm


Komentarz (0)

No data
No data

W tym samym temacie

W tej samej kategorii

Ho Chi Minh City przyciąga inwestycje od przedsiębiorstw z bezpośrednimi inwestycjami zagranicznymi (FDI) w nowe możliwości
Historyczne powodzie w Hoi An widziane z samolotu wojskowego Ministerstwa Obrony Narodowej
„Wielka powódź” na rzece Thu Bon przewyższyła historyczną powódź z 1964 r. o 0,14 m.
Płaskowyż Dong Van Stone – rzadkie na świecie „żywe muzeum geologiczne”

Od tego samego autora

Dziedzictwo

Postać

Biznes

Podziwiaj „Zatokę Ha Long z lądu” – właśnie trafiła na listę najpopularniejszych miejsc na świecie

Aktualne wydarzenia

System polityczny

Lokalny

Produkt