Z pasją do podróży, Geoff (z Kanady) odbył wiele podróży do wielu krajów. W Wietnamie odwiedził wiele atrakcyjnych miejsc, takich jak Ho Chi Minh, Da Nang, Hoi An ( Quang Nam ), Huế, Ninh Binh, Hanoi... i spędził czas, poznając kulturę i kuchnię każdej z tych miejscowości.

Geoff zdradził, że podczas podróży do Hanoi przeżył niezapomniane przeżycie. Poszedł za miejscowymi na targowisko o 4 rano, żeby zjeść pyszne jedzenie wczesnym rankiem.

Towarzyszyła mu w tej podróży pani Duyen – szefowa kuchni pracująca obecnie w branży turystycznej. Na przystanek wybrali targ Long Bien (znajdujący się pod mostem Long Bien, w dzielnicy Ba Dinh) – jeden z największych targów hurtowych w Hanoi , około 1 km od targu Dong Xuan, centrum starego miasta.

Zrzut ekranu 2024 10 13 192607.png
Geoff przybył na targ Long Bien o godzinie czwartej

Nocą targ Long Bien działa od 23:00 dnia poprzedniego do wczesnego rana następnego dnia. Szczyt handlu na targu przypada na godziny od 2:00 do 4:00. Uważa się, że to idealny czas dla turystów, aby odwiedzić targ i podziwiać jego tętniącą życiem atmosferę.

Również ze względu na swoją aktywność nocną targ Long Bien znany jest jako słynny „nigdy nie śpiący” targ w stolicy, co przyciąga krajowych i zagranicznych turystów.

Wcześniej targ Long Bien został uznany przez magazyn Go Backpacking za jeden z 5 najatrakcyjniejszych targów w Azji Południowo-Wschodniej i znalazł się na liście 7 najciekawszych pchlich targów na świecie według magazynu Conde Nast Traveler .

Geoff powiedział, że wstał bardzo wcześnie, aby pójść na targ Long Bien i dotarł tam prawie o 4 rano.

Po obejrzeniu targu zachodni turysta był nie tylko pod wrażeniem tętniącej życiem sceny, ale również zachwycony, gdy niektórzy sprzedawcy zapraszali go do jedzenia darmowych owoców, takich jak trzcina cukrowa, śliwki i pomarańcze.

Szef kuchni Duyen nawet go przedstawił i zaprosił do spróbowania gorących kalmarów i kotletów rybnych na stoisku na targu. Kanadyjski gość był zaskoczony, ponieważ kotlety były ręcznie robione, miały przyciągające wzrok kolory i atrakcyjne smaki.

„To danie było za ostre, ale naprawdę pyszne. Kalmary były bardzo świeże. Co do kotleta rybnego, początkowo nie spodziewałem się wiele, ale był niesamowity” – powiedział Geoff.

Następnie para udała się do małej restauracji na rogu targu i zjadła smażone jajka z piołunem.

Szef kuchni Duyen opowiedział Geoffowi, że bylica pospolita jest znanym składnikiem dla Wietnamczyków, używanym nie tylko do przygotowywania potraw, ale także niosącym ze sobą wiele korzyści zdrowotnych, np. łagodzenie bólów głowy, bólów stawów, obniżanie gorączki, łagodzenie przeziębień itp.

Jest to również popularne danie uliczne, którego przystępne ceny sprawiają, że uwielbia je wielu mieszkańców Hanoi.

jajka sadzone z liśćmi bylicy pospolitej.png
Danie z omletem z piołunu, które szef kuchni Duyen przedstawił Geoffowi na targu Long Bien

Zajadając się smażonymi jajkami z liśćmi piołunu, Geoff zauważył, że chociaż liście te są gorzkie, mają przyjemny zapach przypominający skórkę pomarańczy.

„Gorzki smak liści bylicy pospolitej w połączeniu ze smażonymi jajkami i słodko-kwaśnym sosem do maczania z chili, cukru, soli i kumkwatu sprawia, że ​​mam wrażenie, jakby smaki eksplodowały mi w ustach” – podzielił się zachodni gość.

jajka sadzone.gif
Turyści z Kanady próbowali smażonych jajek z piołunem i nie mogli przestać ich jeść, bo były tak pyszne.

Oprócz jajek sadzonych, Geoff spróbował również kleistego ryżu z duszoną wieprzowiną na targu Long Bien. Kleisty ryż był hojnie serwowany, z duszoną wieprzowiną, tłustą kiełbasą, suszonymi krewetkami i warzywami.

Skomentował, że kleisty ryż był pyszny, a nić wieprzowa bogata i gładka. „Kleisty ryż był pyszny, duszone mięso delikatne i rozpływające się w ustach. Marynowane warzywa, które mu towarzyszyły, również były pyszne”.

Widząc, jak Geoff delektuje się posiłkiem i kiwa głową, by okazać zadowolenie, właściciel baru z kleistym ryżem z entuzjazmem dał mu dodatkowy kawałek wołowego kotleta. To wzruszyło kanadyjskiego gościa, który poczuł życzliwość i gościnność miejscowych.

Pod koniec wyprawy eksploracyjnej przyznał, że nie był zadowolony z konieczności wstawania bardzo wcześnie rano, aby pójść na targ hurtowy, ale doświadczenia, które tu zdobył, sprawiły, że był całkowicie usatysfakcjonowany.

„Podróż była warta zachodu. Już samo pyszne jedzenie i dodatkowe porcje sprawiły, że czułem się świetnie” – powiedział.

Zdjęcie: Pure Detour

Specjał z regionu Giang z błędnie napisaną nazwą, pyszny, gdy się go je gołymi rękami. Od znanego składnika, kurczaka, przez skrupulatny proces marynowania i przetwarzania, mieszkańcy Tri Ton, An Giang, stworzyli słynne, pyszne danie specjalne.