Ma jednak nadzieję, że młodzi artyści przyjrzą się jego błędom z przeszłości i wyciągną z nich wnioski.
Dla córki praca jest radością.
Thuong Tin na koncercie charytatywnym w kwietniu ubiegłego roku.
Artysta Thuong Tin przyznał kiedyś, że jest w kiepskim stanie zdrowia, ale obecnie jest zajęty śpiewaniem i dyrygowaniem. Czy taka częstotliwość pracy to dla niego za dużo?
W tym czasie czułam, że moje zdrowie się pogarsza, zwłaszcza nogi. Ale dla dobra córki musiałam dać z siebie wszystko. Cieszyłam się, że mam pracę i zamierzałam zrobić wszystko, co w mojej mocy, żeby ją wykonywać.
Na szczęście dla mnie, pod koniec życia, kiedy miałem kłopoty i byłem chory, zaopiekował się mną muzyk To Hieu. Pan Hieu występował dla mnie na imprezach, pomagał mi dorabiać i inwestował w filmy, które reżyserowałem. Koniec ze scenami udaru i koniecznością jazdy ulicą, żeby dostarczyć towar. Uważam się za szczęściarza.
Oprócz czasu, który spędzam śpiewając na koncertach lub odwiedzając przyjaciół, często zatrzymuję się w domu muzyka To Hieu, aby dojść do siebie, i chodzę na akupunkturę niedaleko mojego miejsca zamieszkania.
Czy Twoja pensja uległa dużej zmianie w porównaniu do złotej ery?
W przeszłości pensje nie były wysokie, był to okres subsydiowania, nie był to rynek, na którym gwiazdy mogły się bogacić! W tamtych czasach filmowanie trwało 6 miesięcy, a pensja wynosiła zaledwie tael złota – nie tak dużo, jak ludzie myśleli. Im więcej filmów się nakręci, tym biedniej się staje.
W tamtym czasie byłem pełen pasji i zdrowia, więc reżyserzy zapraszali mnie do wielu filmów – zagrałem w ponad 200. Filmy, w których brałem udział, zrobiły na widzach duże wrażenie, jak na przykład: „Sajgon Special Forces”, „Bach Hai Duong”, „Love Song 68”… Byłem bardzo usatysfakcjonowany, bo wniosłem też swój mały wkład w kino wietnamskie.
Zarabiałem jednak dużo pieniędzy grając w trupie Kim Cuonga. W tamtym czasie byłem sławny, ale moje życie było nędzne. Nie byłem piękny, ale miałem fotogeniczną twarz.
Często, kiedy wychodzę, jestem głodny, ale wciąż muszę dbać o swój wizerunek. Znanym ludziom żyje się trudniej niż zwykłym ludziom. A teraz, po kilku udarach, nie mam już sił, więc jest mi bardzo ciężko.
Nie bądź smutny z powodu końca czasu
Artysta Thuong Tin.
Czy kiedykolwiek czułeś się smutny, gdy byłeś gwiazdą filmową i teraz musisz śpiewać na imprezach, z trudem wiążąc koniec z końcem w wieku prawie 70 lat?
Przyznaję, że jestem nie na czasie. Każdy ma swój czas, nie tylko artyści. Kiedy mój czas się skończy, to nieuniknione. Rozumiejąc to, nie mam powodu do smutku. Kiedy myślę o przeszłości i teraźniejszości, wiem tylko, że muszę ciężko pracować nad swoją sztuką i brać rzeczy takimi, jakie są.
Ludzie nadal mnie kochają, więc mnie zapraszają, ale tak naprawdę jestem już za stary i nie mam siły, żeby szukać elastycznej pracy, jak wielu młodych ludzi. Praca teraz jest świetna, mogę też poznać publiczność, ludzi, którzy mnie kochają.
Myślę też, że nie mam już zbyt wielu okazji, bo wiem, że moje zdrowie jest słabe. Żyję dla publiczności, dla niczego innego. Nie jestem piosenkarką, ale i tak śpiewam z całego serca, za każdym razem, gdy chcę wystąpić, aby powitać, a nawet pożegnać moją ukochaną publiczność.
Czy żałujesz lub odczuwasz niechęć do pewnych zdarzeń z przeszłości?
Pracowałem na wielu stanowiskach: jako aktor głosowy, śpiewałem, reżyserowałem… poświęcając całe życie sztuce. Moje życie nie było idealne, było wiele potknięć, złych nawyków, przewinień, a także nieporozumień.
Czasami mam ochotę się odezwać, żeby poprawić, ale potem myślę, że może jeśli inni naprawdę mnie kochają, nie zrozumieją mnie źle. Ale jeśli zrozumieją źle, każde wytłumaczenie stanie się wymówką. Dlatego staram się po prostu przeżyć resztę moich dni tak szczęśliwie, jak to możliwe.
W końcu mam nadzieję, że młodzi artyści potraktują to jako nauczkę, by nie popełniać tych samych błędów, których ja doświadczyłem. Jestem teraz tym, kim jestem, to wszystko moja wina, nie obwiniam nikogo. To, co się stało, to przeszłość, nie chcę już o tym wspominać, teraz jest za późno na żal, teraz żyję tak długo, jak mogę, jak świeca na wietrze.
Młody wizerunek artysty Thuong Tin.
Po wielu wydarzeniach życiowych odnalazł spokój i szczęście?
Bycie zapraszanym przez publiczność do śpiewania na imprezach i dorabiania jest dla mnie radością i szczęściem. Nie wiem, ile mi życia zostało, zdrowie mi na to nie pozwala, więc kiedy poproszono mnie o występ, od razu się zgodziłem. Teraz żyję dla publiczności, a nie dla niczego innego.
Teraz cieszę się, kiedy mogę zadzwonić i porozmawiać z córką. Jeśli chodzi o moje obecne życie, to niezależnie od tego, czy jestem zadowolona, czy nie, jest ono takie samo. Teraz gospodarka jest wszędzie trudna, pokazy mam tylko od czasu do czasu, a wszystkie pieniądze, które mam, wysyłam z powrotem, żeby opłacić edukację moich dzieci, ale wciąż mi ich brakuje.
Patrząc na cierpienie mojej córki, nie mogłam tego znieść. Często do niej dzwoniłam, żeby o nią zapytać. Była młoda, ale bardzo wyrozumiała. Radziła mi, żebym się nie smuciła, żebym spróbowała to przezwyciężyć. Za każdym razem, gdy to słyszałam, czułam ogromne pocieszenie. Moja córka jest teraz moim źródłem życia.
Czy kiedykolwiek czułeś się samotny i bezradny?
Nie, mam dwoje dzieci, wnuki, przyjaciół i publiczność. Mój najstarszy syn i jego pierwsza żona mają dwie córki, 16 i 17 lat, więc musi opiekować się rodziną i nie może opiekować się mną całym sercem. Mój ojciec i ja teraz widujemy się często. Nie czuję się samotny ani odizolowany.
Jakie jest największe marzenie Thuong Tina w wieku 70 lat?
W tym wieku mam nadzieję, że będę mogła po prostu pozostać zdrowa, pracować i zarabiać pieniądze, aby móc opiekować się moimi dziećmi, dopóki nie staną się dorosłe.
Dziękuję!
Thuong Tin urodził się w 1956 roku i studiował w Narodowej Szkole Muzyki i Dramatu w Sajgonie. Początkowo dołączył do trupy teatralnej Cuu Long Giang, a następnie do trupy Kim Cuong.
Jednak stał się bardziej znany, gdy wszedł do przemysłu filmowego, zaznaczając swoją obecność w takich filmach jak: „The Flip Card Game”, „SBC”, „Saigon Special Forces”, „The Half Moon Battlefield”...
Jego kariera filmowa była błyskotliwa, życie pełne blasku i luksusu, ale hazard sprawił, że stracił wszystko. W wieku 60 lat artysta poślubił młodszą o 32 lata kobietę, z którą miał córeczkę.
W lutym 2021 roku Thuong Tin trafił do szpitala z powodu udaru mózgu. Po powrocie do zdrowia pracował jako spedytor, aby związać koniec z końcem, ale później zrezygnował z pracy z powodu złego stanu zdrowia.
Źródło









Komentarz (0)