Ukraina spodziewa się utworzenia równoległych grup negocjacyjnych w sprawie przystąpienia do UE, gdy Polska obejmie prezydencję w bloku w pierwszej połowie 2025 r.
Minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski (po prawej) i jego ukraiński odpowiednik Andrij Sybiha odwiedzają Mur Pamięci Poległych Obrońców Ukrainy przed soborem św. Michała Archanioła w Kijowie na Ukrainie, 13 września. (Źródło: Reuters) |
Jak podaje agencja Reuters , 14 września, witając wizytę polskiego ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, jego ukraiński odpowiednik Andrij Sybiha oświadczył, że długoterminowe planowanie budżetu Unii Europejskiej (UE) i inne decyzje strategiczne muszą brać pod uwagę polityczną rzeczywistość przyszłego członkostwa Ukrainy.
„Oczekujemy znaczącego postępu w negocjacjach w sprawie członkostwa Ukrainy w UE podczas polskiej prezydencji w pierwszej połowie przyszłego roku. Liczymy również na równoległe otwarcie grup negocjacyjnych” – powiedziała Sybiha.
Obaj ministrowie spraw zagranicznych rozmawiali o zacieśnieniu współpracy obronnej i najważniejszych krokach, jakie sojusznicy powinni podjąć w celu wzmocnienia Ukrainy.
Według pana Sybihy, jednym z głównych tematów rozmowy z panem Sikorskim był rozwój infrastruktury granicznej i logistyki, a także możliwość usprawnienia połączeń kolejowych między stolicą Ukrainy Kijowem a Polską.
Wcześniej, 12 września, według RT (Rosja), rosyjski duet komików Władimir Kuzniecow i Aleksiej Stolarow, występujący pod pseudonimami Wowan i Lexus, opublikował film z udziałem ministra spraw zagranicznych Polski Radosława Sikorskiego. W filmie Wowan i Lexus pytają Sikorskiego, czy Warszawa jest gotowa „dołączyć do grupy” walczącej z armią rosyjską na terytorium, które Ukraina rości sobie prawa .
„ Premier Polski Donald Tusk jest w tej sprawie bardzo niepewny” – odpowiedział pan Sikorski.
Urzędnik dodał, że nawet propozycja Polski, aby zestrzelić rosyjskie pociski manewrujące nad zachodnią Ukrainą za pomocą pocisków przechwytujących, jest „bardzo kontrowersyjna”, ponieważ oznaczałoby to przystąpienie do konfliktu.
„Jeśli front zacznie się załamywać, sytuacja może się zmienić. Ale na razie Polska nie ma takiego zamiaru” – powiedział dyplomata.
„Jednak polscy żołnierze nie będą mogli walczyć na Ukrainie. Jeśli nie zostanie osiągnięte porozumienie pokojowe, a będą to siły pokojowe, Organizacja Narodów Zjednoczonych czy coś innego, sytuacja będzie inna” – powiedział Sikorski, zaznaczając, że Warszawa jest gotowa szkolić ukraińskich żołnierzy i ułatwiać powrót do kraju obywatelom Ukrainy, którzy spełniają kryteria kwalifikacyjne do służby wojskowej.
Pan Sikorski powiedział, że inni członkowie NATO również nie będą interweniować w konflikcie na Ukrainie, ponieważ żaden kraj w Europie Zachodniej nie chce wojny z Rosją. To, jak powiedział, „absolutna czerwona linia”.
Szef polskiego MSZ przekonywał jednak, że Stany Zjednoczone będą nadal wysyłać pomoc wojskową na Ukrainę.
Source: https://baoquocte.vn/mong-nhanh-chong-gia-nhap-eu-ukraine-gui-gam-ky-vong-vao-ba-lan-286378.html
Komentarz (0)