Niewypłacalność USA byłaby katastrofą, której skutki byłyby nieprzewidywalne. (Źródło: Reuters) |
Katastrofalne wydarzenie dla świata
Jak podaje strona agencji AP , konsekwencje niewypłacalności szybko odbiłyby się echem na całym świecie.
„Żaden sektor światowej gospodarki nie będzie odporny na kryzys, jeśli rząd USA ogłosi niewypłacalność, a kryzys nie zostanie szybko rozwiązany” – powiedział Mark Zandi, główny ekonomista Moody’s Analytics.
Ekonomista Zandi i dwaj koledzy z Moody's doszli do wniosku, że nawet gdyby przekroczenie limitu zadłużenia miało miejsce nie dłużej niż tydzień, największa gospodarka świata osłabłaby tak bardzo, że mogłoby dojść do likwidacji około 1,5 miliona miejsc pracy.
Trzej eksperci prognozowali: „Jeśli sytuacja zadłużenia rządu utrzyma się dłużej, konsekwencje będą o wiele bardziej katastrofalne. Wzrost gospodarczy w USA spadnie; 7,8 miliona miejsc pracy w tym kraju zniknie; stopy procentowe gwałtownie wzrosną; stopa bezrobocia wzrośnie z 3,4% do 8%, a 10 000 miliardów dolarów może zostać utraconych na giełdzie”.
Według profesora Eswara Prasada z Uniwersytetu Cornella: „Upadłość byłaby katastrofą o nieprzewidywalnych skutkach. Wydarzenie to byłoby poważniejsze dla globalnych rynków finansowych i Stanów Zjednoczonych”.
Biały Dom i Republikanie w Izbie Reprezentantów negocjują limit zadłużenia i liczą na przełom.
Groźba bankructwa USA pojawia się w obliczu szeregu innych zagrożeń dla światowej gospodarki – od rosnącej inflacji i stóp procentowych po skutki interwencji wojskowej na Ukrainie. Co więcej, wiele krajów podchodzi sceptycznie do nadmiernej roli, jaką Stany Zjednoczone odgrywają w globalnych finansach.
W przeszłości przywódcy USA często starali się uniknąć niewypłacalności i podnosić limit zadłużenia, zanim było za późno. Kongres podwyższał, zmieniał lub przedłużał limit zadłużenia 78 razy od 1960 roku, ostatnio w 2021 roku.
Ale teraz problem jest poważniejszy. Kongres jest podzielony ze względu na przynależność partyjną, a dług narasta po latach wzrostu wydatków i głębokich cięć podatkowych. Na murze na Manhattanie, niedaleko Times Square, licznik długu USA tyka każdego dnia, od 3 milionów dolarów, kiedy został on ustanowiony w 1989 roku, do ponad 31 milionów dolarów obecnie.
Sekretarz Skarbu Janet Yellen ostrzegła, że rządowi skończą się rezerwy gotówkowe i uzasadnienia budżetowe już 1 czerwca.
„Gdyby z jakiegokolwiek powodu wiarygodność amerykańskiego Departamentu Skarbu uległa obniżeniu, wywołałoby to wstrząs w całym systemie i miałoby ogromne konsekwencje dla globalnego wzrostu gospodarczego” – powiedział Maurice Obstfeld, starszy pracownik naukowy Peterson Institute for International Economics.
Czy USD jest nadal bezpieczną przystanią?
Obligacje skarbowe są powszechnie wykorzystywane jako zabezpieczenie pożyczek, bufor na wypadek strat banków lub bezpieczne schronienie w czasach niepewności, a także jako miejsce przechowywania rezerw walutowych przez banki centralne.
Zgodnie z międzynarodowymi regulacjami bankowymi, dług rządu USA (w tym bony skarbowe i obligacje) ma zerową wagę ryzyka. Obecnie rządy zagraniczne i inwestorzy prywatni posiadają dług o wartości blisko 7,6 biliona dolarów – około 31% obligacji skarbowych na rynku finansowym.
Dzięki istotnej roli dolara amerykańskiego, Stany Zjednoczone mogą stosunkowo łatwo zaciągać pożyczki i finansować rosnący dług publiczny.
Kwestie limitu zadłużenia podnoszą kwestię ogromnej siły finansowej Stanów Zjednoczonych i dolara amerykańskiego. (Źródło: WSJ) |
Rosnący popyt na dolary sprawia, że stają się one cenniejsze w porównaniu z innymi walutami, ale ma to swoją cenę. Silny dolar sprawia, że towary w Stanach Zjednoczonych są droższe niż w innych krajach, co stawia amerykańskich eksporterów w niekorzystnej sytuacji konkurencyjnej.
Dlatego też Waszyngton odnotowuje deficyt handlowy nieprzerwanie od 1975 r.
Według Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW), dolar amerykański stanowi 58% wszystkich rezerw walutowych banków centralnych na świecie. Drugie co do wielkości jest euro (20%), a juan chiński (CNY) stanowi nieco poniżej 3%.
Analitycy z amerykańskiej Rezerwy Federalnej (Fed) obliczyli, że w latach 1999–2019 96% handlu w obu Amerykach było denominowane w dolarach. Podobnie było w Azji – 74% handlu. Poza Europą, gdzie dominuje euro, dolar odpowiadał za 79% handlu.
W rzeczywistości waluta amerykańska jest tak niezawodna, że sprzedawcy w niektórych niestabilnych gospodarkach żądają płatności w USD, a nie w swojej walucie krajowej.
Nawet gdy kryzys zaczyna się w Stanach Zjednoczonych, dolar pozostaje bezpieczną przystanią dla inwestorów. Tak właśnie stało się pod koniec 2008 roku, kiedy załamanie się amerykańskiego rynku nieruchomości pochłonęło setki banków i instytucji finansowych, w tym niegdyś potężny Lehman Brothers. Mimo to wartość dolara gwałtownie wzrosła.
Jeśli Waszyngton przekroczy limit zadłużenia bez rozwiązania sporu, a Departament Skarbu ogłosi niewypłacalność, Zandi przewiduje, że dolar ponownie wzrośnie, przynajmniej początkowo. „Z powodu niepewności i strachu globalni inwestorzy nie wiedzą, dokąd się udać, poza miejscem, do którego zawsze się udają w czasach kryzysu, a mianowicie do Stanów Zjednoczonych, największej gospodarki świata” – powiedział Zandi.
Jednak zdaniem ekspertów dolar amerykański, choć nadal dominujący na świecie, „stracił na wartości” w ostatnich latach, ponieważ wiele banków, firm i inwestorów przestawiło się na euro i juana. Wykorzystanie przez Stany Zjednoczone siły dolara do nakładania sankcji finansowych na swoich rywali zaniepokoiło niektóre kraje.
Jednak jak dotąd nie pojawiła się żadna oczywista alternatywa. Ani euro, ani juan nie zdołały zastąpić dolara w handlu światowym.
Kwestie związane z limitem zadłużenia z pewnością podniosą kwestię ogromnej siły finansowej Stanów Zjednoczonych i dolara amerykańskiego.
Źródło
Komentarz (0)