MU zaczyna odzyskiwać stabilność. |
Trzecia runda eliminacji Ligi Mistrzów 2025/26 pokazała przytłaczającą siłę angielskiej piłki nożnej, a pięciu z sześciu reprezentantów odniosło przekonujące zwycięstwa. Zwyciężyli Manchester City, Arsenal, Newcastle, Liverpool i Chelsea (Tottenham zremisował 0:0 z Monaco), a ich występy świadczyły o silnym powrocie i głębi składu.
5/6 Wygrała drużyna Anglii
Manchester City nadal prezentował typową dla mistrzów Europy stabilność, z łatwością pokonując Villarreal 2:0 w Hiszpanii. Maszyna Pepa Guardioli nie jest już tak dynamiczna jak w szczytowym okresie dwa sezony temu, ale wciąż jest wystarczająco opanowana i skuteczna.
W tym samym czasie Arsenal pokonał Atletico Madryt 4:0 w spektakularnym meczu na Emirates. Mecz ten uznano za potwierdzenie, że Mikel Arteta i jego zespół dojrzeli i są gotowi powrócić do grupy kandydatów do mistrzostwa.
Newcastle, które wzbudziło kontrowersje za swój nieprzekonujący początek w Premier League, ma się świetnie w Europie. Zwycięstwo 3:0 nad Benficą Jose Mourinho nie tylko zapewniło mu drugie zwycięstwo z rzędu w Lidze Mistrzów, ale także przywróciło wizerunek Srok pełnych szybkości i mocy. Anthony Gordon i Harvey Barnes błyszczeli w systemie pressingu Eddiego Howe'a – to znak, że Newcastle naprawdę przezwyciężyło kryzys.
![]() |
Ranking 36 drużyn w rundzie klasyfikacyjnej. |
Jednak dwa zwycięstwa, które najbardziej ucieszyły angielskich kibiców, należały do Liverpoolu i Chelsea - drużyn, które w tym sezonie Premier League uległy Manchesterowi United.
Liverpool, po serii czterech kolejnych porażek we wszystkich rozgrywkach, obudził się we Frankfurcie. Bez Mohameda Salaha w wyjściowym składzie, drużyna Arne Slota wciąż prezentowała mocny, ofensywny futbol i odrabiała straty, pokonując Eintracht Frankfurt 5:1.
Duet środkowych obrońców Van Dijk-Konate, nowy nabytek Florian Wirtz i napastnik Hugo Ekitike, pokazali, że Liverpool ma wystarczająco dużo głębi składu i odwagi, by przezwyciężyć kryzys. Slot, mimo że był nowy na Anfield, szybko wniósł do zespołu stal i silnego ducha po porażce.
W Londynie Chelsea kontynuowała pisanie nowego rozdziału w erze odrodzenia. Z Ajaxem – drużyną, która niegdyś dominowała w Europie dzięki swojej słynnej akademii treningowej – „The Blues” wygrali 5:1, co było znakomitym wieczorem dla młodych piłkarzy.
Marc Guiu, Estevao Willian i Tyrique George strzelili gole, dzięki czemu Chelsea została pierwszą drużyną w historii Ligi Mistrzów, w której trzech nastolatków strzeliło gola w jednym meczu. Druga najmłodsza drużyna w historii angielskiej piłki nożnej w Lidze Mistrzów nie tylko wygrała, ale zrobiła to z klasą i pewnością siebie.
Spróbuj umieścić MU w Lidze Mistrzów
Co ciekawe, zarówno Liverpool, jak i Chelsea zostały w tym sezonie „pokonane” przez Manchester United. Liverpool przegrał z MU 1:2 na Anfield, a Chelsea również przegrała takim samym wynikiem w zeszłym miesiącu. Chociaż MU zajmuje obecnie 9. miejsce w Premier League, ten wynik sprawia, że wiele osób z większym szacunkiem patrzy na drogę Rubena Amorima i jego zespołu.
W rzeczywistości MU ma napięty harmonogram w pierwszej kwarcie sezonu, mierząc się z Man City, Arsenalem, Liverpoolem i Chelsea – czterema z pięciu drużyn, które odnoszą sukcesy w Europie. Mimo to, wygrali dwa mecze z Liverpoolem i Chelsea, a także zaprezentowali się imponująco w meczu z Arsenalem, ale przegrali z powodu pecha.
![]() |
Rok temu Amorim pokonał Guardiolę w Lidze Mistrzów. |
Biorąc pod uwagę obecną formę Manchesteru United i względną siłę angielskich drużyn w Lidze Mistrzów, istnieją powody, by sądzić, że gdyby „Czerwone Diabły” grały na tym stadionie w tym sezonie, z pewnością mogłyby zdobyć 6-7 punktów – wystarczająco dużo, by znaleźć się w pierwszej ósemce, co oznacza, że obecnie wyprzedzają Barcelonę. Oczywiście, wszelkie porównania są hipotetyczne, ale ta liczba wciąż wystarcza, by odzwierciedlić fakt: Manchester United stopniowo się odradza.
Po burzliwym lecie trener Ruben Amorim pokazuje wyraźniejszy ślad taktyczny, zwłaszcza w umiejętnościach pressingu i organizacji pomocy. MU może nie osiągnął poziomu Manchesteru City czy Arsenalu, ale wrócił na właściwe tory i trudniej go pokonać niż kiedykolwiek.
W ogólnym obrazie angielskiej piłki nożnej w Lidze Mistrzów, pięć wspaniałych zwycięstw w 3. rundzie to nie tylko osiągnięcie, ale także sygnał o wszechstronnej sile. Dwa angielskie kluby znajdują się w pierwszej ósemce, a wszystkie sześć w pierwszej szesnastce. Gdzieś, choć nieobecny, Manchester United pozostawił pośredni ślad, przypominając, że wraca na największą scenę w Europie – tam, gdzie jego miejsce.
Źródło: https://znews.vn/neu-du-champions-league-mu-co-the-dang-xep-tren-barca-post1596170.html
Komentarz (0)