17 osób mieszkających pod jednym dachem
Po niedawnej historycznej powodzi, w gminie Nhon Mai (dawniej dystrykt Tuong Duong) ucierpiało 276 domów, z czego 69 zostało całkowicie zmiecionych z powierzchni ziemi. W samej wiosce Huoi Xa 14 gospodarstw domowych zostało bez dachu nad głową. Jednak w trudnych czasach solidarność między ludźmi jest jeszcze bardziej widoczna.

Pani Le Thi Ha, pochodząca z gminy Binh Minh (dawniej dystrykt Yen Thanh), przeprowadziła się do Huoi Xa, aby otworzyć mały sklep spożywczy. Kiedy powódź minęła, jej dom i cały dobytek zostały całkowicie zmiecione z powierzchni ziemi. Jednak gdy jej córka nawiązała kontakt z kilkoma grupami wolontariuszy, pani Ha była gotowa oddać go rodzinom w trudniejszej sytuacji.
.jpg)
„Chociaż moja rodzina straciła wszystko, nadal mam szczęście, że mam lepsze warunki niż inne gospodarstwa domowe. Chciałabym przekazać pomoc materialną tym, którzy są w trudniejszej sytuacji. Teraz mam sąsiadów, którzy pozwalają mi mieszkać, co jest bardzo cenne” – zwierzyła się pani Ha.
Po utracie domu rodzina pani Le Thi Ha tymczasowo zamieszkała w domu pana Luonga Van Xuana. Jest on emerytowanym nauczycielem, który udostępnił swój dom 7 rodzinom liczącym ponad 17 osób, aby mogły się u niego zatrzymać i wspólnie spożywać posiłki.

„Po powodzi chlew i gospodarstwo mojej rodziny zostały zmyte. Rodzina mojego syna również straciła dom. Ale zrobię wszystko, co w mojej mocy, żeby pomóc ludziom. Mam trochę zapasów ryżu, warzyw i pędów bambusa w moim ogrodzie na wzgórzu. Ludzie będą razem gotować, przetrwają dzień po dniu, a potem stopniowo się odbudują” – powiedział pan Xuan spokojnym i ciepłym głosem.

W Huoi Xa, choć scena wciąż jest chaotyczna, ludzka miłość stała się wsparciem. Każdy wspólny posiłek, każdy wspólny dach, to ogień ogrzewający ludzi w obliczu trudności.
Świecące przykłady w trudnych czasach
Rodzina porucznika Va Ba Vi z wioski Pieng Cooc (dawniej gmina Mai Son, obecnie gmina Nhon Mai) straciła wszystkie domy, stawy rybne i krowy po niedawnej historycznej powodzi. Po otrzymaniu wiadomości, dopiero dwa dni później, porucznik miał czas, by odwiedzić rodzinę, po czym natychmiast wrócił do swoich obowiązków, by wesprzeć ludzi.

„Moi rodzice, żona i dzieci mieli czas tylko na zabranie telefonów i kilku kompletów ubrań. Reszta ich rzeczy zniknęła. Ale z powodu obowiązków musiałem natychmiast wrócić. Ludzie potrzebują nas bardziej niż kiedykolwiek” – powiedział. Obecnie jego rodzina tymczasowo przebywa w starej szkole podstawowej, a on nadal pracuje dzień i noc, aby ratować i rozdawać ludziom pomoc.
Starszy porucznik Nguyen Thanh Nam, zastępca komendanta policji gminy Nhon Mai, powiedział: „Policja gminy jest obecnie podzielona na 3 grupy. Nasza grupa dowodzi obszarem dawnej gminy Mai Son (w tym 9 wiosek), w tym 6 towarzyszami. Po powodzi pełniliśmy dyżury na zmianę, wspieraliśmy ewakuację domów, dbaliśmy o bezpieczeństwo mieszkańców, a następnie uczestniczyliśmy w dystrybucji pomocy humanitarnej”.

W środku powodzi oficerowie i żołnierze wciąż trzymali się ludzi. Ich oczy były zaczerwienione od braku snu, mundury przesiąknięte potem, ale według towarzysza Nguyen Thanh Nama, „widząc, jak ludzie stopniowo odzyskują siły, dodawaliśmy sobie sił”.
Pickup niesie miłość
W Huoi Xa mieszkają nie tylko władze, ale także zwykli ludzie, którzy angażują się całym sercem, jak na przykład małżeństwo Le Van Quy i Le Thi Huong. Z powodu utrudnień w ruchu, kilka dni po powodzi, mieszkańcy wioski nie mogli dotrzeć do dostaw pomocy humanitarnej z zewnątrz. Pan Quy aktywnie dostarczył ludziom szereg transportów z pomocą humanitarną.

Pani Le Thi Ha (mieszkanka wioski Huoi Xa) ze wzruszeniem opowiadała: „Pan Quy nie tylko wydał pieniądze na wynajem łodzi, aby przewieźć pomoc humanitarną z My Ly do wioski, ale także bezpośrednio uczestniczył w transporcie towarów z przystani do wiosek. Dzięki jego pickupowi nikt w wiosce nie musiał głodować”.

„Nasza rodzina ma więcej szczęścia niż inne, więc musimy pomagać tym, którzy potrzebują pomocy” – tak pan Quy często mówi swojej żonie, zanim wyruszy rozdawać pomoc potrzebującym.
Jego żona, Le Thi Huong, powiedziała: „Odkąd połączył grupy wolontariuszy z wioską, wiele dni opuszczał posiłki, aby rozdawać produkty mieszkańcom. Mój mąż i ja jesteśmy gotowi pomóc, jeśli to możliwe, aby wszyscy mogli wkrótce ustabilizować swoje życie”.

Powódź wystawiła na próbę ich siłę woli i współczucie, ale była też czasem, w którym solidarność między ludźmi a armią jeszcze bardziej się wzmocniła. Mieszkańcy wioski Huoi Xa wierzą, że dzięki wspólnym wysiłkom wioska odrodzi się po katastrofie.
Źródło: https://baonghean.vn/nghia-dong-bao-o-tam-lu-huoi-xa-10303525.html






Komentarz (0)