
Dziś rano w porcie rybackim Cua Lo setki rybaków pracowicie ładowało na swoje łodzie najpotrzebniejsze rzeczy, sieci, sprzęt wędkarski i lodówki turystyczne. Dźwięki pomp olejowych, nawoływania ludzi i radosny śmiech wypełniały powietrze po dniach spędzonych na lądzie, by uniknąć burzy.
Phung Ba Hung, członek załogi, podzielił się: „Na szczęście nasze łodzie nie ucierpiały po burzy. Gdy tylko władze prowincji wydały pilny nakaz zezwalający na wypłynięcie w morze od godziny 5:00 rano, 27 sierpnia, właściciel łodzi poinformował załogę o konieczności przygotowania się. W branży rybackiej nawet jednodniowa nieobecność oznacza utratę dochodów, dlatego wszyscy z niecierpliwością oczekują wypłynięcia w morze. Teraz, gdy otrzymaliśmy rozkaz, wszyscy są podekscytowani i liczą na sprzyjające warunki na morzu oraz pełny ładunek ryb i krewetek”.

Podczas gdy wiele dużych jednostek przygotowuje się do kilkudniowych rejsów, mniejsze łodzie korzystają z możliwości połowu ryb blisko brzegu. Nguyen Trong Ha, rybak z okręgu Cua Lo, powiedział: „Dziś rano wstaliśmy z żoną wcześnie, żeby przygotować sprzęt wędkarski i wodę. Wypłynęliśmy około 10:00 i wrócimy około 15:00-16:00. Rejs nie jest długi, ale jeśli będziemy mieli szczęście, możemy zarobić trochę dodatkowego dochodu, aby zrekompensować dni spędzone w domu z powodu burzy”.

Jednak z powodu powszechnych przerw w dostawie prądu wiele zakładów produkujących lód nie działa, co prowadzi do niedoboru lodu do konserwowania owoców morza. Niektórzy właściciele łodzi muszą podróżować daleko, aby kupić lód z prowincji Thanh Hoa , a nawet dalej, a następnie wynająć chłodnie, aby przetransportować go z powrotem na czas wypraw wędkarskich.
Właściciel kutra rybackiego NS 91207 TS, mieszkający w okręgu Quynh Mai, powiedział: „Po burzy zazwyczaj łowimy dużo owoców morza, więc ja i sześciu członków załogi skorzystaliśmy z okazji, aby sprawdzić łódź i zatankować, aby natychmiast wypłynąć. Największym problemem jest jednak brak lodu. Muszę go kupić w prowincji Thanh Hoa i sprowadzić tutaj, co zwiększa koszty, ale i tak musimy to ponieść, ponieważ opóźnienie wypłynięcia w morze nawet o jeden dzień oznacza, że załoga nie ma dochodów”.

Niedobór świeżej wody utrudnia również życie rybakom. Wiele łodzi musi kupować wodę z mobilnych zbiorników, po cenie półtora raza wyższej niż zwykle. Ponadto, ceny artykułów pierwszej potrzeby na długie rejsy morskie poszły w górę. Mimo to, nikt nie jest zniechęcony.
Pan Nguyen Van Nam, właściciel łodzi rybackiej NA 9266 TS, mieszkającej w okręgu Tan Mai, powiedział: „Po kilku dniach schronienia się przed burzą, z łodzią zacumowaną na brzegu, byłem bardzo zaniepokojony. Wczoraj poprosiłem mechaników o sprawdzenie instalacji elektrycznej i mechanizmów oraz przeprowadzenie konserwacji, aby zapewnić bezpieczeństwo łodzi. Dziś rano, pomimo trudności z wodą, lodem i paliwem, które trzeba było kupić w wielu miejscach i które były droższe, byłem zdecydowany wypłynąć łodzią w morze. Oczekuje się, że wróci do portu za cztery dni. Mam nadzieję, że pierwszy po burzy wypad na ryby zakończy się sukcesem i częściowo zwróci koszty”.

Nie tylko rybacy, ale także wiele zakładów przetwórstwa owoców morza z niecierpliwością oczekuje na swój pierwszy połów po przejściu sztormu. Pani Nguyen Thi Huyen, właścicielka zakładu przetwórczego w okręgu Cua Lo, z entuzjazmem powiedziała: „Klienci złożyli wiele zamówień z okazji Święta Środka Jesieni i Święta Narodowego. Wzrosło zapotrzebowanie na świeże owoce morza i produkty przetworzone. Mamy nadzieję, że rybacy będą mieli udaną wyprawę, złowią mnóstwo ryb i krewetek, które zaspokoją popyt na rynku i zapewnią produkcję”.
Pan Ho Xuan Huong, przewodniczący Stowarzyszenia Rolników w okręgu Cua Lo, powiedział: „Podczas burzy stowarzyszenie koordynowało działania z lokalną społecznością, aby zapewnić bezpieczne cumowanie łodzi. Po wydaniu nakazu wznowienia połowów, rybacy są zajęci naprawą łodzi, uzupełnianiem zapasów paliwa i żywności. Okręg dysponuje ponad 500 łodziami rybackimi i jak dotąd większość z nich jest bezpieczna, a wiele z nich wypłynęło już rankiem 27 sierpnia”.

Pomimo licznych wyzwań, od prądu i wody po lód i paliwo, rybacy z Nghe An pozostają zdeterminowani, by pokonywać przeszkody i korzystać z okazji, by wypłynąć w morze, gdy tylko morze się otworzy. Dla nich sztorm to nowa szansa. Po dniach spędzonych na dryfowaniu i unikaniu sztormów, każda wyprawa w morze niesie nadzieję na obfity połów krewetek i ryb, co przynosi rybakom dodatkowy dochód.
Źródło: https://baonghean.vn/ngu-dan-nghe-an-khac-phuc-kho-khan-ra-khoi-sau-bao-10305337.html






Komentarz (0)