
Forma Arsenalu kontra Tottenhamu
Seria zwycięstw Arsenalu została niespodziewanie przerwana w ostatniej rundzie. Wizytując Stadium of Light, trener Mikel Arteta i jego zespół byli pełni wiary w siebie, kontynuując serię 10 zwycięstw z rzędu i nie tracąc ani jednej bramki.
Mimo że Daniel Ballard strzelił pierwszego gola w 36. minucie, Kanonierzy nie dali się zniechęcić. Bukayo Saka i Leandro Trossard odpowiednio błyszczeli, przywracając Kanonierom zwycięską passę.
Ale gdy wszyscy zaczęli myśleć o tym, że kolejne 3 punkty będą należeć do londyńskiego giganta, Brian Brobbey popisał się niesamowitym momentem na The Light, skacząc i dzielnie kończąc akcję.
Opuszczając północno-wschodnią część tabeli z niefortunnym remisem 2:2, Arsenal pozwolił swojemu najgroźniejszemu rywalowi, Man City, zmniejszyć stratę do zaledwie 4 punktów. Różnica nie jest już zbyt duża i z pewnością wywrze presję na trenera Artetę i jego podopiecznych.
Gdy nastrój zostanie zachwiany, utrzymanie stabilnej formy z poprzedniego okresu zapowiada się trudno. Zwłaszcza że drużyna Emirates wchodzi w trudny okres w kalendarzu. Po derbach północnego Londynu z Tottenhamem, Arsenal zmierzy się kolejno z Bayernem Monachium i Chelsea.
W porównaniu z poprzednimi sezonami, Arsenal prawdopodobnie dojrzał i dzięki rozsądnym inwestycjom w personel, Kanonierzy są gotowi stawić czoła wyzwaniu. Prawdziwy mistrz będzie musiał wykazać się odwagą, by pokonać trudności.
Z kolei Tottenham w ostatnim meczu zremisował z Manchesterem United 2:2. Spurs myśleli, że mają już trzy punkty dzięki bramce Richarlisona w pierwszej minucie doliczonego czasu gry, która dała im prowadzenie 2:1.
Jednak chwila nieuwagi przed końcowym gwizdkiem sędziego sprawiła, że Thomas Frank i jego zespół o włos stracili szansę na zwycięstwo.
Straciwszy 2 punkty, Tottenham stracił szansę na awans na 3. miejsce w rankingu. Przed 12. kolejką londyński zespół zajmował 5. miejsce z 18 punktami, tracąc 8 punktów do lidera Arsenalu.
Jeśli uda im się zwyciężyć na Emirates swojego sąsiedniego przeciwnika, Mohammed Kudus i jego koledzy z drużyny sprawią, że wyścig o mistrzostwo będzie jeszcze bardziej emocjonujący i emocjonujący.

Powyższy scenariusz jest oczywiście mało prawdopodobny. Po ośmiu meczach u siebie od początku sezonu Arsenal ani razu nie zaznał porażki, wygrywając 7 i tracąc tylko 1 bramkę. Imponująca regularność Kanonierów zapowiada się jako nie lada wyzwanie dla gości.
Ostatnie mecze bezpośrednie również w pełni przemawiają na korzyść drużyny Emirates. W ciągu ostatnich 3 sezonów Arteta i jego drużyna nie przegrali w spotkaniach ze Spurs, odnosząc 5 zwycięstw.
Informacje o składzie na mecz Arsenal kontra Tottenham
Arsenal: Środkowy obrońca Gabriel Magalhaes prawdopodobnie nie powróci wcześniej niż na początku przyszłego roku. Nie jest jasne, czy Riccardo Calafiori, Gabriel Martinelli, Viktor Gyokeres czy Noni Madueke będą grać. Martin Odegaard, Kai Havertz i Gabriel Jesus nadal są kontuzjowani.
Tottenham: Wśród gości nieobecni byli m.in. Dominic Solanke, Yves Bissouma, Dejan Kulusevski i James Maddison.
Przewidywany skład Arsenal vs Tottenham
Arsenal: Raya; Drewno, Saliba, Mosquera, Hincapie; Eze, Zubimendi, Ryż; Saka, Merynos, Trossard
Tottenham: Vicario; Porro, Romero, Van de Ven, Spence; Palhinha, Sarr; Kudus, Simons, Odobert; Richarlisona
Prognoza: 2-1
Source: https://baovanhoa.vn/the-thao/nhan-dinh-tran-dau-arsenal-vs-tottenham-23h30-ngay-2311-cuoc-dua-vo-dich-nong-len-tu-derby-london-183260.html






Komentarz (0)