W „The Story of the Night with the Stars ” Ngoc Anh wspomina swój występ w Phan Thiet w latach 1994-1995, kiedy to wykonała piosenkę Han Mac Tu na scenie plenerowej przed dziesiątkami tysięcy widzów. Podczas gdy była pochłonięta występem, tuż za nią spadł ogromny kamień, zaskakując wokalistkę.
„Zrobiłam tylko jeden krok, bo inaczej kamień uderzyłby mnie w głowę. Śpiewałam dalej, bo nie miałam pojęcia, co się właśnie stało” – wspominała. Ten niebezpieczny moment zaparł dech w piersiach wielu osobom na scenie i do dziś pozostaje niezapomnianym wspomnieniem dla piosenkarza Anh Ba Hunga, który opowiada o swojej karierze.

Ngoc Anh jest gościem programu Night Stories with Stars , emitowanego 30 lipca na kanale THVL1
Zdjęcie: Komitet Organizacyjny
Nie tylko nie brakowało dramatycznych momentów, ale i podróż Ngoc Anh była pełna ludzkiego charakteru. Wspominając trasę, wspominała: „Moi rodzice, mój kierowca i ja musieliśmy prosić o nocleg u miejscowego, ponieważ wszystkie hotele były wtedy pełne. Gospodarze zgodzili się oddać swój pokój, żeby moja rodzina mogła odpocząć, i poszli do kuchni, żeby spać na macie. Wczesnym rankiem ugotowali nawet garnek owsianki, żeby nas zaprosić. Próbowałam wysłać im pieniądze, ale odmówili ich przyjęcia, bo kochali mnie i moich rodziców. Byłam wzruszona, bo czułam się szczęśliwa, że jestem kochana”.
Opowiadając o tytule „Królowa Rocka”, Ngoc Anh powiedziała, że to nieoczekiwana okazja. Początkowo wokalistka zajmowała się muzyką rozrywkową, wykonując utwory „Spring by the Window” i „Tri An Echoes of Spring” w rytmie disco. Przełom nastąpił w 1987 roku, kiedy podpisała roczny kontrakt z Ho Chi Minh City Labor Culture House. To właśnie tam Ngoc Anh została dostrzeżona przez muzyka Vu An Khoa podczas śpiewania na scenie i zaproszona do występu z zespołem rockowym Dai Duong.
„Myślałam, że spróbuję po prostu śpiewać, ale im więcej śpiewałam, tym bardziej to kochałam. Zaczęłam od „Sunset on the Ocean” (Vu An Khoa), potem „Play It” (Phan Nhan), „Flame of the Heart” (Nguyen Duc Tri)… Czułam, że naprawdę płonę i mogę być sobą, śpiewając rocka” – powiedziała Ngoc Anh. Od tamtej pory ten tętniący życiem gatunek muzyczny jest nierozerwalnie związany z jej karierą niczym przeznaczenie.

Ngoc Anh opowiada historię o tym, jak podczas śpiewania o mało nie została uderzona w głowę dużym kamieniem.
Zdjęcie: Komitet Organizacyjny
Ngoc Anh opowiada o swojej córce
Opowiadając o swoim życiu, Ngoc Anh nie kryła szczerości, mówiąc o okresie, w którym zdecydowała się zamieszkać za granicą: „Nie zastanawiałam się długo, po prostu powiedziałam mamie, że pojadę na 6 miesięcy. Jeśli wszystko będzie dobrze, zostanę, jeśli nie, wrócę do domu”. Ale kiedy wyszła za mąż i urodziła dzieci, życie piosenkarki również się zmieniło. Powiedziała: „Urodziłam w 2003 roku, ale nadal regularnie chodziłam na koncerty, ponieważ w tamtym czasie byłam głównym źródłem utrzymania. Musiałam latać tam i z powrotem, odkładać wystarczająco dużo pieniędzy, a potem wracać do domu, żeby odwiedzić dziecko na kilka tygodni, i tak przez 8 lat”.
Ngoc Anh powiedziała, że trzy razy wywoziła dziecko za granicę, ale bezskutecznie, ponieważ było jeszcze małe i nie chciało opuścić matki. „Nie mogę jednocześnie opiekować się dzieckiem i pracować. Z tej pracy niełatwo zrezygnować. Kiedyś wahałam się między pracą a rodziną, ale potem zrozumiałam, że jeśli ja nie będę istnieć, moje dziecko też nie będzie istnieć” – powiedziała.
Moja córka zrozumiała tę cichą ofiarę dopiero, gdy dorosła: „Teraz moja córka obwinia mnie: «Dlaczego zostawiłaś mnie w domu?». Ale wierzę, że rozumie, że zrobiłam wszystko, co konieczne, aby wychować ją na dorosłą osobę”.
W 2018 roku Ngoc Anh oficjalnie wróciła do Wietnamu, zamykając stary rozdział i rozpoczynając nowy etap. Nadal jest pasjonatką muzyki , ale jednocześnie matką, która wie, jak kochać i zawsze żyje zgodnie z własnymi wyborami.
Source: https://thanhnien.vn/nu-ca-si-nghen-ngao-nhac-ve-giai-doan-roi-xa-con-sang-nuoc-ngoai-185250729092809103.htm






Komentarz (0)