9 lutego prezydent USA Donald Trump ogłosił, że rozszerzy wojnę handlową na sektor metalowy, nakładając 25% podatek na aluminium i stal ze wszystkich krajów.
Fabryka wyrobów stalowych w chińskiej prowincji Anhui, jednego z największych eksporterów stali do USA – zdjęcie: AFP
W środku tygodnia administracja Trumpa ogłosi wzajemne cła na import z krajów, które nakładają cła na amerykański eksport.
Podatek w odpowiedzi na podatek
Cła importowe sięgające nawet 25% na aluminium i stal importowane do USA mogą być tylko jednym z elementów rygorystycznej strategii taryfowej, którą pan Trump właśnie wdraża.
„To bardzo proste, oni nas opodatkowują, my ich opodatkowujemy… Cła pomogą” – agencja Reuters cytuje słowa Trumpa wypowiedziane dziennikarzom w drodze na Super Bowl wieczorem 9 lutego. Cła wejdą w życie „niemal natychmiast”.
Cła na importowane metale, popierane przez niektóre związki zawodowe i amerykańskich producentów, grożą wzrostem kosztów produkcji dla wielu producentów. W 2023 roku Stany Zjednoczone zaimportowały żelazo i stal o wartości 82,1 mld dolarów oraz aluminium o wartości 27,4 mld dolarów, a wyeksportowały je odpowiednio o wartości 43,3 mld dolarów i 14,3 mld dolarów.
Jednak pan Trump powiedział, że utoruje drogę krajom takim jak Japonia do dużych inwestycji w USA. „Cła pomogą [amerykańskiemu przemysłowi stalowemu] odnieść duży sukces” – powiedział z przekonaniem amerykański przywódca.
Taktyka ceł Trumpa wywołała szybką reakcję partnerów z USA. Premier Australii Anthony Albanese argumentował, że eksport stali i aluminium z Canberry przyczynia się do tworzenia miejsc pracy w USA. W Azji, południowokoreańskie Ministerstwo Handlu, Przemysłu i Energii zorganizowało 10 lutego nadzwyczajne spotkanie z przedstawicielami przemysłu stalowego, aby omówić możliwe rozwiązania.
Tymczasem minister finansów Tajlandii, Pichai Chunhavajira, zapowiedział, że kraj zwiększy import towarów z USA, aby zmniejszyć nadwyżkę handlową. W tym tygodniu premier Indii Modi Narendra uda się do Waszyngtonu z ulgami podatkowymi, które mają zwiększyć eksport do USA i uniknąć wojny handlowej.
W zeszłym tygodniu poczyniono pierwsze kroki w kierunku realizacji groźby Trumpa dotyczącej nałożenia 25% ceł na Kanadę i Meksyk, po tym jak dwaj sąsiedzcy partnerzy zgodzili się na jego żądania.
Strategia długoterminowa
Nowe cła stanowią kontynuację agresywnej polityki handlowej Trumpa, która wstrząsnęła globalnymi rynkami walutowymi. Wywołały one również obawy o kolejny wzrost inflacji w USA i wojnę handlową z największymi partnerami handlowymi Waszyngtonu.
W przeciwieństwie do swojej poprzedniej kadencji, kiedy to pan Trump również stosował taktykę taryfową, aby wywierać presję na kraje, urzędnicy administracji Trumpa 2.0 stwierdzili, że to, co wydarzyło się w ciągu ostatnich trzech tygodni, stanowi jedynie niewielki wycinek programu handlowego pana Trumpa.
Podczas swojej poprzedniej kadencji, Trump również nałożył 25% cło na importowaną stal i 10% na importowane aluminium, ale później zwolnił z tego cła niektórych partnerów handlowych, w tym Kanadę i Meksyk. Tymczasem Chiny nie w pełni wdrożyły porozumienia fazy 1 osiągniętego ze Stanami Zjednoczonymi.
Tych ceł nie da się uniknąć kilkoma telefonami. „Cła strukturalne staną się rzeczywistością” – powiedział republikański senator Bernie Moreno.
Tymczasem były senator Partii Republikańskiej Phil Gramm ostrzegał w artykule w „Wall Street Journal”, że cła protekcjonistyczne zakłócają krajową produkcję… W efekcie spada produktywność, płace i wzrost gospodarczy , a ceny rosną. „Cła i retorsje zatruwają również nasze sojusze gospodarcze i bezpieczeństwo” – powiedział Gramm.
Jak podaje „Wall Street Journal”, prezydent Trump zobowiązał się wcześniej do nałożenia ceł na importowane układy scalone, produkty farmaceutyczne, miedź, ropę i gaz już w połowie lutego 2024 r.
Dotychczasowe działania Trumpa są zgodne z jego obietnicą inauguracyjną, że „do naszego skarbu państwa napływają ogromne sumy pieniędzy z zagranicznych źródeł”. Jak dotąd jednak szybkie zawieszenie przez Trumpa 25% ceł na Kanadę i Meksyk dało nadzieję partnerom Ameryki.
„Myślę, że to wzmacnia poczucie po tej stronie Atlantyku, że w końcu chce on negocjować” – powiedział dyplomata Unii Europejskiej dziennikowi „Wall Street Journal”.
Europa jest gotowa na wojnę
10 lutego Komisja Europejska potwierdziła, że zareaguje w celu ochrony interesów Unii Europejskiej (UE), ale zamierza nadal czekać na oficjalne powiadomienie ze strony Stanów Zjednoczonych.
„Będziemy reagować, aby chronić interesy europejskich przedsiębiorstw, pracowników i konsumentów przed nieuzasadnionymi działaniami” – oświadczyła Komisja.
W 2018 r. UE odpowiedziała na cła USA, nakładając cła na towary amerykańskie o wartości ponad 3 miliardów dolarów. Unia może ponownie zastosować te środki.
Tymczasem Chiny od tamtej pory drastycznie zmniejszyły swoją zależność od produktów amerykańskich. „Ich odwet pokazuje, jak bardzo są przygotowani. Mają mnóstwo broni w swoim arsenale” – powiedziała Wendy Cutler, wiceprezes Asia Society Policy Institute.
Source: https://tuoitre.vn/ong-trump-ap-thue-25-len-nhom-thep-thuong-chien-the-gioi-sap-bat-dau-20250210225705446.htm






Komentarz (0)