7 października izraelski lider opozycji i przewodniczący partii Jesz Atid Jair Lapid zaapelował do premiera Benjamina Netanjahu o utworzenie „rządu nadzwyczajnego”, który poprowadzi kraj przez ten trudny okres.
Palestyńczycy przebijają się przez ogrodzenie na granicy Izraela i Strefy Gazy, 7 października. (Źródło: Reuters) |
W oświadczeniu wydanym tego wieczoru pan Lapid stwierdził: „Izrael jest w stanie wojny. Wojna nie jest łatwa ani szybka.
Spowodowało to poważne konsekwencje, których nie musieliśmy ponosić od wielu lat. Największe ryzyko polega na tym, że przerodzi się w wojnę na wielu frontach.
Pan Lapid potwierdził również, że polecił premierowi Netanjahu odłożenie na bok różnic poglądów i gotowość do współpracy przy tworzeniu wąskiego „ rządu nadzwyczajnego”, który poprowadzi kraj przez trudny i skomplikowany okres, który go czeka.
Według polityka opozycji utworzenie „rządu nadzwyczajnego” o profesjonalnych, doświadczonych i odpowiedzialnych kryteriach, z udziałem pana Lapida i lidera partii Koalicja Narodowa, byłego ministra obrony Benny’ego Gantza, pokaże światu solidarność Izraelczyków w obliczu tego konfliktu.
Wcześniej, wieczorem 7 października izraelskie siły zbrojne (IDF) przeprowadziły atak powietrzny, w wyniku którego zniszczono dwa wieżowce w Strefie Gazy, uważane za bazę ruchu Hamas.
Według Sił Obronnych Izraela (IDF), Hamas często ukrywa swoje obiekty wśród budynków cywilnych, aby uniknąć izraelskich nalotów. Tym razem IDF ostrzegł mieszkańców budynków, aby się ewakuowali, zanim się zawalą.
Tego samego popołudnia Siły Obronne Izraela przeprowadziły również atak powietrzny na placówkę medyczną w Strefie Gazy, w wyniku którego zginęła pielęgniarka i uszkodzono szpitalny sprzęt tlenowy.
Hamas kontynuuje ostrzał rakietowy izraelskich miast i miasteczek w pobliżu Strefy Gazy. Grupa ostrzega, że dziś wieczorem (7 października czasu wietnamskiego) wystrzeli więcej rakiet w Tel Awiw, około 70 km od Strefy Gazy.
Źródło
Komentarz (0)