Dowódca sił morskich w półautonomicznym regionie Puntland, Abdullahi Mohamed Ahmed, poinformował, że liczba patroli na morzu została podwojona i zmieniana co 24 godziny, aby zapobiegać piractwu.
„Stajemy teraz przed wieloma wyzwaniami. W przeszłości walczyliśmy z piratami i zapobiegaliśmy ich działalności, ale ostatnio, oprócz Al-Szabab i Państwa Islamskiego, musimy znów uważać na nich” – powiedział.
Somalijscy funkcjonariusze straży przybrzeżnej patrolują Morze Czerwone 30 listopada. Zdjęcie: AP
Wojsko amerykańskie poinformowało w niedzielę, że schwytało pięć osób, które próbowały porwać tankowiec powiązany z Izraelem u wybrzeży Jemenu.
Uzbrojeni napastnicy zajęli Central Park pod banderą Liberii, zarządzany przez Zodiac Maritime, w Zatoce Adeńskiej, poinformowały wojska amerykańskie i brytyjskie. W oświadczeniu Centralnego Dowództwa Sił Zbrojnych USA podano, że piraci próbowali uciec łodzią motorową, ale poddali się po pościgu ze strony amerykańskiego niszczyciela USS Mason.
Jemeńscy rebelianci Huti przeprowadzili ostatnio ataki na statki handlowe w Zatoce Adeńskiej, co jest postrzegane jako część wzrostu przemocy w regionie wywołanego wojną Izraela z Hamasem. Pentagon poinformował jednak, że ostatnich ataków dokonali somalijscy piraci.
Był to pierwszy tego typu incydent od lat i skłonił władze Somalii do zwrócenia się o pomoc międzynarodową w celu zapobieżenia odrodzeniu się piractwa w Rogu Afryki.
Somalia od lat zmaga się z piractwem, którego szczyt przypadł na 2011 rok, kiedy Organizacja Narodów Zjednoczonych poinformowała o ponad 160 atakach u wybrzeży Somalii. Jednak od tego czasu liczba incydentów znacznie spadła, częściowo dzięki obecności marynarek wojennych USA i państw sojuszniczych na wodach międzynarodowych.
Mai Anh (według AP)
Źródło
Komentarz (0)