
Wietnamsko-koreańscy aktorzy błyszczą razem
W jego dłoni znajduje się gwiazda jest jednym z niewielu projektów współpracy wietnamsko-koreańskiej, w którym aktorzy nie są symbolicznie „podzieleni”.
Lee Kwang Soo i Hoang Ha wcielają się w role głównych bohaterów, będąc przewodnikami emocji przez cały film.
Jednak ciężar aktorski nie spoczywa wyłącznie na głównej parze. Pozostali aktorzy, w tym Um Mun Suk, Duy Khanh, Cu Thi Tra…, otrzymują własne role, które nadają rytm i głębię opowieści.
Jednorodność gry aktorskiej aktorów sprawia, że widzowie nie tracą emocji przez cały czas trwania filmu.
Największą gwiazdą jest para głównych bohaterów, Lee Kwang Soo i Hoang Ha, którzy stworzyli na ekranie słodką, ale nie tragiczną historię miłosną.
Gwiazda kina kimchi, która nagle utknęła w Wietnamie z powodu zagubionego paszportu, Kang Jun Woo (Lee Kwang Soo) popadł w impas, ponieważ nie miał ani pieniędzy, ani asystenta, ani nie wiedział, co robić.
Przypadkiem poznał Thao (Hoang Ha) – prostą kelnerkę. Seria niespodziewanych sytuacji zmusiła Thao do „spłacania długu” u gwiazdy z listy A przez 3 dni.
Od tego momentu stopniowo mają coraz więcej okazji do interakcji ze sobą i uświadamiają sobie, że są sobie przeznaczeni. Lee Kwang Soo udowadnia, że utalentowany aktor potrafi elastycznie transformować się w postać.
Nie waha się poświęcić swojego wizerunku, aby wywołać śmiech - począwszy od brudnej twarzy, zaniedbanego wyglądu, aż po ciągłe sceny „tortury” w pierwszej połowie filmu.

Z drugiej strony Hoang Ha po raz kolejny potwierdziła swoją umiejętność budowania chemii z męskimi partnerami, co pokazała już w wielu poprzednich projektach.
Sposób, w jaki kreuje postać Thao, nie jest kolorowy, ale ma w sobie dużo wewnętrznej siły, co tworzy wrażenie autentyczności, życzliwości i łatwości polubienia.
Hoang Ha nie zostaje przyćmiony przez międzynarodową gwiazdę pokroju Lee Kwang Soo, ale zachowuje naturalny rytm interakcji, umiejętnie żonglując zarówno scenami humorystycznymi, jak i emocjonalnymi.
Mimo że było to ich pierwsze wspólne wystąpienie, duet sprawił, że widzowie uwierzyli w przedstawioną przez nich historię miłosną „księcia i Kopciuszka”.
Oprócz głównej pary, drugoplanowe postacie nadal wywierały wrażenie na widzach dzięki swoim kompletnym występom. Um Mun Suk – niegdyś przyciągała uwagę wietnamskiej publiczności dzięki Nagle wygrałem na loterii - nadal prezentuje swój czarujący talent komediowy, grając rolę „asystenta obrony” Lee Kwang Soo.

Powrót do kina z Trzymając w ręku gwiazdę , Duy Khanh nie tylko wciela się w rolę rozrywkową, ale także łączy emocjonalny przekaz ze swoim typowym, elastycznym stylem aktorskim.
Za każdym razem, gdy pojawia się na ekranie, Duy Khanh wie, jak sprawić, by widzowie zapamiętali jego postać dzięki pełnej wdzięku grze aktorskiej i dobrej chemii z pozostałymi aktorami.
Nowy Wietnam na ekranie
Reżyser Kim Sung Hoon w subtelny sposób zbliżył do siebie dwoje nieznajomych, różniących się odległością geograficzną, pochodzeniem i językiem, za pomocą zupełnie zwyczajnych, codziennych elementów.
Podróż Lee Kwang Soo do Wietnamu staje się dla widzów okazją do eksploracji tego kraju w zupełnie nowy sposób.
Sposób filmowania i montażu odzwierciedla koreańską estetykę, ale nie traci wietnamskiej duszy. W tym momencie Lee Kwang Soo eksploruje ulice Sajgonu, by dotrzeć do znanych, typowych miejsc i doświadczyć kulinarnych doznań, takich jak chleb, pho, kawa…
Ekipa „Tay anh gi mot sao” zadbała o każdy szczegół, aby uzyskać najbardziej imponujące ujęcia.
Film nie kreuje „wyśnionej” historii miłosnej, lecz pozwala, aby związek Kang Jun Woo i Thao rozwijał się od najmniejszych, prostych kontaktów, które stopniowo przenikają każdą kolejną klatkę.
Choć Kang Jun Woo i tak nie byli tacy sami na początku, zakochali się w Thao ze względu na ciepłe gesty, które mu okazała.
Razem przemierzyliśmy każdy zakątek Sajgonu, jedliśmy z nim chleb i piliśmy kawę, zabraliśmy go do jego rodzinnego miasta, aby odwiedził ogródek kawowy i delektował się domowym wietnamskim jedzeniem.
Thao nie próbowała zachowywać się wyjątkowo, a Jun Woo nie zachowywał już wobec niej dystansu, jaki zachowuje gwiazda; to jej życzliwość, ciepło i troskliwy instynkt sprawiły, że powoli obniżył gardę.
Nie mówią tym samym językiem, ale rozumieją się, nie mówią wiele, ale potrafią usłyszeć swoje uczucia.
To połączenie nie tylko tworzy zabawny, romantyczny film, ale także otwiera nowy sposób opowiadania historii o Wietnamie z perspektywy międzynarodowej – znajomy, ale jednocześnie na tyle świeży, by zrobić wrażenie.
Source: https://baoquangninh.vn/tay-anh-giu-mot-vi-sao-mot-viet-nam-moi-la-tren-man-anh-rong-3379960.html
Komentarz (0)