NDO - Spełniając ostatnią wolę swojego ojca, pana PVĐ, który zmarł o 6:30 rano, pan PVK poinformował Bank Tkanek przy Szpitalu Okulistycznym w Hanoi 2 o swojej chęci przekazania rogówki swojego ojca, aby przynieść światło innym.
Po otrzymaniu informacji, Szpital Okulistyczny Hanoi 2 szybko zmobilizował zasoby ludzkie i sprzęt, docierając na miejsce najszybciej, jak to możliwe. Najważniejszy cel pozostaje niezmienny: jak najszybsze pobranie rogówek, aby zapewnić najwyższą możliwą jakość.
W najbardziej emocjonujących momentach, gdy lekarze przygotowywali się do usunięcia rogówki pana D., PVK, jego drugi syn, który w wyniku wcześniejszego wypadku ma teraz tylko jedną rękę, wyznał, że ponieważ stracił część ciała, rozumie uczucia tych, którzy nie widzą. „Mój ojciec odszedł, więc nadal chcę coś dać. Oni potrzebują pomocy bardziej niż ja. Oczy są oknami duszy, widzą, czują…” – wyraził K.
Wiadomo, że pan K. jest malarzem. Zarabia na życie, malując pejzaże i portrety. Wszystkie te prace wymagające zręczności, talentu i wyrafinowania wykonuje tylko lewą ręką. Prawą rękę stracił w wypadku 12 lat temu. Z czterech braci w rodzinie, z wyjątkiem najmłodszego, który wciąż się uczy, reszta wykonuje prace związane ze sztuką.
Gdy duch rodziny się ustabilizował i odprawiono kilka drobnych rytuałów zgodnie z lokalnymi zwyczajami, personel medyczny oficjalnie rozpoczął proces zbierania rogówki. Powstrzymując żałobę, rodzina osobiście przekazała pudełko z rogówką przedstawicielowi Banku Tkanek Szpitala Okulistycznego nr 2 w Hanoi.
Pani TTN, żona pana PVĐ, powiedziała ze łzami w oczach: „Nasza rodzina zna historie takich darowizn. Kiedy zmarł mój mąż, ludzie mówili, że wiele rodzin przekazało darowizny i pomogło osobom niewidomym. My również chcemy pomagać ludziom widzieć”.
Source: https://nhandan.vn/thuc-hien-di-nguyen-hien-giac-mac-cua-bo-post851025.html
Komentarz (0)