14 czerwca przedstawiciel szpitala Cho Ray poinformował, że w naturze występuje wiele gatunków grzybów zawierających toksyczną substancję amanitynę, ale lekarze nie byli w stanie dokładnie określić, który rodzaj grzyba spowodował zatrucie. Powód, dla którego mąż zebrał wiele gatunków grzybów jednocześnie i wykorzystał je wszystkie, wymaga dalszych badań.
Czasopismo Nature zacytowało opinię Helge Bode, chemik z Instytutu Mikrobiologii Lądowej im. Maxa Plancka w Niemczech, stwierdził, że toksyna amanityny (znana również jako alfa-amanityna) jest jednym z najniebezpieczniejszych związków występujących w naturze i nie można jej wyeliminować poprzez gotowanie, gotowanie ani żadną inną popularną metodę gotowania. Substancja ta powszechnie występuje w muchomorze sromotnikowym (Amanita phalloides).
Po spożyciu grzybów około 60% alfa-amanityny trafia bezpośrednio do wątroby, powodując zatrucie. Pozostałe 40% alfa-amanityny trafia bezpośrednio do nerek, narządów odpowiedzialnych za usuwanie toksyn. Zdrowe nerki wychwytują alfa-amanitynę z krwi i odprowadzają ją do pęcherza moczowego. Dopóki nerki nie usuną reszty trucizny, alfa-amanityna nadal uszkadza wątrobę. Nerki mogą funkcjonować prawidłowo tylko wtedy, gdy ofiara jest dobrze nawodniona.
Jeśli pacjent ulegnie odwodnieniu, objawy mogą ustąpić, ale trucizna nadal rozprzestrzenia się w organizmie, niszcząc wątrobę. Bez szybkiego i właściwego leczenia, ofiara może doznać gwałtownej niewydolności narządów, śpiączki i śmierci.
Wcześniej, trzyosobowa rodzina z Tay Ninh , w tym mąż, żona i 17-letnia córka, zbierała grzyby i smażyła je z dynią. Około 8-12 godzin później pojawiły się u nich bóle brzucha, wymioty i biegunka, które stawały się coraz silniejsze. Zostali przewiezieni do lokalnego szpitala na leczenie doraźne, a następnie do szpitala Cho Ray. Podczas transportu mąż miał trudności z oddychaniem i niewydolność oddechową. Został zaintubowany i podłączony do pompki balonowej, po czym zmarł na oddziale ratunkowym.
Żona i jej 17-letnia córka znajdowały się w stanie ostrej niewydolności wątroby, z bardzo wysokim poziomem enzymów wątrobowych i zaburzeniami krzepnięcia krwi. Stan kobiety uległ pogorszeniu. Po trzech dniach leczenia lekarz uznał, że nie przeżyje, więc rodzina poprosiła o możliwość zabrania jej do domu, gdzie zmarła. Stan zdrowia syna poprawił się i on również poprosił o wypisanie ze szpitala, ponieważ chciał wrócić do domu i po raz ostatni zobaczyć matkę.
Ich rodzina ma zwyczaj zbierania grzybów, gdy nadchodzi pora deszczowa. Wielokrotnie je jedli i nigdy się nie zatruli.
Pora deszczowa to czas, kiedy grzyby rosną obficie i wiele osób je zjada, co często prowadzi do zatruć. Lekarze ostrzegają, że ponieważ nie da się odróżnić zdrowych grzybów od trujących wyłącznie po kształcie i kolorze, absolutnie nie należy zbierać grzybów leśnych do jedzenia.
Ameryka i Włochy
Link źródłowy






Komentarz (0)