Chiny poinformowały Japonię o ponownym wprowadzeniu zakazu dotyczącego owoców morza, aby „nadal monitorować” zrzut oczyszczonych ścieków z elektrowni jądrowej w Fukushimie, mimo że Pekin częściowo złagodził ograniczenia w czerwcu.
Na konferencji prasowej 19 listopada rzecznik chińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Mao Ning powiedział, że Pekin „nie ma innego wyboru, jak tylko podjąć dalsze kroki”, jeśli Tokio nie wycofa swojego oświadczenia i nie podejmie konkretnych działań w celu „zabezpieczenia politycznych podstaw” stosunków dwustronnych. Chiny ostrzegły, że podejmą „surowe i zdecydowane” środki zaradcze.

Zakaz importu owoców morza jest postrzegany jako poważny cios dla japońskich przedsiębiorstw, zwłaszcza w kontekście faktu, że Chiny stanowiły niegdyś rynek, na który przypadała ponad jedna piąta całkowitego obrotu eksportowego owoców morza w tym kraju. Przed wprowadzeniem zakazu w 2023 roku Chiny były największym odbiorcą japońskich przegrzebków i strzykw morskich.
Japoński minister rolnictwa Norikazu Suzuki poinformował, że około 700 eksporterów złożyło wnioski o ponowną rejestrację przesyłek do Chin, ale jak dotąd zatwierdzono tylko trzy wnioski.
Nie tylko handel ucierpiał, ale również japońska branża turystyczna – która generuje około 7% PKB – ucierpiała, ponieważ Chiny apelują do swoich obywateli, aby nie podróżowali do Japonii. Ponad 10 chińskich linii lotniczych zwróciło bilety na loty do Japonii do 31 grudnia, a szacuje się, że anulowano około 500 000 biletów.
Zakłócono również serię wydarzeń wymiany między oboma krajami. Chińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało o przełożeniu dorocznego spotkania naukowców z obu krajów, zaplanowanego na ten weekend w Pekinie. Odwołano również wydarzenie promujące przyjaźń japońsko-chińską w Hiroszimie, zaplanowane na 21 listopada.
Źródło: https://congluan.vn/trung-quoc-cam-hai-san-nhat-ban-cang-thang-leo-thang-10318367.html






Komentarz (0)