Decydując się na powrót do ojczyzny po studiach i pobycie w USA, Duong i Nga nie tylko odnaleźli miłość, ale także wspólnie stworzyli w Ho Chi Minh City restaurację o silnym wietnamskim smaku, podniesioną do międzynarodowych standardów.

Duong Do i Nga – dwoje młodych Wietnamczyków pragnących podnieść poziom kuchni wietnamskiej
ZDJĘCIE: LE NAM
Prawdziwe imię Jona to Duong Do i urodził się w 1997 roku w Hanoi . Od dzieciństwa kochał kuchnię i dlatego postanowił studiować zarządzanie hotelarstwem i restauracją w USA, podczas gdy Jen (prawdziwe nazwisko to Nga), urodzona w 1998 roku, wybrała kierunek biznesowy. Poznali się na ostatnim roku studiów w Bostonie – mieście, które jest jednocześnie jasne i surowe dla młodych ludzi mieszkających daleko od domu. „Na początku pomagaliśmy sobie nawzajem w odrabianiu lekcji, a potem razem gotowaliśmy. Domowe wietnamskie posiłki w obcym kraju zbliżyły nas do siebie, nawet o tym nie wiedząc” – wspomina Jen.
Po kilku latach spędzonych w USA, dwójka ta postanowiła wrócić do Wietnamu, aby założyć własny biznes. Przywieźli ze sobą nie tylko swoją miłość, ale także marzenie o otwarciu wietnamskiej restauracji z nowoczesnym duchem, na tyle atrakcyjnej zarówno dla miejscowych, jak i międzynarodowych przyjaciół.
Z apartamentu Ngo Duc Ke do restauracji Michelin Selected
Bom – imię z dzieciństwa szefa pokolenia Z w Hanoi, które nadano 7 lat temu w małym mieszkaniu w budynku apartamentowym Ngo Duc Ke (dawna dzielnica 1). „W przeszłości, szczerze mówiąc, w ogóle nie lubiłem, gdy ktoś nazywał mnie Bom, brzmiało to trochę głupio; ale po studiach daleko stąd, odnalazłem w nim część mojego dzieciństwa”.
Przytulna przestrzeń z zaledwie kilkoma stolikami, w której mieści się restauracja Duong, została zaprojektowana na wzór „stołu szefa kuchni”, gdzie szef kuchni i goście rozmawiają bezpośrednio, tworząc intymną, bliską atmosferę.
„W tamtym czasie panowała jeszcze epidemia, więc klienci przychodzili tylko w niewielkich ilościach. Ale wytrwaliśmy, bo wierzyliśmy w jakość jedzenia i dbałość o szczegóły” – wspomina Duong.

Duong i Nga opowiadają historie ze swojego dzieciństwa i zawsze myślą o wietnamskim jedzeniu podczas studiów w Bostonie.
ZDJĘCIE: LE NAM
Po trudnym okresie Bom przekształcił się w prawdziwą restaurację, zlokalizowaną przy ulicy Nguyen Thi Nghia, naprzeciwko hotelu New World (HCMC) – miejsca przyciągającego wielu turystów. Przestrzeń jest starannie zagospodarowana, od światła, przez dania, po zapach i muzykę , a wszystko to przyczynia się do opowiedzenia historii kuchni wietnamskiej z głębią, ale bez kliszy.
W 2024 roku kuchnia Duong została wyróżniona wyróżnieniem Michelin Selected, stając się jedną z niewielu restauracji w Ho Chi Minh City wyróżnionych przez Michelin. „Kiedy ponownie otworzyłem restaurację, nie śmiałem nawet myśleć o tym wyróżnieniu. Po prostu każdego dnia staram się, aby jedzenie było lepsze niż wczoraj. Znalezienie się w gronie Michelin to kamień milowy, ale i ogromna odpowiedzialność. Mam nadzieję, że w przyszłości nie tylko moja restauracja, ale i wiele innych wietnamskich restauracji pojawi się na kulinarnej mapie świata” – powiedział z szacunkiem młody właściciel.
Przytulnie w deszczową noc
Pewnego poniedziałkowego wieczoru, gdy mżyło, poszedłem na kolację do restauracji na zaproszenie dwojga młodych właścicieli. W przytulnej przestrzeni, przypominającej miniaturowy dom w Hanoi, delektowałem się daniami przygotowanymi przez Duonga i Ngę. Przystawki obejmowały kotlety krewetkowe, kotlety ślimakowe i kotlety rybne na początek kolacji.

Duong zawsze znajdzie sposób, by w każdym daniu odnaleźć wietnamską duszę, zachowując jednocześnie międzynarodowe standardy.
ZDJĘCIE: LE NAM
Wśród nich króluje placek ślimakowy o bogatym smaku – mielona wieprzowina zmieszana z ciągnącymi się ślimakami, podawana z mistrzowsko dobranym sosem słodko-kwaśnym. W szczególności placek rybny polany jest lekkim sosem śmietanowym, który, jak twierdzi, zawiera… pastę krewetkową. „To sekret, nie mówię o tym nikomu” – zażartował Duong, a Jen dodała: „Mieszkańcy Zachodu, którzy wiedzą, że jest pasta krewetkowa, prawdopodobnie będą nieco zaskoczeni, ale jeśli jest jej odrobina, robi się ciekawie!”.
Oprócz tradycyjnych dań, Duong zaprezentował również kreatywne danie: grillowaną chudą wieprzowinę zawiniętą w liście lolot, podawaną z marynowanymi grzybami i smażonym zielonym ryżem. „Inspiracją były dla nas sajgonki wieprzowe, ale przyrządzone w nowy sposób” – wyjaśnił Jon. Umiejętne ułożenie dania, zwarta konsystencja, przeplatające się smaki słodkie, kwaśne, słone i chrupiące, tworzą bardzo atrakcyjne doznania.
Tymczasem tarta z gulaszem wołowym to kreatywna wariacja, która łączy bogaty wietnamski gulasz wołowy z chrupiącym francuskim spodem tarty. Lekki, tłusty smak tarty komponuje się z miękkim gulaszem wołowym, z intensywnym aromatem cynamonu, anyżu gwiaździstego i trawy cytrynowej, tworząc kulinarne doznanie, które jest jednocześnie dziwne i znajome. W ten sposób Jon opowiada historię swojego wietnamskiego dzieciństwa nowoczesnym i wyrafinowanym językiem kulinarnym.



Kilka wyjątkowych dań w restauracji dwójki młodych ludzi
ZDJĘCIE: LE NAM
Mimo że na zewnątrz wciąż padał ulewny deszcz, w środku panowała ciepła atmosfera, pełna śmiechu grup przyjaciół, par na randkach, a także dziesięciu zachodnich gości przy stole, wznoszących wspólnie toasty w sercu Ho Chi Minh City.
„Chcemy, aby to było miejsce, w którym ludzie będą mogli delektować się wietnamskim jedzeniem w inny sposób, bardziej wyrafinowany, bardziej cywilizowany, ale jednocześnie nie tracąc z oczu korzeni. A co najważniejsze, chcemy zachować emocje towarzyszące jedzeniu, ponieważ kuchnia jest przede wszystkim po to, by łączyć ludzi”. Być może to właśnie sprawia, że goście wracają tu nie tylko ze względu na pyszne jedzenie, ale także ze względu na poczucie powrotu do domu.
Source: https://thanhnien.vn/tu-boston-ve-tphcm-chuyen-tinh-7-nam-va-giac-mo-nang-tam-am-thuc-viet-185250826130732863.htm






Komentarz (0)