Żaden ekspert nie odważył się uwierzyć w zdolność wietnamskiej drużyny do zdobywania punktów przeciwko drużynie z czołowej trójki rankingu Międzynarodowej Federacji Piłki Siatkowej (FIVB) – reprezentacji Polski. Nawet tabela procentowa zwycięstw ogłoszona przez system komputerowy FIVB w momencie, gdy wietnamska drużyna prowadziła 1:0, wskazywała zaledwie 3% dla drużyny trenera Nguyena Tuana Kieta, co oznaczało, że aż 97% szans na zwycięstwo było po stronie Polski, która wówczas przegrywała!
Po raz pierwszy na mistrzostwach świata pojawiła się flaga Wietnamu i żeńska drużyna siatkówki.
Nie skupiając się na celu pokonania bardzo silnych przeciwników w tym turnieju, wietnamska drużyna zawsze deklarowała, że gra najlepiej, jak potrafi, w każdej fazie gry, w każdym meczu. Brak pełnej siły sprawia również, że drużyna jest znacznie skromniejsza, jeśli chodzi o udział w turnieju i naukę.
Vi Thi Nhu Quynh (16) zdobył w meczu 20 punktów
Nikt nie przypuszczał, że niedoceniona pod każdym względem drużyna wietnamska odniesie historyczne zwycięstwo, zwycięstwo „życiowe”... Przystępując do meczu z naprawdę zaciętym duchem walki, reprezentacja wietnamska zaskoczyła Polskę swoją obiektywnością.
Pozwolili Wietnamowi zdobyć 4 punkty z rzędu i wyszli na prowadzenie 15-14 w pierwszym secie, ale nadal byli nieskuteczni zarówno w obronie, jak i w ataku. Prowadząc 23-21, znów stracili cztery punkty z rzędu, przegrywając pierwszego seta 23-25.
Reprezentacja Wietnamu podekscytowana historycznym zwycięstwem nad trzecią drużyną na świecie
Obecność Polski w pierwszej trójce światowych rozgrywek nie jest kwestią przypadku, ponieważ reprezentacja Europy Wschodniej dysponuje znakomitym składem zawodniczek, z których trzy mają ponad 2 metry wzrostu. Sama napastniczka Magdalena Stysiak „dręczyła” wietnamską drużynę w drugim secie z każdej pozycji na boisku. Dzięki wsparciu kapitan, środkowej Agnieszki Korneluk i Martyny Czyrnianki, Polska z łatwością wygrała 25:10, a następnie 25:12, wychodząc na prowadzenie po trzech setach.
Martyna Czyrnianka (15) blokuje piłkę niezwykle skutecznie
Zmiany personalne trenera Nguyen Tuan Kieta wzmocniły wietnamską drużynę w czwartym secie. Vi Thi Nhu Quynh, Tran Thi Bich Thuy i Tran Thi Thanh Thuy zdobywały na zmianę ważne punkty, utrzymując się blisko Polski 11:11, 19:22 i 22:24. Jednak ich wyższa klasa pozwoliła Polakom przejąć inicjatywę w decydującym momencie, zamykając czwartego seta wynikiem 25:22 i kończąc mecz otwarcia wynikiem 3:1 po 105 minutach rywalizacji, która nie była tak łatwa, jak się spodziewano.
Cieszymy się z każdego punktu, ale drużyna Wietnamu nie może być lepsza od Polski
Przewiduje się, że reprezentacja Wietnamu będzie musiała stawić czoła trudnościom, gdy 25 sierpnia po południu zmierzy się z 11. w rankingu przeciwnikiem, Niemcami (Niemcy pokonały Kenię 3-0 w pierwszym meczu grupy G). Wygląda na to, że Kenia i Wietnam mogą rywalizować tylko po południu 27 sierpnia, aby uniknąć ostatniego miejsca w grupie, ale nie ma szans na awans do kolejnej rundy, gdy w tej samej grupie są dwaj przeciwnicy, którzy są zbyt „straszni”...
Polsce zajęło to cztery mecze, żeby wygrać.
Source: https://nld.com.vn/tuyen-viet-nam-tao-an-tuong-tran-ra-quan-giai-vo-dich-bong-chuyen-nu-the-gioi-196250823230759089.htm
Komentarz (0)