Przybywając do An Giang w czasie powodzi, czuję, że moje serce wypełnia się radością.
Báo Tuổi Trẻ•29/10/2024
Szkoda byłoby przegapić zapierające dech w piersiach widoki dróg i pól z rzędami potężnych, niezwykle pięknych palm.
Palmy na polu niedaleko mojego domu – zdjęcie: NGUYET PHAM
Wspominając An Giang, ludzie od razu myślą o Chau Doc, słynącym z turystyki duchowej, a cały kraj zna świątynię Ba Chua Xu. Ale An Giang ma w sobie coś więcej. Kilkakrotnie odwiedziłem An Giang i za każdym razem dostarczało mi to pięknych i nowych wrażeń. Wracając tym razem w porze powodzi, An Giang ma dla mnie inne piękno. Jadąc drogą, patrząc na pola po obu stronach, widzę, że wszystko to woda. Na brzegach pól rosną drzewa owocowe, a czasem drzewa sadzone przez ludzi, aby zapewnić cień tym, którzy przychodzą odpocząć w przerwie obiadowej… Wszystkie drzewa stoją w wodzie, odbijając się w jej powierzchni, tworząc melancholijną scenerię.
Sezon turystyczny na zachodzie dla miłośników podróży
Ludzie na Zachodzie zawsze znajdują radość w powodzi. Wiosłują łódkami, aby łowić ryby, zbierać lilie wodne, hiacynty wodne i kwiaty sesbanii... – specjalności sezonu powodzi. Po południu pary zabierają swoje dzieci w kamizelkach ratunkowych, potem przyjaciół, sąsiadów, studentów... wszyscy podekscytowani gromadzą się w miejscu zbiórki, aby wykąpać się na polach. Rdzenni mieszkańcy Zachodu twierdzą, że sezon powodzi to pora deszczowa, rozpoczynająca się od maja do października kalendarza księżycowego. Turyści jednak zawsze czekają do końca września lub końca listopada, aby udać się do prowincji zachodnich, zwłaszcza do An Giang. To najpiękniejszy okres sezonu powodzi. Można tam znaleźć wiele pysznych ryb i krewetek, a także delektować się sezonem ryb linh i kwiatów sesban. Pogoda jest wtedy również chłodna, mimo że jest to pora deszczowa, deszcz szybko ustaje i zazwyczaj zaczyna padać po południu i wieczorem. Tym razem wybraliśmy się do Tri Ton - Tan Chau, aby podziwiać piękne krajobrazy i mieć okazję do obcowania z kulturą Khmerów. W Tan Chau zdecydowaliśmy się zatrzymać w Mai La Farm, a naszym przewodnikiem był Linh, który nie jest profesjonalistą, ale zna kulturę, ludzi, architekturę, kuchnię i piękne krajobrazy An Giang. Jest on również projektantem wycieczek i przewodnikiem podczas naszego pobytu w An Giang.
Pani Rofiah, piekarka biszkoptów – zdjęcie: NGUYET PHAM
Około 1 km od farmy Mai La, u stóp mostu Chau Phong, znajduje się stoisko pani Rofiah z grillowanymi ciastkami ryżowymi. Jest ona znaną czamską cukierniczką, która brała udział w ludowych festiwalach ciast. Rano prezentuje gotowe ciasto wraz z rzędem pieców węglowych, patelni i glinianych pokrywek do garnków. Mieszkańcy regionu często jedzą grillowane ciastka ryżowe na śniadanie, więc pani Rofiah szybko nalewa ciastka i zbiera węgiel, ale czasami klienci muszą jeszcze poczekać. Chociaż Rofiah jest zajęta, zawsze się uśmiecha i mówi bardzo otwarcie. Jeśli chcesz spróbować nalewać ciastka, nie wahaj się zapytać – pokaże ci, jak to zrobić.
Drewniane domy, starożytne świątynie i meczety
The grounds of Krăng Króch Pagoda in An Giang - Photo: NGUYỄT PHAM
W tej okolicy znajduje się wiele pięknych, starych, drewnianych domów plemienia Czamów. Znajduje się tu również meczet. Spędzanie części poranka na wędrówce jest całkiem przyjemne. Około południa udaliśmy się w kierunku Tri Ton i natknęliśmy się na duże pole usiane wysokimi palmami. Docierając do wioski An Hoa w gminie Chau Lang, drogą 955B, znajduje się pagoda Krăng Króch (lokalnie znana jako pagoda Hàng Cống). To miejsce jest szczególnie imponujące, ponieważ ścieżka prowadząca do pagody to dwa rzędy starożytnych drzew cống, posadzonych w 1965 roku. Od tego czasu, gdy tylko pojawia się stare i spróchniałe drzewo, ludzie wycinają je i zastępują młodym. Rząd starożytnych drzew cống i pagoda stały się celami podróży wielu turystów, którzy kochają poznawać i odkrywać świat . Przychodząc tu w południe, spacerując pod zacienionymi drzewami cống, a wiatr wiejący znad pola, sprawił, że poczułam się jak zagubiona w bajkowym ogrodzie. Krăng to południowa świątynia buddyjska, której główna sala jest pomalowana na jaskraworóżowo, w połączeniu z dekoracyjnymi reliefami w kolorze złotym. Po lewej stronie znajduje się duże jezioro, a za nim część mieszkalna i praktykująca mnichów. Teren świątyni jest cichy, uporządkowany i porośnięty licznymi drzewami. Brama świątyni jest zawsze otwarta, aby ludzie mogli swobodnie wchodzić i wychodzić. Główna sala również jest zawsze lekko uchylona.
Row of ancient trees at Krăng Króch Pagoda - Photo: NGUYỄT PHAM
Specjalność z grillowanego kurczaka nad jeziorem O Thum
Grillowany kurczak, którym delektują się mieszkańcy jeziora O Thum, jest wspaniały - Zdjęcie: NGUYET PHAM
Opuszczając świątynię, nadszedł czas na lunch, po czym udaliśmy się około 25 km do jeziora O Thum, aby delektować się grillowanym kurczakiem. Sekret tego dania polega na tym, że kurczak jest hodowany naturalnie, poprzez przetwarzanie i marynowanie w przyprawach i liściach. Po grillowaniu skórka kurczaka jest chrupiąca, mięso kurczaka jest soczyste i nasączone przyprawami, aromatyczne, słodkie i miękkie, a także ma odpowiednią ilość gumowatości. Grillowany kurczak ze słodko-kwaśnym sosem z zielonego chili i surówką z kapusty jest prosty, ale bardzo pyszny. Przyjaciel z grupy wykrzyknął: Nigdy w życiu nie jadłem tak pysznego kurczaka! Naprawdę warto pokonać dziesiątki kilometrów. Wokół jeziora O Thum jest wiele sklepów sprzedających grillowanego kurczaka o podobnej jakości. Powinieneś wybierać sklepy z widokiem na jezioro, aby mieć czyste miejsce i szeroki widok.
Radosne serce na polu Ta Pa
Rząd drzew obok pola Ta Pa - Fot.: NGUYET PHAM
Po południu, zgodnie z planem, mieliśmy wybrać się w góry, aby obejrzeć zachód słońca nad polem ryżowym Ta Pa. Było jednak pochmurno i deszczowo, więc zmieniliśmy plan i pojechaliśmy w kierunku pola ryżowego Ta Pa, przez pole. Droga do pola ryżowego Ta Pa jest niedaleko, przejeżdżało tamtędy niewiele pojazdów. Po obu stronach drogi rosły tylko drzewa. W pewnym momencie, jadąc przez pole, poczułem się, jakbym zgubił się w obcej krainie z niskimi górami po jednej stronie, polami ryżowymi po drugiej i rzędami palm ciągnącymi się wieloma warstwami. Stojąc przed tym widokiem, nie sądziłem, że jestem w Wietnamie. Właśnie w tym miejscu znajduje się bardzo wyjątkowy mały pensjonat o nazwie Th'not homestay - Khmer Food. Podążając krętą drogą z Linh jako przewodnikiem, dotarliśmy do pola ryżowego Ta Pa. Widzieliśmy już zdjęcia pola z góry, ale kiedy samochód sunął po małej drodze, z młodym, zielonym ryżem po obu stronach, nie mogłem powstrzymać się od radości z tego spokojnego widoku. Ciekawostką jest to, że na tym polu, oprócz ryżu, rośnie wiele wysokich drzew rosnących dziko lub posadzonych na skraju pola dla cienia. Drzewa te to głównie mango i mirt. Drzewa są wysokie, ale gałęzie niskie i szerokie. Droga pośrodku pola jest dość wąska, akurat na tyle, by przejechał samochód, ale droga jest bardzo piękna, kręta i zakrętna. Siedząc w samochodzie i jadąc powoli, otwierając okno, by powitać wiatr pól, czujemy się jak we śnie. Przejeżdżając przez całą drogę przez pole Ta Pa, dotarliśmy do głównej drogi, kierując się do centrum Chau Doc na kolację, wsiadając do rikszy i pijąc sok palmowy przed targiem Chau Doc, kończąc dzień pełen emocji w niezwykle atrakcyjnej krainie An Giang.
Rzeka Tien w sezonie powodziowym – zdjęcie: NGUYET PHAM
Wskazówki dotyczące zwiedzania An Giang
- Th'not homestay: Pobyt 79 000 VND/noc z nieograniczonym czasem zameldowania i wymeldowania. 5-daniowa kolacja khmerska kosztuje 150 000 VND/osobę. Homestay akceptuje projektowanie wycieczek po okolicy. - Ga O Thum: W okolicy jeziora O Thum znajduje się wiele restauracji, restauracji o stabilnej jakości z widokiem na jezioro, możesz wybrać Ga flam Thao Nguyen. Dania, które powinieneś zamówić to: kurczak flam, mieszane warzywa, papaja, duży kurczak kosztuje 350 000 VND za około 2-3 kg. - Prezenty wiejskie: Po drodze do Tri Ton ludzie sprzedają cukier palmowy, mango, rattan, mirt, dzikie winogrona, pędy bambusa i dzikie owoce, które można kupić jako prezenty. - Mai La Farm: Przyjmuje gości na pobyt, projektuje i oprowadza wycieczki w zależności od potrzeb gości. Właściciel jest kompetentny, wesoły, entuzjastyczny i dobrze gotuje. Jednak podróżowanie to tylko hobby, a nie jego główna praca. Prosimy o kontakt około 2 tygodnie przed przyjazdem. - Pałeczki palmowe: Przyjeżdżając do An Giang, oprócz zakupu sosu rybnego, warto zaopatrzyć się w pałeczki palmowe w atrakcjach turystycznych lub na targu Chau Doc, których cena wynosi około 60 000 VND za tuzin.
Komentarz (0)