Będąc naocznymi świadkami życia i śmierci swojej żony podczas pandemii, Ngo Quang Dung i jego żona postanowili tymczasowo przerwać lata „pracy od 8:00 do 21:00”, zyskując rok własnej młodości i mogąc podróżować wszędzie.
Quang Dung i jego żona Chiaki mieszkają na solnisku Uyuni w Boliwii. Ich marzeniem jest zobaczyć Machu Picchu, Taiji Mahal, Wodospady Iguazu i Patagonię (Antarktyda). Zdjęcie udostępnione przez bohatera.
Dung, 29 lat, jest wietnamskim inżynierem IT, który od 10 lat pracuje w Japonii. Chiaki, 28 lat, jest japońskim konsultantem. Wyruszyli w podróż, aby spędzić rok młodości na podróżowaniu, planując odwiedzić około 20 krajów.
W piątym miesiącu podróży para odwiedziła 14 krajów. Pierwsze cztery miesiące spędzili w obu Amerykach, przejeżdżając przez Stany Zjednoczone, Meksyk, Kolumbię, Boliwię, Peru, Chile i Brazylię. W chwili pisania tego tekstu dotarli na Madagaskar, swój pierwszy afrykański cel podróży.
Podróżuj wszędzie i przeżyj rok godny młodości
W październiku 2021 roku, tuż po ślubie w Wietnamie, Chiaki poważnie zachorowała na COVID-19. Wciąż pamiętam strach, jaki ogarnął mnie, gdy w środku nocy moja żona nie mogła oddychać i cała moja rodzina zawiozła ją do szpitala.
Nawet kiedy moja żona dotarła do szpitala, była bardzo słaba. Przez pierwsze 2-3 dni ledwo chodziła. W najgorszym momencie odczuwała zawroty głowy już przy siadaniu. Po dwóch tygodniach jej stan się poprawił i wróciła do pracy w Japonii.
Z perspektywy czasu oboje polegaliśmy na tym, że byliśmy młodzi i mieliśmy mnóstwo czasu, więc zawsze skupialiśmy się na pracy i zapominaliśmy o wszystkim wokół. Nigdy nie spodziewaliśmy się, że zobaczymy moment życia i śmierci naszej żony tak blisko, na własne oczy.
Postanowiłem więc zatrzymać się na rok, przeżyć rok godny mojej młodości” – Dung opowiedział, dlaczego młode małżeństwo, zamiast jak ich rówieśnicy skupiać się na kupnie domu i samochodu, wykorzystało swoje oszczędności, aby podróżować po świecie.
Dzięki oszczędnościom, które udało im się zaoszczędzić podczas lat pracy, obaj oszacowali koszt rocznego wyjazdu, doliczając do tego kwotę rezerwową, która pozwoliłaby im po powrocie do Japonii pomieszkać jeszcze przez 6 miesięcy do roku, a także niewielką kwotę na wypadek nieprzewidzianych okoliczności.
Mój mąż i ja jesteśmy podobni – nie potrzebujemy zbyt wielu luksusów. Dom i samochód to rzeczy, o które myślę, że wciąż możemy się starać w dłuższej perspektywie, a 2-3 lata nie będą miały większego wpływu.
Jeśli młodość, energia i determinacja, które teraz mamy, zaginą, nie da się ich odzyskać za żadne pieniądze.
„Często podczas podróży myślimy, że wspomnienia takie jak 2-3-godzinny spacer czy eksploracja odległych miejsc zdarzają się tylko raz. Kiedy będziemy starsi o 10 czy 20 lat, ledwo starczy nam sił, żeby to zrobić” – powiedział Dung.
Bądź wdzięczny za to, że urodziłeś się w miejscu o stabilnej sytuacji społecznej
Dung dodała, że najlepszą rzeczą, jaką para wyniosła z tej podróży, był wzrost wiedzy, doświadczenia i wdzięczności.
Zobaczyć znaczy uwierzyć. Nie tylko dowiadujemy się wiele o historii i kulturze rdzennej ludności, zarówno dobrych, jak i złych, radosnych i smutnych. Co więcej, czasami możemy też lepiej zrozumieć problemy, z którymi się borykają, a które nie mają rozwiązania (rasizm, dyskryminacja ze względu na płeć itp.).
Mój mąż i ja zadawaliśmy sobie nawzajem wiele pytań o to, dlaczego wydarzenia potoczyły się tak, a nie inaczej. Poza tym, obserwowanie na własne oczy, jak żyją i wykonują swoje codzienne czynności, jest o wiele bliższe niż oglądanie książek czy filmów – powiedział.
Podczas tych podróży oboje mieli czas, aby przyjrzeć się życiu w Japonii i Wietnamie i „dostrzec, że mieli więcej szczęścia niż miliony, miliardy ludzi żyjących gdzie indziej”.
„Jestem wdzięczna, że urodziłam się w stabilnym społeczeństwie, mogę spróbować chodzić do szkoły i do pracy, żeby móc robić to, co chcę. Jestem też wdzięczna, że po drodze spotkaliśmy życzliwych nieznajomych, którzy zawsze pomagali mi i mojemu mężowi, nie prosząc o nic w zamian. To sprawiło, że ta podróż była naprawdę cudowna” – powiedziała Dung.
Najlepszym miejscem do życia jest miejsce, w którym między ludźmi panuje dobra atmosfera.
Pamiętnymi chwilami podróży młodej pary były nie tylko momenty stania naprzeciw majestatycznego pasma górskiego Andów, wznoszącego się na wysokość ponad 6000 metrów i „zupełnie innego niż Azja wschodnia czy południowo-wschodnia”, ale także dodanie nazw wielu miejsc do listy „miejsc wartych życia”.
Zapytany o to, „co sprawia, że warto żyć w danym miejscu?”, Dung odpowiedział, że to ludzie. Podróż przez 14 krajów i piękne krajobrazy zostały przez Dunga „opisane” głównie za pomocą pięknych zdjęć. W jego statusach można znaleźć wiele „historii, które sprawiają radość”, kiedy opowiada o ciepłych doświadczeniach z cudownymi ludźmi.
Dung porównał doświadczenie w Brazylii do „innego wymiaru”, kiedy para była nieustannie wspierana i traktowana życzliwie przez nieznajomych. Od właściciela, który wynajął pokój za darmo na jedną noc, przez taksówkarza, który zawiózł parę do szpitala publicznego, gdzie wszyscy mieszkańcy i turyści mają zapewnione bezpłatne badania i leczenie, po aparat fotograficzny, który zostawił w autobusie…
Ale Dung dodał, że bez względu na wszystko, Wietnam i Japonia nadal będą miejscami, w których zdecydują się zamieszkać: „Tu się urodziłem i wychowałem. Moja żona również bardzo lubi wietnamskie jedzenie. Za każdym razem, gdy wraca do Wietnamu, robi listę potraw, które chce zjeść, ale nie może ich wszystkich zjeść, bo jest ich tak wiele”.
Młoda para w blasku księżyca nad Wielkim Kanionem (USA). Wynajęli kampera, żeby pojechać nim z Kalifornii. Nie mieli szczegółowych planów, ale omówili swoje pomysły, a następnie zaplanowali, jak tam dotrzeć. Zdjęcie udostępnione przez bohatera.
Piękna dolina w Peru, której nazwy dwójka głównych bohaterów nie pamięta. Podróż bez planu pomaga im improwizować i łatwo się adaptować. Największą wadą jest jednak utrudnienie w zbieraniu informacji lub ubieganiu się o wizę. Czasami chcą pojechać do konkretnego kraju, myśląc, że mogą ubiegać się o wizę z wyprzedzeniem w swoim obecnym kraju, ale ostatecznie jej nie otrzymują. Zdjęcie udostępnione przez bohatera.
Tiny Dung w majestacie Doliny Śmierci (USA). Zdjęcie zrobione przez jego żonę – Zdjęcie udostępnione przez postać.
Zdjęcie zrobione przez Dunga w amazońskiej dżungli (Ameryka Południowa) – Zdjęcie udostępnione przez bohatera
Rzadkie zdjęcie z bliska przedstawiające Quang Dunga i jego żonę (tą w środku) podczas podróży, zrobione przez Chiaki jako selfie – Zdjęcie udostępnione przez postać
Tuoitre.vn
Source: https://tuoitre.vn/vo-chong-viet-nhat-mua-mot-nam-tuoi-tre-de-di-20-quoc-gia-20240509164756141.htm











Komentarz (0)