Pożary spustoszyły turystyczne miasteczko Lahaina, w ciągu kilku dni zamieniając je w popiół i powodując ogromne zniszczenia w zeszłym tygodniu.
„Wszystkie dowody – nagrania wideo , relacje świadków, historia pożaru i pozostały sprzęt użytkowy – wskazują na to, że źródłem niszczycielskiego pożaru w Lahainie był sprzęt firmy Hawaiian Electric” – powiedział amerykańskiej agencji prasowej Mikal Watts, przedstawiciel Watts Guerra.
Wcześniej gubernator Hawajów Josh Green ostrzegł, że śledztwo w sprawie przyczyn pożaru może potrwać tygodnie, a nawet miesiące. Jest to najgorsza katastrofa naturalna w historii stanu Hawaje, w wyniku której ponad 2200 budynków w West Maui zostało zniszczonych lub poważnie uszkodzonych, a łączna wartość strat szacowana jest na prawie 6 miliardów dolarów.
Firma Hawaiian Electric wcześniej informowała, że silny wiatr zerwał linie energetyczne na dotkniętym obszarze.
Obszarem, który najbardziej ucierpiał w wyniku niedawnego kataklizmu, była Lahaina, gdzie pożar zniszczył znaczną część infrastruktury, a część mieszkańców nie miała innego wyboru, jak tylko skoczyć do morza, by ratować się przed skutkami pożaru.
Agencje rządowe, w tym amerykańska Federalna Agencja Zarządzania Kryzysowego (FEMA) i Pacific Disaster Center poinformowały, że około 4500 osób straciło domy z powodu pożarów i teraz potrzebują tymczasowego schronienia.
Wraz ze wzrostem liczby ofiar śmiertelnych, pożar na Maui przewyższył pożar Camp Fire z 2018 roku w północnej Kalifornii, który pochłonął 85 ofiar i zniszczył miasteczko Paradise. Komendant policji Maui, John Pelletier, przewiduje, że obecna liczba ofiar może wzrosnąć w miarę kontynuowania akcji poszukiwawczo-ratunkowych.
Gdy ocaleni powrócili, urzędnicy ostrzegli mieszkańców Lahainy i Kuli, aby nie pili wody z kranu i zalecili im, aby kąpali się wyłącznie w dobrze wentylowanych pomieszczeniach, aby zminimalizować narażenie na działanie substancji chemicznych.
Link źródłowy






Komentarz (0)