Młodzi Chińczycy biorą udział w targach pracy dla absolwentów w prowincji Anhui, 4 września. (Źródło: Reuters) |
Nie mówcie, że są „bezrobotni”, oni po prostu znajdują się w stanie „powolnego zatrudnienia” – to najnowszy komunikat wydany niedawno przez władze Szanghaju w kontekście wciąż rosnącej stopy bezrobocia wśród młodych Chińczyków, która nie wykazuje żadnych oznak „spadku”.
Według najnowszego badania przeprowadzonego przez władze miasta, Szanghaj jest także miastem, w którym ponad jedna trzecia absolwentów uniwersytetów jest bezrobotna.
Termin „powolne zatrudnienie” – odzwierciedlający niechęć młodych ludzi do znalezienia pracy po ukończeniu studiów lub planowaniu kontynuacji edukacji wyższej – wzrósł w Szanghaju ponad dwukrotnie w ciągu ostatnich ośmiu lat: z 15,9% w 2015 r. do 38% w tym roku.
Dane te opublikował we wrześniu szanghajski oddział Narodowego Biura Statystycznego (NBS) po przeprowadzeniu ankiety wśród ponad 4000 nowych absolwentów uniwersytetów w kwietniu – w szczytowym okresie wiosennego sezonu rekrutacyjnego dla absolwentów wchodzących na rynek pracy.
Spośród osób, które zdecydowały się na „opóźnienie zatrudnienia”, 32% planowało kontynuować naukę, a 6% po prostu odłożyło podjęcie pracy. 57% ankietowanych zdecydowało się na bezpośrednie wejście na rynek pracy w 2023 roku, podał NBS.
Badanie wykazało również, że odsetek osób odkładających sprawy na później bez konkretnego planu wzrósł pięciokrotnie w porównaniu z rokiem 2015 – z 1,2% do 6%.
Jako chińskie centrum gospodarcze Szanghaj szczyci się wieloma najlepszymi uniwersytetami w kraju, na które w tym roku uczęszczało około 2% spośród 11,58 mln absolwentów szkół wyższych.
W Chinach rośnie bezrobocie wśród młodych, co wynika ze słabego ożywienia gospodarczego, spadku zamówień eksportowych i inwestycji zagranicznych, a także słabnącego popytu konsumpcyjnego…
Długotrwałe bezrobocie frustruje młodych Chińczyków i skłania ich do wyboru trybu życia polegającego na „leżeniu w łóżku”. (Źródło: SCMP) |
„Słaby poziom zatrudnienia nie oznacza bezrobocia, ale to zniechęceni pracownicy, którzy postanowili pozostać w miejscu pracy” – powiedział Wang Dan, główny ekonomista Hang Seng Bank (Chiny).
Pani Wang Dan zauważyła, że wiele rodzin dysponuje wystarczającymi środkami finansowymi, aby utrzymać swoje dzieci, ale jeśli młodzi ludzie będą polegać na tym wsparciu zbyt długo, może to mieć poważne konsekwencje.
„Emerytury i zasoby wielu rodziców są bardzo ograniczone i nie mogą sobie pozwolić na pozostawianie dzieci w domu na zbyt długi czas” – powiedział ekspert.
Z badania przeprowadzonego w Szanghaju wynika, że po trzech latach stosowania środków kontroli związanych z COVID-19 zajęcia online nie spełniają oczekiwań absolwentów, którzy nie mają doświadczenia w stażach ani umiejętności komunikacyjnych.
Po tym okresie pojawiło się wiele nowych określeń, takich jak „elastyczna praca” lub „lekka praca” w odniesieniu do osób pracujących na własny rachunek lub na podstawie umów o pracę w niepełnym wymiarze godzin zamiast na pełen etat; „pełnoetatowe rodzicielstwo” lub „płatne rodzicielstwo” w odniesieniu do bezrobotnych dorosłych, którzy mieszkają z rodzicami, otrzymują od nich wynagrodzenie za prace domowe, opiekują się dziadkami itp.
Eksperci społeczni twierdzą, że takich osób nie należy wliczać do liczby bezrobotnej młodzieży, gdyż większość z nich nie poszukuje aktywnie pracy.
W kontekście coraz trudniejszej pracy w sektorze prywatnym, stanowiska w agencjach publicznych również doświadczają niezwykle zaciętej konkurencji, pomimo że roczne dochody utrzymują się na przeciętnym poziomie.
Szacuje się, że w krajowym egzaminie urzędniczym, który odbędzie się w listopadzie, zarejestrowało się prawie 2,6 miliona osób na 37 100 stanowisk pracy – najwięcej od prawie dekady.
Źródło
Komentarz (0)