(NLDO) - Pewne małżeństwo weszło na rodzinną plantację kawy i pieprzu, aby usunąć kamerę monitorującą. Wtedy okazało się, że oboje nie żyją.
Wieczorem 8 marca przywódca Ludowego Komitetu dystryktu Dak Mil w prowincji Dak Nong potwierdził, że w okolicy doszło do tragicznego incydentu, w którym mąż i żona zginęli na rodzinnej plantacji kawy i pieprzu.
Para zginęła na plantacji kawy, podejrzewa się porażenie prądem
W związku z tym tego samego popołudnia pan YQ (urodzony w 1987 r., zamieszkały w gminie Thuan An, dystrykt Dak Mil) i jego żona, pani HT (urodzona w 1990 r.) udali się na rodzinne pole w wiosce Thuan Nam, w gminie Thuan An.
Około godziny 16:30 tego samego dnia ludzie odkryli, że para zginęła na polu i zgłosili to władzom.
Według wstępnych informacji, pan YQ i jego żona udali się na pole, aby zdjąć kamerę monitoringu zamontowaną na żelaznym drzewie o wysokości około 10 metrów. Podczas zdejmowania kamery, żelazne drzewo niestety uderzyło w sieć energetyczną, powodując porażenie prądem i śmierć obojga małżonków na miejscu.
Przywódca Ludowego Komitetu gminy Thuan An powiedział, że po otrzymaniu raportu władze zorganizowały dochodzenie na miejscu zdarzenia.
Rodziny ofiar ustaliły, że przyczyną śmierci było porażenie prądem i odmówiły przeprowadzenia sekcji zwłok. Władze przekazały ciała obu ofiar rodzinom w celu zorganizowania pogrzebu.
Źródło: https://nld.com.vn/2-vo-chong-tu-vong-thuong-tam-trong-ray-ca-phe-19625030819331464.htm






Komentarz (0)