Włoch Carlos Alcaraz zachował nadzieję na awans do ATP Finals, pokonując Andrieja Rublowa 7:5, 6:2 w drugim meczu Grupy Czerwonej 15 listopada.
Wierny swojej deklaracji, że chce pokonać każdego przeciwnika, który pozostał w ATP Finals po przegranej z Alexandrem Zverevem w pierwszej rundzie, Alcaraz grał z Rublowem z największą determinacją i koncentracją. W całym meczu drugi w rankingu światowym tenisista nie musiał bronić ani jednego break pointa i wygrał trzy gemy serwisowe, zamykając mecz po 74 minutach.
Alcaraz świętuje zwycięstwo nad Rublevem w Pala Alpitour w Turynie 15 listopada. Zdjęcie: AP
Choć Alcaraz grał solidnie, Rublow zdołał to zrobić dopiero w pierwszych partiach. Im więcej grał, tym więcej błędów popełniał Rosjanin pod presją mocnych uderzeń młodszego rywala. Przegrał decydującego gema pierwszego seta, kończąc mecz porażką 5:7.
W drugim secie Rublow przegrał pierwszego gema, mimo prowadzenia 40:15. Piąty w rankingu, jak zwykle, nie potrafił zachować spokoju. Ciągle uderzał rakietą w nogę, co spowodowało krwawienie z kolana.
Temperament Rublowa szybko doprowadził do porażki 2:6 w drugim secie. W tym meczu był praktycznie bezsilny wobec pierwszego serwisu Alcaraza, wygrywając tylko dwa z 34 punktów. Alcaraz stracił tylko siedem punktów serwisowych w całym meczu, wygrywając 94% punktów z pierwszego serwisu i 62% punktów z drugiego serwisu.
„Grałem na zupełnie innym poziomie niż w poprzednim meczu” – powiedział Alcaraz po meczu. „To jest tenis, który muszę grać, jeśli chcę mieć szansę w tym wspaniałym turnieju. Wczoraj ciężko pracowałem, żeby znaleźć poziom, którego potrzebowałem dzisiaj. Jestem zadowolony z tenisa”.
Po przegranej ze Zverevem w pierwszej rundzie Alcaraz narzekał, że kort w Turynie jest zbyt szybki. Jednak w drugiej rundzie dobrze się do tego przystosował. „Na tak szybkim korcie trzeba grać agresywniej niż przeciwnik” – dodał Alcaraz po meczu, w którym w finałowych wymianach zmiażdżył Rublowa.
64. zwycięstwo w sezonie pomogło Alcarazowi przerwać serię trzech porażek. Z jednym zwycięstwem i jedną porażką Hiszpan z pewnością awansuje do półfinału, jeśli pokona Daniiła Miedwiediewa 2:0 w meczu finałowym. Jeśli mu się to nie uda, Alcaraz wciąż ma nadzieję, jeśli pozostałe mecze przyniosą pomyślne rezultaty. W pozostałym meczu drugiej rundy Grupy Czerwonej Miedwiediew zmierzy się ze Zwieriewem 16 listopada o godzinie 3:00 czasu w Hanoi .
Vy Anh
Link źródłowy






Komentarz (0)