![]() |
Rodrygo nadal jest wartościowym zawodnikiem reprezentacji Brazylii. |
Po miesiącach ciszy Rodrygo powraca – bardziej energiczny i pewny siebie niż kiedykolwiek. Dwa gole strzelone przez Brazylię w meczu z Koreą Południową, wygranym 5:0, nie tylko zapewniły mu tytuł Zawodnika Meczu, ale także potwierdziły jedno: Carlo Ancelotti znalazł sposób na „aktywizację” studenta, w którym tak bardzo ufa.
Rodrygo przechodził trudny okres. Zeszłego lata plotkowano, że odejdzie z Realu Madryt po tym, jak jego forma pod koniec sezonu spadła. Na Bernabéu południowoamerykański napastnik musiał dzielić swoją preferowaną pozycję na lewym skrzydle z bliskim przyjacielem Viníciusem, który rozegrał 689 minut, ponad trzy razy więcej niż Rodrygo. Jednak 24-letni napastnik pozostał zdeterminowany, by zostać i walczyć o swoją szansę.
Carlo Ancelotti zawsze rozumiał i chronił Rodrygo. Włoski strateg nigdy nie zapomniał złotych momentów, które Rodrygo wniósł – cudownego dubletu przeciwko Man City w półfinale Ligi Mistrzów w 2022 roku, ani ważnego gola przeciwko temu przeciwnikowi w ćwierćfinale w 2024 roku. Lojalność i odwaga młodego zawodnika zasługują na nagrodę.
Kiedy Ancelotti objął reprezentację Brazylii, wielu sceptycznie podchodziło do kwestii, czy Rodrygo nadal będzie miał miejsce w kadrze. Ale odpowiedź nadeszła szybko. Po opuszczeniu dwóch obozów treningowych z powodu kontuzji i decyzji trenera o eksperymentowaniu z krajowymi zawodnikami, Rodrygo dostał szansę gry w pierwszym składzie w meczu towarzyskim z Koreą Południową. Grał swobodnie w ataku – i zabłysnął, strzelając dwa gole, a jego forma przypominała widzom jego najlepszą formę w Realu Madryt.
„Przeszedłem przez bardzo trudny okres, zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Były chwile, kiedy prawie z nikim nie rozmawiałem. Ale Carlo rozumiał mnie jako człowieka, a nie tylko zawodnika. Pomógł mi wrócić do formy, zanim odzyskałem formę” – powiedział Rodrygo.
![]() |
Rodrygo próbuje odnaleźć siebie. |
Wiara Ancelottiego była siłą napędową. Po imponujących występach w reprezentacji Brazylii, Rodrygo nadal pokazuje postępy w Realu Madryt – szczególnie w imponującym występie w Lidze Mistrzów przeciwko Kajratowi w Ałmaty. Chociaż w tym sezonie nie strzelił jeszcze gola, wierzy, że to tylko kwestia czasu.
Po strzeleniu dwóch goli Korei Południowej Rodrygo uniósł ręce w stronę trybun, dziękując „Oddziałom Rayo” – grupie przyjaciół i krewnych, którzy zawsze byli przy nim w trudnych chwilach.
„Zmieniłem się. Jestem nową osobą, nowym zawodnikiem i chcę to pokazać na boisku” – powiedział.
Rodrygo ponownie stanie przed trudnym zadaniem, gdy Brazylia zmierzy się z Japonią 14 października. Następnie wróci do Madrytu, gdzie Xabi Alonso będzie próbował ukształtować nowy atak. Pomimo zaciętej rywalizacji Rodrygo zachowuje profesjonalizm: „Robię postępy z każdym dniem i jestem zadowolony. Niezależnie od tego, czy gram w pierwszym składzie, czy wchodzę na boisko jako rezerwowy, zawsze muszę dawać z siebie 100%”.
Rodrygo wyrywa się z otchłani wątpliwości dzięki „specjalnemu lekarstwu” – bezwarunkowemu zaufaniu Carlo Ancelottiego. Dzięki tej „witaminie A” brazylijski piłkarz odżywa, gotowy do otwarcia nowego rozdziału zarówno w barwach Realu Madryt, jak i Selecão.
Źródło: https://znews.vn/ancelotti-truyen-sinh-khi-cho-rodrygo-post1593245.html
Komentarz (0)