Teoretycznie, dostawy broni dalekiego zasięgu ze strony Zachodu pomogłyby Ukrainie zakłócić rosyjskie operacje wojskowe , zmuszając Moskwę do rozproszenia sił w celu obrony kluczowych obiektów wojskowych. Ale co, jeśli Rosja będzie gotowa zaakceptować straty bez zmiany planów?
17 października Ukraina zaatakowała lotniska we wschodniej Ukrainie amerykańskimi pociskami dalekiego zasięgu ATACMS, niszcząc 14 śmigłowców, w tym nowoczesne i drogie śmigłowce szturmowe Ka-52.
Nasuwa się pytanie, dlaczego Rosja umieściła śmigłowce w zasięgu ATACMS, skoro wiedziała, że Ukraina otrzymała tę broń.
Stawiając czoła broni z Zachodu
„Chociaż transfer ATACMS na Ukrainę był szeroko komentowany, myślę, że gdybyśmy poinformowali Rosjan o dokładnej dacie, godzinie i miejscu początkowego ataku, i tak nie przenieśliby tych śmigłowców” – powiedział Michael Kofman, starszy pracownik naukowy Carnegie Endowment.
Według niego „podejście Rosji polega na tym, aby najpierw uporać się z problemem, są gotowi zaakceptować straty, a następnie zacząć szukać sposobów na dostosowanie się, zamiast podejmować środki zapobiegawcze i powstrzymujące”.
Zdjęcie przedstawiające wystrzelenie rakiety ATACMS przez armię ukraińską.
Pan Kofman powiedział, że rosyjskie lotniska zostały zaatakowane ukraińską wersją amunicji kasetowej ATACMS, broni o zasięgu zaledwie około 160 km, ale zaprojektowanej w celu „niszczenia wrogiej siły roboczej, sprzętu i krytycznej infrastruktury”.
Rosyjscy myśliwcy odegrali w konflikcie drugorzędną rolę, operując w dużej mierze poza zasięgiem ukraińskiej obrony powietrznej. Rosyjskie śmigłowce szturmowe zapewniały wówczas bezpośrednie wsparcie powietrzne wojskom lądowym.
Ukraina użyła kilku brygad wyposażonych w pojazdy pancerne dostarczone przez Zachód do rozpoczęcia kontrofensywy na początku czerwca. Jednak ukraińskie pojazdy pancerne zostały uwięzione na polach minowych i poza osłoną systemów obrony powietrznej, co czyniło je łatwym celem dla rosyjskich śmigłowców.
Według pana Kofmana i innych obserwatorów bazy helikopterów są „jednym z najbardziej oczywistych celów” ataków ukraińskich samolotów ATACMS.
Rosyjskie bazy w Berdiańsku i Ługańsku słyną z murów obronnych i rozrzuconych po ziemi śmigłowców. Stacjonują tam śmigłowce Ka-52 i Mi-28, które stanowią poważne zagrożenie dla ukraińskich sił zbrojnych – powiedział Kofman.
Rozwiązanie Rosji
To nie pierwszy raz, kiedy rosyjskie siły na Ukrainie zostały zaatakowane bronią dostarczoną z Zachodu. Amerykańskie pociski przeciwpancerne Javelin i anglo-szwedzkie pociski przeciwpancerne NLAW zniszczyły wiele rosyjskich pojazdów pancernych na wczesnym etapie konfliktu.
Latem 2022 roku Ukraina otrzymała amerykańskie pociski HIMARS, które zniszczyły również rosyjskie składy amunicji i kilka stanowisk dowodzenia. Brytyjskie pociski manewrujące Storm Shadow zniszczyły również ważne mosty łączące Krym z Rosją oraz cenne obiekty wojskowe na półwyspie.
Jednak pomimo początkowego uznania i skuteczności, broń ta szybko straciła swój blask. Rosja odkryła, jak zagłuszyć pociski kierowane GPS, takie jak HIMARS, i przeniosła swoje arsenały dalej od linii frontu, poza zasięg pocisków wystrzeliwanych z Ukrainy, choć miało to znaczący wpływ na logistykę.
Prawdziwym problemem nie jest technologia wojskowa, której zneutralizowania lub skopiowania przez wroga bardzo trudno uniknąć, lecz raczej zdolność adaptacji lub reagowania na informacje wywiadowcze o pojawieniu się nowej broni lub zmiany taktyki radzenia sobie z tą bronią na polu bitwy.
Rosyjskie lotnisko zaatakowane przez Ukrainę.
Doskonałym przykładem były Siły Obronne Izraela podczas wojny Jom Kipur w październiku 1973 roku. W pierwszych dniach konfliktu wojska egipskie, uzbrojone w rosyjskie pociski przeciwpancerne Sagger i RPG-7, zadały izraelskim czołgom ciężkie straty. Jednak w ciągu tygodnia Izrael przyjął taktykę połączonych sił, koordynując działania czołgów, piechoty i artylerii, co zwiększyło skuteczność izraelskich czołgów.
W związku z atakiem na rosyjskie bazy śmigłowców w październiku, pojawiło się wiele ostrzeżeń dotyczących ATACMS i innych broni wspieranych przez Zachód, będących w posiadaniu Ukrainy. Rosja nie chroniła jednak swoich ważnych śmigłowców szturmowych, przenosząc je do baz oddalonych od linii frontu, lecz pozostawiając je na otwartej przestrzeni na wrażliwych lotniskach.
Le Hung (Business Insider)
Źródło






Komentarz (0)