W meczu na Etihad Stadium 14 września Phil Foden otworzył wynik spotkania strzałem głową, a następnie Erling Haaland strzelił dwa gole w drugiej połowie, przekreślając nadzieje Czerwonych Diabłów. Fernandes przyznał, że jego drużyna nie grała najlepiej, zwłaszcza po porażce z Man City.

Bruno Fernandes gra w derbach Manchesteru (zdjęcie: Getty).
W rozmowie ze Sky Sports portugalski pomocnik podkreślił dwa aspekty, które pilnie wymagają uwagi: „Znalezienie pozytywnych punktów nie jest trudne, ale to nie wystarczy, żeby wygrać. To, co zrobiliśmy dzisiaj, nie wystarczyło, żeby osiągnąć wynik i to właśnie wyciągniemy z tego meczu”.
Fernandes zwrócił uwagę, że Manchester United ma dwie słabości, które należy pilnie poprawić: umiejętność strzelania bramek i obrony. Powiedział: „Ciągle stwarzamy okazje, ale nie możemy strzelić tylu bramek, ile byśmy chcieli. Musimy lepiej panować nad piłką. Straciliśmy trzy gole, których można było uniknąć”.
Portugalska gwiazda zaapelowała również o większą śmiałość w ataku: „Kiedy atakujemy, musimy podejmować więcej ryzyka i być odważniejsi w obronie. Kiedy podajemy piłkę do środkowych obrońców, grają oni w formacji trzech na trzech i wywierają dużą presję. Pozostała przestrzeń jest bardzo mała”.
Porażka z Man City oznaczała najgorszy początek sezonu Premier League dla Manchesteru United od sezonu 1992/93, kiedy to zdobyli zaledwie cztery punkty w czterech pierwszych meczach. Fernandes przyznał, że był to „bardzo zły” wynik, ale starał się znaleźć jasne punkty.
„Można było uniknąć goli. Kiedy mieliśmy piłkę, byliśmy bardzo pewni siebie, bardzo odważni, przesuwaliśmy ją do przodu. Kiedy stwarzaliśmy okazje, mogliśmy być bardziej konsekwentni. Chcieliśmy tego, co zdobył Manchester City, czyli trzech punktów. Manchester City postąpił bardzo mądrze, strzelając takie gole, ma bardzo dobry zespół i dobrych zawodników” – podsumował Fernandes.
Źródło: https://dantri.com.vn/the-thao/bruno-fernandes-thang-than-thua-nhan-hai-tu-huyet-cua-man-utd-20250916072506546.htm
Komentarz (0)