Wojsko izraelskie oraz źródło w służbach bezpieczeństwa w Libanie poinformowały, że w nalocie zginął Ibrahim Aqil wraz z innymi starszymi członkami elitarnej jednostki Radwan Hezbollahu, co doprowadziło do gwałtownego zaostrzenia trwającego od roku konfliktu między Izraelem a tą grupą bojowników.
Hezbollah potwierdził śmierć Aqila w oświadczeniu wydanym krótko po północy, nazywając go „jednym ze swoich czołowych przywódców”, ale nie podając żadnych szczegółów na temat przyczyny jego śmierci.
Miejsce izraelskiego nalotu na południowych przedmieściach Bejrutu w Libanie. Zdjęcie: Reuters
Libańskie ministerstwo zdrowia poinformowało, że w nalocie zginęło co najmniej 14 osób, a liczba ofiar śmiertelnych prawdopodobnie wzrośnie, ponieważ ekipy ratunkowe pracowały całą noc. Nie jest jeszcze jasne, czy wśród ofiar śmiertelnych znaleźli się Aqil i inni dowódcy Hezbollahu.
Drugie źródło bezpieczeństwa podało, że co najmniej sześciu innych dowódców Hezbollahu zginęło, gdy kilka rakiet uderzyło w bramę garażową budynku. Wybuch zniszczył dolne piętra budynku, w którym Akil spotykał się z innymi dowódcami. Świadkowie twierdzą, że w momencie ataku słyszeli głośne syreny i liczne eksplozje.
W krótkim oświadczeniu opublikowanym przez izraelskie media premier Izraela Beniamin Netanjahu stwierdził, że cele Izraela są jasne, a jego działania mówią same za siebie.
Minister obrony Yoav Gallant napisał na portalu X: „Sekwencja działań w nowej fazie będzie kontynuowana, dopóki nie osiągniemy naszego celu: mieszkańcy Północy nie będą mogli bezpiecznie wrócić do domów”.
Izraelskie wojsko określiło Aqila jako pełniącego obowiązki dowódcy jednostki specjalnej Radwan i poinformowało, że podczas spotkania z nim zginęło około 10 innych dowódców wyższego szczebla. Według libańskich źródeł Aqil był również członkiem Wysokiej Rady Wojskowej Hezbollahu.
Według strony internetowej Departamentu Stanu USA, za głowę Aqila wyznaczono nagrodę w wysokości 7 milionów dolarów za udział w śmiertelnym zamachu bombowym na amerykańskich marines w Libanie w 1983 roku.
Ibrahim Aqil widnieje na liście gończym rozsyłanym przez jednostkę „Nagrody za Sprawiedliwość” Departamentu Stanu USA. Zdjęcie: Departament Stanu USA
Atak ten zadał kolejny cios Hezbollahowi zaledwie dwa dni po tym, jak seria eksplozji pagerów i krótkofalówek używanych przez członków tej grupy zabiła 37 osób i raniła tysiące.
Lokalne stacje telewizyjne pokazały duże grupy ludzi zebrane w pobliżu miejsca zdarzenia, poszukujące osób, które były w pobliżu i nadal uznawane za zaginione, w większości dzieci. Drony nadal latały nad południowymi przedmieściami Bejrutu kilka godzin po ataku.
„Nie boimy się, ale chcemy rozwiązania. Nie możemy tak dalej postępować” – powiedział Alain Feghali, mieszkaniec Bejrutu. „Wojna? Nie wiem, czy już się zaczęła, ale nie ma spokoju ducha. Jest jasne, że żadna ze stron się nie zatrzyma”.
Specjalna koordynatorka ONZ ds. Libanu, Jeanine-Hennis Plasschaert, powiedziała, że piątkowy atak w gęsto zaludnionym obszarze na południowych obrzeżach Bejrutu był częścią „niezwykle niebezpiecznego cyklu przemocy o niszczycielskich skutkach. To musi się natychmiast skończyć”.
Ambasada Iranu w Libanie oświadczyła, że „najostrzej potępia szaleństwo Izraela polegające na przekraczaniu wszelkich granic i atakowaniu budynków mieszkalnych na południowych przedmieściach Bejrutu”.
Hoang Anh (wg Reuters, AP, AJ)
Source: https://www.congluan.vn/chien-su-tiep-tuc-leo-thang-khi-israel-khong-kich-khien-hang-loat-chi-huy-hezbollah-thiet-mang-post313233.html






Komentarz (0)