
Sztuczna inteligencja Cię nie zastąpi, ale użytkownicy sztucznej inteligencji tak.
„Sztuczna inteligencja nie zastąpi człowieka, ale ci, którzy wiedzą, jak ją wykorzystać, będą w stanie to zrobić”.
To właśnie powtarzał swoim pracownikom Nguyen Viet Hung (urodzony w 1995 r.), dyrektor generalny firmy zajmującej się tworzeniem oprogramowania do zastosowań sztucznej inteligencji w Hanoi , kilka lat temu.

Nguyen Viet Hung (ur. 1995) jest dyrektorem generalnym firmy zajmującej się tworzeniem oprogramowania w Hanoi.
Dyrektor generalny stwierdził, że dzięki rozmowom w firmie ludzie stopniowo zmieniali swoje postrzeganie, przechodząc od zwykłej ciekawości do aktywnego poszukiwania wiedzy, ponieważ nie chcieli pozostać w tyle.
Od samego początku firma dążyła do tego, aby 100% jej pracowników wiedziało, jak zintegrować sztuczną inteligencję ze swoją pracą, ale nie wszyscy wiedzieli, jak robić to poprawnie.
„Sztuczna inteligencja to bardzo szerokie pojęcie. Istnieje około 30 000 do 40 000 różnych narzędzi. Samo stwierdzenie, że pracownicy muszą wiedzieć, jak korzystać ze sztucznej inteligencji, jest zbyt ogólne” – skomentował.
Według Hunga, korzystanie z popularnych narzędzi, takich jak ChatGPT, to dopiero początek. Różnica tkwi w możliwości dogłębnego zastosowania sztucznej inteligencji w określonych dziedzinach.

„Sztuczna inteligencja nie zastąpi człowieka, ale ci, którzy wiedzą, jak ją wykorzystać, będą w stanie to zrobić” – powiedział Hung.
Narzędzia tego typu są projektowane specjalnie z myślą o takich dziedzinach jak oprogramowanie, testowanie, finanse, obsługa klienta itd. i stanowią „broń”, która daje znaczącą przewagę tym, którzy potrafią ją wykorzystać.
Dane firmy pokazują, że po zintegrowaniu specjalistycznych narzędzi AI z procesem tworzenia oprogramowania, szybkość tworzenia oprogramowania wzrosła trzykrotnie, a nawet czterokrotnie, a wskaźnik błędów zmniejszył się o około połowę.
Zamiast uciekać się do zwolnień, skoro sztuczna inteligencja pozwala „jednej osobie wykonywać pracę za trzy”, prezes stwierdził, że jego strategią jest utrzymanie siły roboczej, aby osiągnąć znaczący wzrost zarówno pod względem ilości, jak i jakości pracy. Dzięki temu firma może wejść na szersze pole działania.
Hung podkreślił jednak, że wykorzystanie sztucznej inteligencji nie zawsze gwarantuje skuteczność.
„Wszystko ma dwie strony. Dla tych, którzy podchodzą do maszyn bez pełnego zrozumienia natury pracy, korzystanie z narzędzia może komplikować sprawę. Błędy rosną, wydajność spada, ponieważ brakuje im możliwości kontrolowania wyników sztucznej inteligencji” – zauważył młody reżyser.
Opierając się na tej rzeczywistości, firma przyjęła jasną zasadę: nie korzystaj ze sztucznej inteligencji, jeśli nie masz dogłębnej wiedzy specjalistycznej. W przeciwnym razie użytkownicy będą jedynie słabymi ogniwami w chaotycznym systemie.
„Musisz zrozumieć naturę wyników działania narzędzia. W przeciwnym razie stworzysz system-łatkę, który będzie niezrównoważony i pełen ryzyka dla klientów” – dodał Hung.

Narzędzia AI są jak miecz obosieczny.
Dzięki sztucznej inteligencji produktywność gwałtownie wzrosła, ale czy pracownicy dostaną podwyżkę?
W tej firmie sztuczna inteligencja jest stosowana na wiele specjalistycznych sposobów.
Zespół testujący nie musi już ręcznie tworzyć dokumentacji ani skryptów, lecz może skupić się na optymalizacji procesu, tak aby sztuczna inteligencja mogła automatycznie zająć się resztą.
Zespoły ds. obsługi klienta i opracowywania rozwiązań korzystają również z narzędzi, które pozwalają analizować dane, lepiej rozumieć użytkowników i dostarczać bardziej trafne rekomendacje.

W tej firmie sztuczna inteligencja jest stosowana na wiele specjalistycznych sposobów.
„Tylko wtedy, gdy dostatecznie dobrze zrozumiesz swoich klientów, będziesz w stanie zaoferować rozwiązania, które mają duże prawdopodobieństwo sukcesu” – dodał Hung.
Jednak wraz ze wzrostem produktywności pojawiają się również nowe wyzwania: czy pracownicy skorzystają na wytworzonej wartości dodanej?
Nie jest to łatwe zadanie dla żadnej firmy. Wcześniej, za każdym razem, gdy powstawała nowa funkcja, zespół spotykał się, aby oszacować wymagany czas. Jednak teraz, gdy sztuczna inteligencja znacznie skraca czas wdrożenia, oczekiwania uległy zmianie.
„Pracownicy też to rozumieją. Wiedzą, że jeśli będą trzymać się starych metod, to oni będą pierwsi poddawani kontroli. Albo się zmienisz, albo firma będzie zmuszona cię zmienić” – stwierdził szczerze.
Według Hunga, gdy sztuczna inteligencja pomaga zwiększyć produktywność, firmy będą sprzedawać produkty po niższych cenach, aby konkurować cenowo. Prezes porównał to do historii „obfitych zbiorów i niskich cen”, których doświadczają rolnicy.
„W związku z tym nie chodzi o to, że dzięki sztucznej inteligencji pracownicy potroją swoje obciążenie pracą w porównaniu z poprzednim rokiem, ale raczej o to, że ich dochody również się potroją. Jednocześnie odnotują oni lepszy wzrost wynagrodzeń i premii dzięki zwiększonym przychodom firmy wynikającym z korzyści, jakie daje sztuczna inteligencja. To motywuje pracowników do zgłębiania możliwości sztucznej inteligencji i głębszego wykorzystywania jej w bieżących zadaniach” – powiedział Hung.
Rynek wkracza w fazę konsolidacji.
Rynek oprogramowania aplikacyjnego AI wkracza w okres znaczących zmian. Według młodego CEO, dwie główne zmiany zmieniają całą branżę: drastycznie obniżone bariery wejścia i coraz bardziej zacięta konkurencja cenowa.
„Wcześniej stworzenie firmy programistycznej wymagało znacznych inwestycji w wiele aspektów: od personelu i infrastruktury po technologię. Teraz, nawet z niewielkim zespołem, a nawet z jednym niezależnym programistą, możliwe jest stworzenie konkurencyjnego produktu. Narzędzia AI sprawiły, że wszystko stało się znacznie bardziej dostępne” – zauważył Hung.

Według Hunga rynek aplikacji opartych na sztucznej inteligencji wkracza w okres znaczących zmian.
Gdy wejście na rynek staje się łatwe, nieuniknioną konsekwencją jest fragmentacja. Pojawia się wiele małych podmiotów z elastycznymi modelami i zróżnicowanym podejściem. Podaż rośnie, a wkrótce wybucha wojna cenowa.
Nawet firma Hunga dostosowała swoją strategię cenową. Jednak Hung podkreśla, że nie jest to wynikiem poświęcenia jakości, a raczej znacznego wzrostu wydajności.
„Liczba programistów nie zmieniła się znacząco, ale liczba projektów prawie się podwoiła w ciągu roku. Sztuczna inteligencja pomaga skrócić terminy, zmniejszyć presję na personel, a tym samym obniżyć koszty produkcji” – powiedział Hung.
Z perspektywy Hunga to naturalne działanie prawa podaży i popytu. Gdy produktywność rośnie, a koszty spadają, ceny usług odpowiednio się dostosują.
„Czy nam się to podoba, czy nie, cała branża będzie musiała zmienić się w tym kierunku” – powiedział.
Podkreślił jednak, że cena nigdy nie była najważniejszym czynnikiem branym pod uwagę przez klientów.
W branży rozwoju oprogramowania, priorytetem zawsze są kompetencje, możliwości długoterminowego wsparcia oraz portfolio zrealizowanych projektów. Sztuczna inteligencja może skrócić terminy realizacji i wesprzeć procesy, ale nie zastąpi kluczowych kompetencji firmy.
Presja konkurencyjna również podnosi ogólny standard jakości. Ponieważ każda firma jest zmuszona do optymalizacji swoich procesów, produkty finalne branży stopniowo się poprawiają, ale z drugiej strony rynek również przechodzi restrukturyzację.
Wykorzystując sztuczną inteligencję, wietnamskie przedsiębiorstwa mogą skutecznie konkurować na arenie międzynarodowej.
Kwestia konkurencyjności wietnamskich firm zajmujących się oprogramowaniem na rynku międzynarodowym staje się bardziej paląca niż kiedykolwiek, zwłaszcza że fala sztucznej inteligencji zaczyna zmieniać cały światowy przemysł technologiczny.

W miarę jak sztuczna inteligencja będzie wdrażana na całym świecie, atuty Wietnamu, takie jak niskie koszty pracy i szybkość wdrażania, będą stopniowo zanikać.
Na przestrzeni lat Wietnam ugruntował swoją pozycję jednego z najszybciej rozwijających się i największych krajów outsourcingu oprogramowania na świecie . Na tę przewagę wpływają trzy główne czynniki.
Po pierwsze, Wietnamczycy mają solidne podstawy logicznego i matematycznego myślenia, dzięki systemowi edukacji , który kładzie nacisk na nauki przyrodnicze. Jest to kluczowy czynnik w kształceniu programistów.
Po drugie, umiarkowany standard życia pomaga utrzymać niskie koszty pracy.
Po trzecie, Wietnam zbudował reputację dzięki stałej jakości, szybkiej realizacji i rozsądnym cenom.
„Na wczesnym etapie moja firma otrzymywała wiele dużych zamówień od międzynarodowych korporacji. Klienci zgłaszali się do nas, ponieważ mogliśmy zagwarantować trzy rzeczy: szybką obsługę, wysoką jakość wykonania i rozsądne ceny” – powiedział Hung.
Jednak sytuacja się zmienia. Wraz z globalnym wdrażaniem sztucznej inteligencji, dawne atuty Wietnamu, takie jak niskie koszty pracy i szybkość wdrażania, stopniowo słabną.
„Nie tylko my potrafimy korzystać ze sztucznej inteligencji. Inne kraje również będą mogły ją wdrażać, a może nawet robić to szybciej i na większą skalę. Kraj z inteligentniejszą i bardziej zsynchronizowaną strategią wdrażania szybko zdobędzie nową przewagę konkurencyjną” – stwierdził szef firmy.
Co więcej, żyjemy w płaskim świecie. Programista z dowolnego kraju może pracować zdalnie dla firmy zlokalizowanej w dowolnym miejscu.
Tymczasem dzięki wsparciu sztucznej inteligencji zagraniczne przedsiębiorstwa mogą obniżyć koszty, wykorzystując lokalne zasoby zamiast zlecać produkcję krajom takim jak Wietnam.
„W miarę jak dzięki narzędziom różnica w kosztach między outsourcingiem krajowym a międzynarodowym stopniowo się zmniejsza, maleje również motywacja do outsourcingu. To czynnik, który uważnie obserwujemy” – dodał prezes 9X.
Wierzy, że w dłuższej perspektywie Wietnam utrzyma pewną pozycję w międzynarodowym sektorze outsourcingu oprogramowania, dzięki sprawdzonym fundamentom technicznym i wysokiej jakości. Jednak samozadowolenie jest nie do przyjęcia. Warunki gry ulegają zmianie.
„Nie konkurujemy już niskimi kosztami, ale jakością, zrozumieniem branży, możliwościami innowacyjnymi i tym, jak inteligentnie stosujemy sztuczną inteligencję” – powiedział.
Rozwój oprogramowania w Wietnamie postępuje bardzo szybko, ale temu tempu musi towarzyszyć jasna strategia i umiejętność szybkiego dostosowywania się do globalnych zmian.
Sztuczna inteligencja stopniowo staje się „niewidzialną siłą roboczą” każdej branży.
„To nie branża technologiczna, a przedsiębiorstwa najszybciej reagują na falę sztucznej inteligencji” – zauważył Nguyen Viet Hung.
W ciągu zaledwie 2–3 lat od pojawienia się ChatGPT i modeli sztucznej inteligencji nowej generacji wiele firm podjęło proaktywne działania mające na celu integrację sztucznej inteligencji z niemal każdym aspektem swojej działalności.
Od rekrutacji i zarządzania zasobami ludzkimi po obsługę klienta i rozwój produktów — sztuczna inteligencja staje się coraz bardziej powszechna.
„Zauważyliśmy szybko rosnące zapotrzebowanie na systemy aplikacji AI, nie tylko w sektorze technologicznym, ale także w pozornie niezwiązanych z nim branżach, takich jak opieka zdrowotna, turystyka i edukacja. Firmy nie czekają na trendy; proaktywnie poszukują sposobów na wykorzystanie nowych narzędzi, aby się wyróżnić” – powiedział Hung.
W rekrutacji sztuczna inteligencja jest wykorzystywana do automatycznego przeszukiwania setek tysięcy CV każdego dnia, dopasowywania informacji do wymagań stanowiska, a nawet sugerowania odpowiednich kandydatów na podstawie danych behawioralnych. „To, co kiedyś zajmowało tygodnie, teraz można zrobić w kilka minut” – powiedział Hung.
Sektor opieki zdrowotnej również przechodzi transformację. Wiele firm zaczyna wdrażać technologię wizji komputerowej, umożliwiając sztucznej inteligencji „odczyt” i analizę obrazów medycznych, wspomagając lekarzy w diagnozowaniu, monitorowaniu i częściowej automatyzacji procesów opieki nad pacjentem.
W branży turystycznej wiele firm opracowuje systemy umożliwiające tworzenie kompletnych planów podróży: od rezerwacji hoteli i wyboru restauracji po wyznaczanie tras podróży i proponowanie spersonalizowanych doświadczeń dla każdego podróżnego. Wszystko to opiera się na danych i zachowaniach użytkowników.
Sztuczna inteligencja nie jest już narzędziem zarezerwowanym wyłącznie dla inżynierów i programistów. Stopniowo staje się nową platformą operacyjną, obecną w każdej branży i na każdym szczeblu organizacji.
W tym kontekście wyzwaniem jest nie tylko nadążanie za technologią, ale także rozwijanie adaptacyjnego nastawienia – jak zapewnić płynną współpracę ludzi i narzędzi. A to, jak każda firma odpowie na to pytanie, ukształtuje jej pozycję w przyszłości.
Source: https://dantri.com.vn/cong-nghe/chien-thuat-dung-ai-nguoc-giup-startup-viet-nhan-doi-quy-mo-20250503165708164.htm






Komentarz (0)