Zaledwie dzień po rozpoczęciu nowego roku fiskalnego firma Microsoft oficjalnie ogłosiła jedne z największych zwolnień w swojej historii, obejmujące około 9000 pracowników, co stanowi niemal 4% jej globalnej siły roboczej.
Ogłoszenie, które nastąpiło wcześniej niż zwykle, wysyła wyraźny sygnał całej branży technologicznej, że wyścig sztucznej inteligencji wymaga kosztownych poświęceń i głębokich zmian strukturalnych.
„Wciąż wprowadzamy niezbędne zmiany organizacyjne, aby zoptymalizować firmę i jej zespoły w ciągle zmieniającym się otoczeniu rynkowym” – powiedział rzecznik Microsoftu w rozmowie z CNBC. Jednak za tym schematycznym stwierdzeniem kryje się o wiele bardziej złożony obraz giganta, który się przeobraża.
Nie pierwszy raz, ale najbardziej drastyczny raz
Zwolnienia w liczbie 9000 nie są odosobnionym zdarzeniem, lecz kulminacją długiej serii redukcji zatrudnienia. W 2023 roku Microsoft zwolnił 10 000 pracowników. Fala ta trwała w tym roku – w styczniu zwolniono mniej niż 1% pracowników, w maju ponad 6000, a w czerwcu około 300 kolejnych.
Przy łącznej liczbie pracowników wynoszącej około 228 000 (stan na czerwiec 2024 r.), ta ostatnia fala zwolnień jest drugą co do wielkości w 50-letniej historii firmy, ustępując jedynie decyzji o zwolnieniu 18 000 pracowników w 2014 r. po przejęciu działu urządzeń i usług Nokii. To pokazuje powagę i skalę obecnej restrukturyzacji.
Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać nielogiczne, że firma, która w ostatnim kwartale odnotowała zysk w wysokości prawie 26 miliardów dolarów przy przychodach na poziomie 70 miliardów dolarów, rozpoczyna masowe zwolnienia. Akcje Microsoftu wzrosły o 16% od początku roku i o 150% w ciągu ostatnich pięciu lat, osiągając nowe rekordy. Jednak ten sukces napędzał również bardziej agresywną strategię: całkowite postawienie na sztuczną inteligencję.

W ostatnich latach Microsoft przeprowadzał masowe zwolnienia. Tylko w 2025 roku gigant technologiczny zwolni ponad 15 000 osób (zdjęcie: Getty).
Analitycy twierdzą, że za decyzją Microsoftu o tym, by tym razem zwolnić pracowników, stoją dwa główne powody.
Pierwszym z nich jest zrównoważenie ogromnych kosztów, jakie firmy inwestują w infrastrukturę AI. Budowa i obsługa dużych modeli językowych (LLM), centrów danych i superkomputerów wspierających AI kosztuje dziesiątki miliardów dolarów, według eksperta Bloomberg Intelligence Anuraga Rany.
Aby podtrzymać zobowiązania wobec Wall Street dotyczące kontroli wydatków, Microsoft zmuszony był dokonać cięć kadrowych, zwłaszcza w tradycyjnych działach i na średnim szczeblu zarządzania, aby usprawnić mechanizmy i skupić inwestycje na sztucznej inteligencji.
Drugim jest wzrost automatyzacji, który niesie ze sobą sama sztuczna inteligencja. Sztuczna inteligencja nie jest już tylko produktem komercyjnym, ale staje się również narzędziem do przekształcania wewnętrznych procesów biznesowych.
Asystenci programistyczni wspierani przez sztuczną inteligencję stają się coraz potężniejsi, automatyzując wiele zadań tradycyjnie wykonywanych przez programistów. Google uruchomiło własne narzędzie, a Microsoft, choć oficjalnie go nie ogłosił, twierdzi, że firma dąży do wdrożenia tej technologii w procesach wewnętrznych.
Wywołało to obawy, że sama sztuczna inteligencja sprawi, że niektóre stanowiska inżynierskie staną się zbędne, co zmusi firmę Microsoft do restrukturyzacji zespołów zajmujących się rozwojem oprogramowania.
Cięcie w celu przyspieszenia: Microsoft przebudowuje swoją maszynę w duchu ery AI
Kolejnym ważnym aspektem restrukturyzacji jest dążenie do „spłaszczenia” struktury organizacyjnej. Microsoft aktywnie eliminuje szczeble zarządzania średniego szczebla, aby skrócić dystans między kadrą kierowniczą wyższego szczebla a pracownikami pierwszej linii.
W e-mailu do pracowników Phil Spencer, dyrektor generalny Gaming, napisał: „Będziemy stosować model firmy Microsoft, polegający na redukcji średniego szczebla zarządzania w celu zwiększenia elastyczności i wydajności”.
Jasnym celem jest stworzenie bardziej elastycznej organizacji, która będzie w stanie szybciej podejmować decyzje i wdrażać produkty, aby nadążać za dynamicznym rozwojem rynku sztucznej inteligencji. Dotyczy to działów sprzedaży, marketingu i Xbox, co sugeruje, że jest to strategia kompleksowa, a nie niszowa.
Posunięcie Microsoftu jest jeszcze bardziej uderzające w porównaniu z konkurencją. Podczas gdy Microsoft ogranicza wydatki, Meta (spółka matka Facebooka) podobno wydała nawet 3 miliardy dolarów na rekrutację najlepszych na świecie badaczy sztucznej inteligencji.
Odzwierciedla to wyraźną tendencję w branży technologicznej: wielkie firmy technologiczne dokonują ogromnej realokacji zasobów, zwalniając tysiące ludzi z obszarów o powolnym wzroście lub podatnych na automatyzację, aby skupić pieniądze i uwagę na przyciąganiu mniejszej, bardziej elitarnej grupy ekspertów w dziedzinie sztucznej inteligencji.
Ta wojna o talenty jest kosztowna, a posiadanie najlepszych umysłów może zadecydować o tym, kto wygra, a kto przegra.
Przyszłość pracy w erze sztucznej inteligencji: wyzwania i możliwości
Zwolnienia w Microsofcie i szaleństwo rekrutacyjne Meta w obszarze sztucznej inteligencji to wyraźny dowód głębokiej transformacji rynku pracy w branży technologicznej w erze sztucznej inteligencji. Sztuczna inteligencja stopniowo zmienia charakter wielu zawodów, zwłaszcza tych powtarzalnych lub możliwych do zautomatyzowania.
Analitycy przewidują, że rola programistów będzie się nadal dynamicznie zmieniać, a osoby pracujące w tej dziedzinie mogą odczuć bezpośrednie skutki restrukturyzacji. Raport Światowego Forum Ekonomicznego szacuje, że do 2025 roku sztuczna inteligencja zastąpi około 85 milionów miejsc pracy, a 60% obecnych miejsc pracy będzie wymagało znacznych adaptacji.
Jednak sztuczna inteligencja to nie tylko zagrożenie, ale także motor napędowy nowych możliwości zawodowych. Zapotrzebowanie na stanowiska związane ze sztuczną inteligencją, uczeniem maszynowym i inżynierią chmurową jest duże. Chociaż niektóre tradycyjne zawody mogą zniknąć, transformacja, jaką wprowadza sztuczna inteligencja, tworzy nowe role w wyspecjalizowanych dziedzinach sztucznej inteligencji, cyberbezpieczeństwie i analityce danych.
Dane PwC pokazują, że umiejętności w zakresie sztucznej inteligencji przekładają się na wzrost wynagrodzeń nawet o 56%, a branże o dużym narażeniu na sztuczną inteligencję odnotowują 3-krotnie większy wzrost przychodów na pracownika.
Decyzja Microsoftu o zwolnieniu 9000 pracowników nie jest oznaką słabości, lecz tektonicznym przesunięciem w branży. Sygnalizuje przyszłość, w której wydajność, szybkość i dominacja w dziedzinie sztucznej inteligencji będą miały kluczowe znaczenie. Dla inwestorów to zobowiązanie do skupienia się na najgorętszych obszarach wzrostu.
Jednak dla dziesiątek tysięcy pracowników branży niesie to niepokojący komunikat: ich role zmieniają się szybciej niż kiedykolwiek, a ich zdolność do adaptacji do ery sztucznej inteligencji będzie kluczem do przetrwania. Zmiany w Microsofcie to zaledwie pierwszy rozdział długiej historii transformacji rynku pracy w świecie technologii.
Źródło: https://dantri.com.vn/kinh-doanh/con-bao-sa-thai-tai-microsoft-cuoc-thay-mau-ton-kem-cho-ky-nguyen-ai-20250703121910663.htm






Komentarz (0)