![]() |
Kobiety morza nurkujące na wyspie Czedżu w Korei Południowej. |
Jak podaje The Nation Thailand, tradycja haenyeo (kobiet morza), czyli nurkowań na wyspie Dżedżu w Korei Południowej, sięga granic przetrwania.
Pomimo zainteresowania mediów na całym świecie serialem Netflixa When Life Gives You Oranges i uznania UNESCO, ten starożytny zawód nurka wciąż mierzy się z trudną rzeczywistością.
Biorąc pod uwagę niemal zerową liczbę następców, obecni nurkowie to głównie starsze kobiety po sześćdziesiątce.
Zawód pokoleniowy bez następcy
W wieku 71 lat Lee Bok-soo wciąż potrafi wstrzymać oddech na 90 sekund, nurkując w Cieśninie Koreańskiej. Jednak jej ciało nosi ślady ponad półwiecza życia z wzburzonymi falami i ciśnieniem wody.
Jako przewodnicząca lokalnego stowarzyszenia hawajskiego, pani Lee należy do „ostatniego pokolenia” tych, którzy wciąż niestrudzenie wyruszają na morze w poszukiwaniu ślimaków i abalonów, aby utrzymać swoje rodziny.
„Gdybym urodziła się na nowo, nie podejmowałabym się tej pracy” – powiedziała szczerze kobieta.
Kobieta-morz, która przez całe życie zmagała się z niedoborem wody i wyczerpaniem, mówi, że gdyby miała możliwość wyboru jeszcze raz, poszłaby do szkoły i pracowała w biurze.
![]() |
Pani Lee Bok-soo, ostatnie pokolenie haenyeo na wyspie Jeju. |
Pani Lee rozpoczęła karierę w wieku 17-18 lat, ponieważ okoliczności zmusiły ją do pójścia w ślady matki i wybrania się na morze. Dzięki temu zawodowi wychowała dwójkę dzieci, wysłała je na studia i założyła rodziny. Jednak zawód ten przyniósł jej również szereg przewlekłych chorób.
Ciśnienie wody powoduje bóle głowy i zębów u większości nurków. Ciężkie ołowiane płyty, które niosą na głębokości, sprawiają, że większość kobiet pracujących w morzu cierpi na chroniczne bóle pleców, wymagające częstej fizjoterapii.
W wiosce 35 haenyeo (w tym tylko dwóch mężczyzn) ma ponad 65 lat. Najmłodsza osoba urodzona i wychowana w wiosce ma już ponad 60 lat. Dzieci nurków, w tym dwie córki pani Lee, nie chcą kontynuować zawodu, mimo dobrych zarobków.
„Myślę, że ten zawód zniknie. Nasze pokolenie nie ma następcy” – powiedziała ze smutkiem.
Dziedzictwo na krawędzi
Przełom nastąpił, gdy rozgrywający się na wyspie Dżedżu dramat „Kiedy życie daje ci mandarynki” rozbudził ciekawość turystów zagranicznych i Koreańczyków. Tysiące turystów przybyło do wioski haenyeo, by założyć kombinezony nurkowe, zanurzyć się pod wodę z doświadczonymi nurkami, samemu zbierać owoce morza i delektować się nimi na miejscu.
Od 2016 r. UNESCO wpisuje „kulturę Czedżu Haenyeo” na Reprezentatywną Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego Ludzkości, aby uhonorować umiejętności nurkowania, przyjazne dla środowiska metody eksploatacji i tradycyjne role kobiet z Czedżu.
Nowe zainteresowanie doprowadziło do zwiększonego wsparcia ze strony rządu, pokrycia kosztów leczenia i zapewnienia każdemu nurkowi nowego skafandra co roku. Inwestycja ta jest uważana za znaczącą w przypadku zawodu obarczonego wieloma zagrożeniami dla zdrowia.
![]() |
Kobiety morza potrafią nurkować na dużych głębokościach bez butli z tlenem. |
Dzięki tej atrakcji, wioska haenyeo pani Lee powitała troje nowych nurków, dwie kobiety i jednego mężczyznę w wieku 40 i 50 lat. Byli to pierwsi „obcy”, którzy przybyli, aby nauczyć się tego rzemiosła po wielu latach bez nowych przybyszów.
Pani Lee pozostała jednak ostrożna i powściągliwa. Uważała, że jedna osoba ma duży potencjał zawodowy, ale inna „prawdopodobnie nie utrzyma się długo”.
Nawet przy użyciu nowoczesnego sprzętu nurkowanie nadal wymaga niezwykłej siły fizycznej, wytrwałości i odporności na ból, znacznie wykraczającej poza możliwości przeciętnego człowieka.
Nie myśląc o całkowitym przejściu na emeryturę, pani Lee wie, że czas ucieka. Przewiduje, że będzie mogła nurkować jeszcze przez 5-10 lat, „o ile pozwoli jej na to ciało”.
„Mam mieszane uczucia. Ten zawód jest zbyt surowy, ale wciąż mam nadzieję, że zostanie przekazany następnemu pokoleniu” – zwierzyła się.
![]() |
Starsze kobiety żyjące na morzu nadal regularnie nurkują. |
Odrodzenie kultury popularnej nastąpiło zbyt późno, gdyż ciała haenyeo zapłaciły już cenę za dziesięciolecia poddawania ich ciśnieniu wody, a młodsze pokolenie było niechętne z uwagi na samą twardość tego zabiegu.
Choć tytuł ten przynosi prestiż, nie jest w stanie odwrócić kryzysu demograficznego, który zagraża tradycji.
Kontynuując codzienne nurkowania w Cieśninie Koreańskiej, pani Lee staje się symbolem głębokiego paradoksu. Strażniczka dziedzictwa kulturowego, która kiedyś zniszczyła własne ciało, a jednocześnie zbyt je ceniła, by pozwolić mu zniknąć.
Podczas gdy świat zachwyca się obrazem „syren z Czedżu”, one same przeżywają ostatnie lata starożytnego zawodu, w którym każde nurkowanie jest bezpośrednim zetknięciem się z rzeczywistością.
Być może jest to ostatnie pokolenie, które utrzyma ten zawód.
![]() |
Matka z Hajnanu w słynnym filmie „Kiedy życie daje ci mandarynki”. Zdjęcie: Netflix . |
Source: https://znews.vn/cua-lan-cuoi-cung-cua-nhung-nang-tien-ca-jeju-post1603039.html











Komentarz (0)