C919 nie kryje ambicji sprzedaży w Azji Południowo-Wschodniej, ale droga do podboju najszybciej rozwijającego się rynku lotniczego na świecie nie jest prosta.
W dążeniu do pozyskania międzynarodowych klientów, pierwszym miejscem docelowym poza Chinami dla samolotu C919 „Made in China” jest Azja Południowo-Wschodnia.
Jak podaje Nikkei, pojawienie się firmy na targach Singapore Airshow – największej imprezie lotniczo-kosmicznej w Azji – w zeszłym miesiącu było sygnałem, że Azja Południowo-Wschodnia będzie pierwszym przystankiem na drodze globalnej ekspansji producenta COMAC.
COMAC podpisał na targach dwie umowy z chińskimi liniami lotniczymi na wąskokadłubowy samolot C919 i mniejszy ARJ21. Linie lotnicze China Eastern Airlines wprowadziły C919 do służby w zeszłym roku. Jednak Commercial Aircraft Corporation of China (COMAC) ma ambicje wykraczające poza rodzimy rynek.
„Zebraliśmy się na Singapore Airshow, aby zobaczyć, jak duże samoloty pasażerskie C919 i ARJ21 krążą po świecie” – powiedział wówczas przedstawiciel COMAC.
Samolot C919 prezentowany na Singapore Airshow należy do linii China Eastern. Zdjęcie: Anh Tu
Po Singapore Airshow samoloty C919 i ARJ21 były prezentowane w pięciu krajach Azji Południowo-Wschodniej, w tym w Wietnamie, Laosie, Kambodży, Malezji i Indonezji. „Głównym celem jest zaprezentowanie doskonałych osiągów samolotu i położenie podwalin pod przyszłą ekspansję rynkową w Azji Południowo-Wschodniej” – poinformował COMAC.
Na C919 złożono dotychczas ponad 1000 zamówień, głównie od chińskich linii lotniczych i firm leasingowych. Platforma informacyjna branży lotniczej AviationSource jednoznacznie ocenia, że C919 jest skierowany na dynamicznie rozwijający się rynek lotniczy w Azji Południowo-Wschodniej.
Region ten jest jednym z najszybciej rozwijających się rynków lotniczych na świecie. Według firmy badawczej Mordor Intelligence, wartość rynku lotniczego Azji Południowo-Wschodniej (obejmującego lotnictwo komercyjne, wojskowe i ogólne) szacowana jest na 34,4 mld dolarów w 2023 roku i ma osiągnąć 43,57 mld dolarów do 2028 roku.
Randy Tinseth, były wiceprezes ds. marketingu komercyjnego w Boeingu, powiedział, że dzięki rosnącej klasie średniej, ciągłej liberalizacji rynku i rozkwitowi branży turystycznej , Azja Południowo-Wschodnia stała się jednym z największych rynków lotniczych na świecie. „Trzy kraje Azji Południowo-Wschodniej – Wietnam, Tajlandia i Indonezja – znajdują się w pierwszej dziesiątce krajów, które od 2010 roku zwiększyły liczbę miejsc w liniach lotniczych” – dodał.
W zeszłym roku brunejskie tanie linie lotnicze GallopAir, które jeszcze nie rozpoczęły lotów, podpisały plan zakupu 15 samolotów C919 i ARJ21. Według Reutersa linia lotnicza należy do chińskiego biznesmena Yang Qianga.
Tymczasem chińsko-indonezyjska spółka joint venture TransNusa rozpoczęła eksploatację ARJ21, stając się pierwszym zagranicznym klientem tego samolotu. ARJ21 odbył swój pierwszy komercyjny lot w 2016 roku.
Państwowa spółka China Aircraft Leasing Company (CALC), wspierana przez konglomerat finansowy China Everbright Group, kontroluje 49% udziałów w TransNusa. Indonezyjska linia lotnicza dzierżawi samoloty ARJ21 od CALC i lata nimi na kilku trasach, w tym z Dżakarty do Kuala Lumpur.
Jeśli chodzi o perspektywy, C919 ma pewne zalety, które mogą przyciągnąć linie lotnicze z Azji Południowo-Wschodniej. Samolot charakteryzuje się oszczędnością paliwa porównywalną z konkurencją, taką jak Boeing 737 i Airbus A320. COMAC może również oferować konkurencyjne ceny, aby przyciągnąć klientów.
Zasięg C919 wynosi około 5500 kilometrów, co wystarcza do połączenia wielu dużych miast Azji Południowo-Wschodniej. Na przykład lot z Singapuru do Ho Chi Minh wynosi około 1200 kilometrów. Z pojemnością 192 pasażerów, C919 plasuje się pomiędzy mniejszymi samolotami a większymi samolotami dalekodystansowymi, co czyni go odpowiednim wyborem na popularne trasy w tym regionie.
Jednak wyzwania, z jakimi będą musiały zmierzyć się chińskie samoloty podczas podboju Azji Południowo-Wschodniej, nie są małe. Wiele linii lotniczych koncentruje się tu na połączeniach z głównymi międzynarodowymi węzłami komunikacyjnymi, a nie tylko na trasach regionalnych, więc C919 może nie być idealnie przystosowany do obsługi tych dłuższych tras.
Ponadto samoloty C919 i ARJ21 uzyskały certyfikację w Chinach, ale oczekują na zatwierdzenie przez Federalną Administrację Lotnictwa USA lub Europejską Agencję Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA). Tymczasem władze lotnicze w Azji Południowo-Wschodniej często uznają certyfikację zachodnich organów regulacyjnych.
Luc Tytgat, pełniący obowiązki dyrektora Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA), powiedział, że nie wie, kiedy C919 zostanie certyfikowany. „Szczerze mówiąc, nie wiem, kiedy będziemy mogli to zrobić. Samolot jest tak nowy, że nie wiemy, czy będzie to łatwe, czy trudne” – powiedział.
Christian Scherer, dyrektor generalny działu samolotów komercyjnych Airbusa, powiedział, że C919 „nie wnosi na rynek żadnych istotnych, konkretnych wyróżników”. Według niego, Airbus postrzega COMAC jako „przyszłego konkurenta” i „jesteśmy otwarci na konkurencję”.
Dave Schulte, dyrektor ds. marketingu Boeinga w Azji Północno-Wschodniej i Południowo-Wschodniej, prognozuje, że w ciągu najbliższych 20 lat Azja Południowo-Wschodnia będzie potrzebować 4200 nowych samolotów. Shulte uważa, że C919 to samolot, z którym Boeing zacznie konkurować, podobnie jak tradycyjny rywal Airbus.
„Myślę, że obie firmy (Boeing i Airbus) staną przed podobnymi wyzwaniami związanymi ze wzrostem konkurencji na rynku” – powiedział.
Według ekspertów branżowych, w Chinach eksploatowanych jest obecnie tylko cztery samoloty C919. COMAC dostarczył dwa C919 w zeszłym roku. Firma konsultingowa IBA prognozuje, że do 2024 roku może zostać dostarczonych 7-10 C919.
Mike Yeomans, szef działu wycen w firmie konsultingowej IBA zajmującej się lotnictwem, powiedział, że biorąc pod uwagę fakt, iż wąskokadłubowe samoloty Airbusa i Boeinga A320neo oraz 737 MAX były wyprzedane przez większą część tej dekady, C919 ma duże szanse na zdobycie udziału w rynku, szczególnie na rynku krajowym.
„Najpilniejsze wyzwania dla COMAC wiążą się z produkcją, która ma zaspokoić lokalny popyt, oraz certyfikacją umożliwiającą wejście na rynki międzynarodowe” – powiedział.
Phien An ( według Nikkei, Reuters, AviationSource )
Link źródłowy
Komentarz (0)