4chan jest uważany za największe wysypisko śmieci w Internecie. Zdjęcie: Wired . |
4chan jest uważany za jedno z najbardziej znanych miejsc w internecie. Istniejące od ponad 20 lat forum ma miesięcznie około 20 milionów aktywnych użytkowników, a jednocześnie 200 000 kont jest online. Rejestracja nie jest wymagana.
Ze względu na swoją anonimowość i całkowitą swobodę, 4chan słynie z hostowania niezliczonych, ekstremalnych, kontrowersyjnych, brutalnych, krwawych i pornograficznych postów. Wyciek nagiego zdjęcia hollywoodzkiej gwiazdy z 2014 roku również miał swoje źródło właśnie tutaj.
Po południu 14 kwietnia użytkownicy stracili dostęp do 4chana. Tego samego wieczoru jeden z użytkowników Soyjaka przyznał się do ataku. Haker twierdził, że użył pliku PDF do ataku na 4chana.
Hakerzy zdobyli dowody, upubliczniając 120 GB poufnych danych, w tym kod źródłowy 4chan, dane administratora, wewnętrzne dane systemowe i adresy IP użytkowników. Przywrócili również zablokowaną sekcję.
Po dwóch tygodniach paraliżu, 4chan potwierdził, że został zhakowany i przywrócił system. Potwierdziło się również twierdzenie o „hakowaniu plików PDF”. 4chan umożliwił użytkownikom pobieranie plików PDF w wielu sekcjach. System nie sprawdzał jednak, czy plik rzeczywiście był dokumentem.
Hakerzy wykorzystali to, aby zainstalować złośliwe oprogramowanie w systemie 4chan i przejąć kontrolę, niszcząc forum od wewnątrz. Po tym incydencie 4chan wymienił wszystkie zainfekowane serwery, zaktualizował system operacyjny i kod źródłowy do najnowszej wersji. Tymczasowo wyłączyli również funkcję przesyłania plików PDF i przywrócą ją później.
Warto zauważyć, że sekcja Flash (/f/) została trwale wyłączona, ponieważ pliki .swf (animacje Flash) również miały podobną lukę w zabezpieczeniach. Serwis 4chan obawiał się, że luka ta może zostać wykorzystana w przyszłości.
Wiele osób zaskoczyła metoda ataku hakera. Większość obecnych procedur włamań opiera się zazwyczaj na technikach socjotechnicznych (wyłudzaniu haseł od administratorów). Metoda zastosowana przez hakera opiera się w całości na lukach technicznych. Ta klasyczna metoda okazała się skuteczna na 4chan.
Po dwóch tygodniach paraliżu „największe wysypisko Internetu” znów działa i nadal znajduje się tam część najbardziej kontrowersyjnych treści w sieci.
Źródło: https://znews.vn/dien-dan-ban-thiu-nhat-the-gioi-bi-hack-boi-mot-file-pdf-post1552017.html
Komentarz (0)