
![]() | ![]() |
Niedawno aktorka Lan Phuong nagle ogłosiła rozwód z mężem z Zachodu po siedmiu latach związku i powiedziała, że złożyła wniosek o jednostronny rozwód w maju. Chociaż wielokrotnie wyrażała na swoim profilu zmęczenie i rozczarowanie swoim małżeństwem, aktorka z serialu "Thuong ngay nang ve" nadal dzieli się pozytywnymi zdjęciami z dziećmi.
W wywiadzie dla VietNamNet Lan Phuong powiedziała, że zabiera swoje dwie córki do Ho Chi Minh City, żeby się zrelaksować. Planowała zostać tam tylko cztery dni, które zamieniły się w tydzień. Wciąż nie kupiła biletu powrotnego do Hanoi .
„Jestem wdzięczny, że Ho Chi Minh City nadal jest moim domem. Małe, ładne mieszkanie nadal tam jest, nadal jest żółty balkon na szarej ścianie, nadal jest zielony, piękny, cichy kampus, odizolowany od świata zewnętrznego. Spędziłem tam najwięcej czasu w porównaniu z innymi miastami” – powiedział Lan Phuong.
Aktorka podzieliła się informacją, że w tym momencie wszyscy troje czują się naprawdę odizolowani od wszystkiego, prawie nie myślą, nie patrzą w telefony, nie martwią się ani nie stresują niczym, począwszy od filmowania, biznesu, zasobów ludzkich, planowania, aż po korzystanie z mediów społecznościowych...

Nic, tylko ja i moje dwoje dzieci. Moja codzienna praca polega na myśleniu o tym, gdzie zabrać dzieci na zabawę i co jeść, jednocześnie pamiętając o ich drzemce i porze snu. Nikt się nie wtrąca, nikt nie ma zdania, tylko plany, które wspólnie tworzymy z dziećmi.
Dwoje niemowląt obok niej, oczywiście, musiało czasami trzymać i pocieszać jedno dziecko, odpowiadać na pytania drugiego, czasami tracić cierpliwość i być nieco surowe, ale reszta była bezgranicznym, spokojnym szczęściem, którego Phuong naprawdę doświadczyła po raz pierwszy od dawna. Kiedy była spokojna i spędzała cały czas z dziećmi na swój własny sposób, śmiech Liny i gruchanie Mii stawały się najpiękniejszymi dźwiękami życia” – podzielił się Lan Phuong.

Źródło: https://vietnamnet.vn/dien-vien-lan-phuong-dua-2-con-vao-tphcm-trong-luc-cho-ly-hon-chong-tay-2429851.html








Komentarz (0)