Żyj oszczędnie, posiadaj 3 domy, działki o powierzchni 2 tys. metrów kwadratowych
- Jak odbierasz uczucie publiczności po zagraniu drugoplanowej roli w „Walce na śmierć i życie” i niespodziewanym zdobyciu uznania za swój urok osobisty?
Moja postać pojawia się rzadko, głównie po to, by tworzyć sceny komediowe. Kiedy słyszę pozytywne komentarze kolegów i publiczności na temat mojej roli, bardzo się cieszę.
Niektórzy żartobliwie mówili, że dzięki panu „Durian Hung” ( postaci granej przez Tieu Bao Quoca – PV ) oglądając film, byli mniej spięci i zadyszani. Ja poczułem ciepło, bo przynajmniej rola ta miała swoją wartość.
Zgodziłem się na udział w filmie przede wszystkim ze względu na moje uwielbienie i szacunek dla reżysera Hama Trana. Zagrałem w trzech jego filmach i oba bardzo dobrze do siebie pasują pod względem stylu pracy. Ham Tran jest skrupulatny, każda scena jest dopracowana w najdrobniejszych szczegółach, więc czuję się bezpiecznie, gdy którykolwiek z jego filmów trafia na ekrany.
Jestem wdzięczny za udział w tak pełnym pasji i inwestycji projekcie, jakim jest Sky Deathmatch . Co więcej, jestem jeszcze bardziej dumny, że wietnamskie kino ma coraz więcej wspaniałych dzieł, co dowodzi jego wyjątkowego potencjału produkcyjnego.

- Jak udaje się Panu podtrzymywać pasję do zawodu, mimo presji ograniczonej liczby ról i niskich dochodów starzejącego się artysty?
Obecnie regularnie występuję na Youth World Stage co tydzień i okazjonalnie gram w kilku serialach telewizyjnych i sitcomach. Kiedy nie mam żadnych projektów, przeważnie siedzę w domu, odpoczywam i zajmuję się researchem do scenariuszy.
Dochody aktora są niestabilne, a dla artystów takich jak ja jest to jeszcze trudniejsze. Są miesiące, kiedy zarabiam 10 milionów, czasem ponad 20-30 milionów, a są też takie, kiedy nie zarabiam nic. Na szczęście nigdy nie popadłem w ubóstwo i nie z trudem wiązałem koniec z końcem.
Bóg i przodkowie dali mi ten zawód, abym zarabiał na życie i dbał o miejsce w sercach publiczności, dlatego bardzo dbam o jego zachowanie. W tym wieku nie śmiem już niczego oczekiwać ani szukać. Mam tylko nadzieję, że będę miał wystarczająco dużo zdrowia i ducha, aby kontynuować karierę przez długi czas.
- Jak budujesz swoje życie i przygotowujesz się do emerytury?
W show-biznesie, jeśli zapytasz, który artysta jest najbardziej oszczędny i „skromny”, śmiało odpowiem, że to ja. Kiedy kręci się film i dostaje zapłatę, odlicza się koszty i zostaje tylko ponad połowa. Ale ja zawsze mam co najmniej 90% nadwyżki, a czasami zwracam całą kwotę. Nie odważę się wydawać, wydaję każdy grosz.
Nie przeszkadza mi, że ludzie mówią, że jestem biedny, bo sam wychowałem się w biedzie. Nie obchodzi mnie, czy ludzie na mnie patrzą i mnie osądzają, bo kiedy mam kłopoty, nikt mi nie pomaga, muszę sam o siebie zadbać.
Pracuję w branży i widziałem, jak wiele byłych gwiazd bardzo cierpi na starość. Artyści nie mają emerytur, więc każdy wydany grosz musi być starannie przemyślany.
Chcę mieć pewność, że kiedy przejdę na emeryturę, nadal będę mógł zarabiać na życie i nie będę przeszkadzał publiczności ani kolegom.

- Niektórzy artyści próbują swoich sił w dodatkowych biznesach, aby stworzyć sobie nowe źródło dochodu. A jak jest w Twoim przypadku?
W 2012 roku próbowałem kupić ziemię w Can Giuoc (dawniej Long An ) i zostałem oszukany przez pośrednika, który sprzedał ją za dwukrotność ceny rynkowej. Byłem wtedy tak smutny i zszokowany, że nie mogłem pracować, bo czułem się, jakbym miał 50 lat i nic nie miał. Na szczęście otrzymałem pomoc od szlachetnej osoby, podzieliłem ziemię na działki i sprzedałem ją w całości w ciągu miesiąca.
Za pieniądze ze sprzedaży ziemi kupiłem mały, 12-metrowy, dwupiętrowy dom w Dzielnicy 8. Mieszkaliśmy tu z synem przez wiele lat. Wynajmuję dom, który zostawili mi rodzice, żeby pokryć dodatkowe koszty utrzymania.
Kilkukrotne kupowanie i sprzedawanie domów pomogło mi zdobyć doświadczenie w branży nieruchomości. Kupiłem i sprzedałem 5 domów z zyskiem, a ich cena stopniowo rosła z czasem.
Obecnie posiadam 3 domy, 2 do wynajęcia, 1 pusty, oraz 2 działki o powierzchni 4000 m2 i 4500 m2 w Long An. Planuję sprzedać część z nich, aby łatwiej nimi zarządzać w przyszłości.
Samotna od wielu lat, nie śmiejąca myśleć o miłości
- Ludzie długo zakładali, że Tieu Bao Quoc jest biedny i cierpi niedostatek jedzenia i ubrań, ale w rzeczywistości jest o wiele zamożniejszy i żyje spokojniej, niż sobie wyobrażano. Można by go nawet nazwać „ukrytym magnatem”?
Kiedy byłem młody, imałem się różnych zajęć, żeby zarobić na życie, na przykład jeździłem taksówką motocyklową, sprzedawałem złom, sprzedawałem butelki... a potem przez dekady ciężko pracowałem w sztuce. Ludzie muszą przejść przez trudności, żeby docenić wartość.
Nie śmiem twierdzić, że jestem bogaty, bo w porównaniu z wieloma ludźmi jestem nikim. Chcę tylko powiedzieć moim dzieciom i wnukom: w tym życiu wystarczy być cierpliwym, ciężko pracować i oszczędzać, a wszystko się uda.
Ostatnio niektórzy użytkownicy TikToka i YouTube'a często publikują zdjęcia, na których jadę na starym motocyklu, trzymając w ręku zużytą torbę, co wzbudza u odbiorców współczucie.
Zawsze byłem prosty i bezpretensjonalny. Nieważne, jak stare jest coś, jeśli wciąż działa, nigdy tego nie wyrzucam. Uważam, że wartość człowieka nie leży w tym, czy jest stare, czy nowe, ważne, żeby było wygodne i pasowało.

- Z jakimi trudnościami musiałeś się zmierzyć będąc samotnym ojcem przez ponad 20 lat?
Mój los jest samotny, od dzieciństwa brakowało mi miłości w rodzinie. Kiedy dorosłam, wyszłam za mąż, a potem się rozstałam, dźwigając samotnie ciężar wychowywania dzieci.
Od ponad 20 lat pełnię rolę matki i ojca, opiekując się synem od niemowlęctwa do dorosłości. Choć jestem w ślepej uliczce, nie poddaję się, bo wiem, że dźwigam za sobą ogromny ciężar.
Teraz, gdy moje dziecko ukończyło studia i ma stabilną pracę, czuję, że pozbyłam się części ciężaru.
Mój syn, być może dlatego, że był świadkiem zmagań ojca i dorastania w trudnych warunkach, stał się wyrozumiały i posłuszny. To również było dla mnie pocieszeniem na starość.
- Skoro jesteś sama, dlaczego nie rozważysz ponownego wyjścia za mąż, żeby mieć kogoś z kim mogłabyś dzielić się swoimi sprawami i dotrzymywać ci towarzystwa?
Nie śmiem myśleć o żonie i dzieciach. Przyzwyczaiłem się do samotności, teraz posiadanie rodziny to dodatkowy ciężar.
Mężczyzna, który bierze ślub, musi być odpowiedzialny i dbać o wszystko. Związek musi być stale pielęgnowany, podtrzymywany i trzeba spędzać razem czas.
Podczas gdy artyści mają odmienne godziny pracy i niestabilne dochody, nie chcę, aby kobieta u mojego boku musiała się poświęcać i martwić, bo to byłby grzech.
Niedawno mój syn i ja usiedliśmy i rozmawialiśmy, a on powiedział: „Widzę, że tata jest szczęśliwszy i ma mniej zmartwień, kiedy jest sam”. Zastanowiłam się nad tym i stwierdziłam, że to prawda.
Jeśli jest kobieta, która cię rozumie i dzieli się z tobą swoimi myślami, to jesteś bardzo szczęśliwy. Jeśli nie, to w porządku. Mężczyźni! Kto nie chciałby towarzyszki życia na starość?

- Czego się boisz, gdy skończysz 63 lata?
Boję się, że umrę przedwcześnie i nie będę w stanie opiekować się dziećmi i 83-letnią matką. Staram się, żeby wszystko było stabilne, żebym mógł pracować i żyć szczęśliwie z rodziną.
W porównaniu z niektórymi ludźmi, dbam o swoje zdrowie. Codziennie spożywam żywność funkcjonalną, piję cytrynę, miód i kurkumę, aby wzmocnić odporność organizmu.
W przeszłości byłem biedny i nie odważyłem się iść do szpitala z obawy przed chorobą i brakiem pieniędzy na leczenie. Teraz, gdy mam spokój ducha, regularnie chodzę na badania kontrolne, żeby mieć spokój ducha.
Kiedyś byłam zestresowana i przygnębiona z powodu szeregu zdarzeń, ale na szczęście udało mi się je pokonać. Ponieważ cierpiałam na chorobę psychiczną, zawsze chciałam, żeby wszystko wokół mnie było spokojne i łagodne.
Tieu Bao Quoc w filmie „Śmiertelna bitwa na niebie”:
Zdjęcia, klipy: HK, NVCC
Source: https://vietnamnet.vn/tieu-bao-quoc-20-nam-ga-trong-nuoi-con-so-huu-3-can-nha-2-manh-dat-nghin-met-2444799.html






Komentarz (0)