„To naprawdę nie jest łatwe, dlaczego teraz tak trudno wygrać z Tajlandią?” – wyraził swoje zdanie chiński kibic, który 16 listopada wieczorem zobaczył, jak jego drużyna odrabia straty i pokonuje Tajlandię w meczu otwarcia grupy C drugiej rundy kwalifikacyjnej Mistrzostw Świata 2026.

Chińskiej drużynie trudno było odrobić straty i pokonać Tajlandię w meczu otwarcia drugiej rundy kwalifikacyjnej Mistrzostw Świata 2026 (zdjęcie: AP).
Wieczorem 16 listopada, podczas wizyty na tajlandzkim stadionie Rajamangala, chińska drużyna nie rozpoczęła meczu najlepiej i straciła pierwszą bramkę w 23. minucie, po strzeleniu gola przez Sarach Yooyen. Jednak zaledwie 7 minut później napastnik Wu Lei wyrównał wynik na 1:1 dla Chin.
W drugiej połowie tajska drużyna nie była już w stanie wywierać presji, gdyż pomocnik Chanathip doznał kontuzji i opuścił boisko.
Chiny zdobyły bramkę w 74. minucie, kiedy Xie Pengfei wykorzystał błąd tajlandzkiej obrony i dośrodkował do Wang Shangyuana, który głową pokonał bramkarza Patiwata. To przypieczętowało wynik meczu na 2:1 dla Chin.
W wypowiedzi po meczu serbski trener Chin, Alexander Janković, przyznał, że jego drużyna nie grała dobrze w pierwszej połowie, gdyż piłkarzom brakowało pewności siebie w meczu z Tajlandią, jednak w drugiej połowie zagrała lepiej.
„Mecz otwarcia jest zawsze trudny, nie wspominając już o tym, że to mecz wyjazdowy. Co więcej, straciliśmy pierwszą bramkę. Jednak reprezentacja Chin grała dobrze, realizowała taktykę i strzeliła ważne gole” – powiedział trener Janković.
Jednak dla chińskich kibiców zwycięstwo nad Tajlandią nie napełniło poczuciem satysfakcji, zwłaszcza ze względu na niecelne strzały najlepszego napastnika tego meczu, Wu Lei.

Chińscy kibice poradzili swojej drużynie, aby zachowała zimną krew po zwycięstwie nad Tajlandią, bo tylko w ten sposób uda jej się awansować do dalszych rozgrywek w eliminacjach do Mistrzostw Świata (zdjęcie: AP).
„Wu Lei wyglądał, jakby przed meczem wypił za dużo alkoholu, ciągle się chwiał i upadał. Jeśli dacie mu 10 szans, zmarnuje 9. Na szczęście zagrał przeciwko Tajlandii, inaczej byłby bezużyteczny w starciach z drużynami z wyższej półki” – skomentował chiński kibic w Sina Sport.
Gratuluję Chinom zwycięstwa, ale jestem rozczarowany występem Wu Leia. Jego umiejętności wykańczania akcji są bardzo słabe, ma słabe myślenie i jest zbyt zachłanny w strzelaniu goli.
„Nie rozumiem, dlaczego gra w piłkę nożną od tylu lat i nie poprawił swoich umiejętności wykańczania akcji” – skrytykował innego fana napastnika numer jeden chińskiej drużyny.
„Był duży problem z wyborem menedżera. Za Jankovicia nie było zawodników, którzy potrafiliby kontrolować piłkę, biegać bez niej czy dobrze podawać. Obrona nie była dobra, a pomocnicy nie kontrolowali środka pola.
„Tajska drużyna grała lepiej niż Chiny w środku pola, ale wykończenie akcji w ataku było dość słabe. W przeciwnym razie chińska drużyna straciłaby dwie lub trzy bramki” – powiedział inny chiński kibic.
„Nie spieszcie się z pochwałami dla chińskiej drużyny po zwycięstwie nad Tajlandią. Zobaczymy, co potrafią zrobić w kolejnym meczu z Koreą Południową. Pamiętajcie, że od czasu ich jedynego występu na Mistrzostwach Świata w 2002 roku, nigdy nie grali w najbardziej ekscytującym turnieju na świecie. To dopiero druga runda kwalifikacyjna do Mistrzostw Świata 2026” – podsumował jeden z kibiców.
Źródło






Komentarz (0)