Ból za bólem…
Rodzina składająca się z trzech pokoleń, ale tylko trzech osób. Pani Ly Thi Danh kończy w tym roku 73 lata, ale tak jak wiele lat temu, nadal zbiera złom, aby każdego dnia zarabiać na życie. Jej córka, pani Ly Thi Nhung, czeka w okolicy, wykonując każdą pracę, o którą ją poproszą. Córka pani Nhung ma w tym roku 16 lat, ale z powodu zdeformowanych nóg przeważnie zostaje w domu rano i po południu.
Pani Ly Thi Nhung (na okładce po prawej) z wioski Xa Mau 2, miasta Phu Loc, dystryktu Thanh Tri ( Soc Trang ) dzieli się radością z nowego domu. |
Dwóch mężczyzn w rodzinie zmarło jeden po drugim. Mąż pani Nhung zmarł z powodu poważnej choroby w 2020 roku. Trzy lata później jej pierwszy syn również zmarł w wyniku porażenia prądem. Filary rodziny umierały jeden po drugim, ból za bólem. Ponadto życie było walką o jedzenie, więc mimo że dom był w ruinie lub przeciekał, pani Nhung i jej dzieci musiały się z tym pogodzić.
Pani Nhung powiedziała ze łzami w oczach: „Jesteśmy małżeństwem od dziesięcioleci, ale zawsze mieszkaliśmy z innymi. Na początku zbudowaliśmy małą chatkę, a stopniowo udało nam się zbudować dom, ale był on cały z drewna i liści. Po zebraniu oszczędności na remont, syn zachorował i zmarł. Zanim zdążyliśmy spłacić dług, nasz syn nagle odszedł”.
Ocierając łzy spływające po policzkach, kontynuowała: „Moja mama zbierała złom, a ja robiłam wszystko, o co mnie proszono. Spędzaliśmy każdy dzień w pracy, a nie mieliśmy nawet co jeść, nie mówiąc już o naprawie domu. Odkąd zbudowaliśmy chatę, cała rodzina spała na gumowych matach i matach na podłodze, bez żadnych łóżek ani niczego. Od około 3 lat dom przecieka. Każdej nocy, kiedy pada deszcz, mama i ja zwijamy maty i przenosimy się z miejsca na miejsce. Pewnej nocy padało tak mocno, że woda z okolicznych stawów wlała się do domu. Wtedy nie było gdzie usiąść, nie mówiąc już o leżeniu. Więc nie zmrużyliśmy oka przez całą noc…”
Wypełnij swój dom miłością
W takiej sytuacji, już od pierwszej rundy przeglądu „usuwania tymczasowych i zniszczonych domów” w mieście Phu Loc, dom pani Ly Thi Nhung znajdował się na wstępnej liście. Jednak już na pierwszym etapie wypełniania dokumentów niezbędnych do rozpoczęcia budowy napotkali przeszkody. Pani Ly Thi Anh Dao – wiceprzewodnicząca Komitetu Ludowego miasta Phu Loc – powiedziała: „Kiedy poszliśmy do domu, aby wypełnić dokumenty, było jasne, że dom pani Nhung nie miał wcześniej ziemi, dom, w którym mieszkała rodzina, został zbudowany na ziemi jej szwagierki. Podczas gdy wszyscy byli nadal zdezorientowani, nie wiedząc, co robić, szwagierka, która również tam była, natychmiast powiedziała: „Pozwoliłam ci i twojemu bratu mieszkać na tej ziemi wcześniej, teraz, gdy mój brat zmarł, jest tak samo, oddam ją mojej szwagierce. A tym razem oddam ją tobie”. Dzisiaj, z rządem tutaj, najpierw sporządzimy dokument odręczny, jeśli w przyszłości będziemy potrzebować jakichś papierków, jestem gotowy”. W ten sposób pierwszy i najtrudniejszy problem został rozwiązany. Wszyscy odetchnęli z ulgą.
Drugim krokiem jest „zaproszenie do składania ofert”. Wybrany wykonawca jest również lokalną firmą specjalizującą się w budowie domów dla mieszkańców wioski. Podczas osobistego „przekazania projektu”, po tym, jak właściwy organ jasno określił źródło kapitału i wymagania stawiane domowi, który ma powstać tym razem: „3 bryły, betonowe filary, dach z blachy falistej, podłoga z płytek…”, pani Nhung chciałaby powiedzieć: „Wiem, że gdybym miała więcej zaoszczędzonych pieniędzy, mój dom byłby piękniejszy. Ale szczerze mówiąc, z matką żyjemy z dnia na dzień, nie zaoszczędziliśmy ani grosza. Wykonawca próbował więc oszacować, że zaoszczędzi wystarczająco dużo, abym otrzymała 60 milionów VND, które dostałam od państwa. Będę pracować, kiedy tylko będę miała wolny czas, kiedy nie będę pracować dla innych, wykonawca poprosi mnie o zrobienie wszystkiego, co będzie trzeba. Tylko nie dopuśćcie do tego, żebym musiała płacić ekstra, nie mam pieniędzy na rekompensatę”.
Po prawie miesiącu budowy dom został ukończony przed Nowym Rokiem Księżycowym 2025. W dniu przekazania, w obecności lokalnych władz i sąsiadów, po dopełnieniu procedur, wykonawca wypłacił 2 miliony VND i przekazał je pani Nhung, mówiąc: „Całkowity koszt budowy domu wynosi 58 milionów VND. To jest pozostała kwota, zwrócę pani”. Wszyscy byli zaskoczeni, ale pani Nhung miała łzy w oczach…
Tego samego dnia, w którym przekazano dom, gdy lokalne władze zapytały, czy potrzebują dalszego wsparcia, nieśmiało odpowiedziała: „Tak, jeśli to możliwe, proszę dać mi łóżko, żeby moja staruszka mogła się wygodnie położyć. Od dziesięcioleci śpi na podłodze na macie”. Kilka dni później, dzięki staraniom lokalnych władz, lokalny zakład handlu materiałami podarował rodzinie łóżko. Na początku tego roku, w ramach programu zapobiegania i kontroli suszy i zasolenia, jej rodzina otrzymała wsparcie na zakup 500-litrowego zbiornika na wodę.
„Jeśli chodzi o ten telewizor, to w dniu, w którym poszłam na złom, pan Sau z sąsiedztwa poprosił mnie, żebym mu go oddała. Powiedział, że ktoś zaoferował 200 000 VND, ale go nie sprzedał. Wygląda na stary, ale obraz jest nadal bardzo dobry. Jest teraz przerwa w dostawie prądu, w przeciwnym razie zmusiłabym cię do oglądania” – pani Ly Thi Danh pokazała telewizor w swoim domu. Następnie dodała: „Moja mama i ja jesteśmy teraz bardzo zdrowi, mamy dom, w którym możemy mieszkać, łóżko, na którym możemy leżeć, i telewizję do oglądania. A, i zbiornik na wodę, więc nie musimy się martwić suszą przez kilka miesięcy. Jesteśmy bardzo zdrowi, teraz musimy tylko pracować, żeby zarobić na życie”.
Po dekadach pracy w zawodzie dużo podróżowałem, dużo pisałem i odwiedziłem wiele domów, od typowych przykładów po nieszczęśliwe losy. Ale nigdy nie czułem się tak „emocjonalnie” jak siedząc w domu pani Nhung. Nagle szczęśliwy, nagle smutny, zmieszany z radością i smutkiem, emocje przeplatały się w każdej historii. Zwłaszcza słowo „miłość” wypełniło dom miłości.
POCHODZENIE NARODOWE
Źródło: https://baosoctrang.org.vn/xa-hoi/202507/dong-day-chu-tinh-trong-mai-am-9ec2147/
Komentarz (0)