Przewodnicząca Komisji Europejskiej (KE) Ursula von der Leyen po raz kolejny ostrzegła, że 27 państw członkowskich UE powinno ograniczyć ryzyko związane ze swoimi stosunkami gospodarczymi z Pekinem. Jeśli rządy nie podejmą działań, europejskie przedsiębiorstwa w Chinach prędzej czy później znajdą się w tarapatach.
Przemawiając do konserwatywnych parlamentarzystów w niemieckim Bundestagu w Berlinie 16 listopada, von der Leyen przedstawiła ponury obraz stosunków dwustronnych przed swoją podróżą do Pekinu w przyszłym miesiącu na szczyt UE-Chiny.
To najnowsza próba szefa władzy wykonawczej UE, mająca na celu zyskanie poparcia dla jego programu ograniczania ryzyka.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen przybywa na spotkanie z prezydentem Chin Xi Jinpingiem i prezydentem Francji Emmanuelem Macronem w Wielkiej Hali Ludowej w Pekinie, 6 kwietnia 2023 r. Zdjęcie: Getty Images
Całe branże i łańcuchy wartości, od których Chiny kiedyś zależały, a które pochodziły z reszty świata, są coraz częściej przenoszone w głąb kraju, twierdzi pani von der Leyen. Wielu europejskich inwestorów lubi nazywać to „w Chinach dla Chin”. „Ale to działa tylko do czasu, aż europejskie firmy zostaną wyparte przez chińską konkurencję lub uwikłane w polityczne zawirowania” – ostrzegła.
„Należy bliżej przyjrzeć się geopolityce i geoekonomii i zająć się nimi na szczeblu europejskim” – stwierdziła, odnosząc się do raczej chłodnej reakcji państw członkowskich na europejską strategię bezpieczeństwa gospodarczego.
„Wzmocniliśmy kontrolę inwestycji i kontrolę eksportu do Europy oraz precyzyjnie określiliśmy zakres odpowiedzialności podmiotów na wszystkich szczeblach. Dotyczy to nie tylko Europy, ale także państw członkowskich na różnych szczeblach – każdy musi wnieść swój wkład w ogólny obraz sytuacji” – powiedziała pani von der Leyen.
Zauważając, że nadwyżka handlowa Chin z UE w ubiegłym roku była najwyższa w historii i wyniosła prawie 400 miliardów euro, pani von der Leyen stwierdziła, że jest to jedno z zakłóceń na rynku, które ulegnie pogłębieniu, jeśli Unia nie osiągnie równych warunków handlowych w stosunkach handlowych z Chinami.
Przewodnicząca 27-osobowego bloku podkreśliła, że jest to również główny cel szczytu UE-Chiny, który odbędzie się w Pekinie w dniach 7-8 grudnia. UE będzie bronić swoich interesów, ale będzie również dążyć do rozwiązania różnic z Chinami poprzez dialog – dodała.
„Pojedziemy do Chin z dobrą wolą” – powiedziała. „Nigdy nie będziemy bać się wyrażać swoich obaw. Musimy jednak stworzyć przestrzeń do dyskusji o bardziej ambitnej relacji, która przyniesie korzyści obu stronom”. Oczekiwała również działań ze strony Chin w celu rozwiązania obecnej nierównowagi.
Wcześniej, 13 listopada, ministrowie spraw zagranicznych UE po raz kolejny usunęli z porządku obrad swojego comiesięcznego spotkania debatę na temat bezpieczeństwa ekonomicznego.
Strategia ograniczania ryzyka, zaproponowana po raz pierwszy w czerwcu, mogłaby nałożyć ograniczenia na inwestycje prywatnych firm w niektórych sektorach zaawansowanych technologii w Chinach i rozszerzyć unijny system kontroli eksportu.
Jednak niektóre rządy państw członkowskich UE sceptycznie podchodzą do tej perspektywy ze względu na brak konsensusu w kwestiach, które zazwyczaj rozstrzygane są na szczeblu krajowym, a nie unijnym. Ustanowienie dodatkowych barier handlowych również spotkało się z dużym sprzeciwem .
Minh Duc (według SCMP, Reuters)
Źródło






Komentarz (0)