„Nie potrafię wyjaśnić, dlaczego jestem taki dobry”
W 1992 roku młody mężczyzna Tran Van Hien (wówczas 22-letni, z Tien Hai, Thai Binh ) wstąpił do wojska i udał się na Bach Long Vi, najdalej wysuniętą wyspę-placówkę w Zatoce Tonkińskiej. „W tamtym czasie na wyspie byli tylko żołnierze i była bardzo dzika, z piaskiem, skałami i kaktusami, bez ani jednego zielonego drzewa” – wspominał pan Hien. Kiedy po raz pierwszy postawił stopę na wyspie, myślał, że po prostu wypełni swój obowiązek i wróci do rodzinnego miasta, ale potem ten żołnierz przywiązał się i stał się osobą, która została na wyspie-placówce najdłużej. W marcu 1993 roku, po utworzeniu dystryktu wyspy Bach Long Vi, przeniósł się do Korpusu Ochotników Młodzieży, gdzie pracował z 62 młodymi wolontariuszami z kontynentu przy budowie wyspy.
Sekretarz generalnyTo Lam i delegacja centralna odwiedzili mieszkańców dystryktu wyspy Bach Long Vi w listopadzie 2024 r.
ZDJĘCIE: VNA
„Musieliśmy natychmiast zacząć budować domy, żeby mieć gdzie mieszkać i zwiększyć produkcję. Praca była wykonywana siłą ludzkich mięśni, ponieważ nie było prądu ani wody. Byłem w zespole wylewającym beton na dach i każdego dnia musiałem dźwigać do 90 koszy z materiałami, wspinając się i schodząc około 180 razy. Pracowaliśmy prawie całą noc, czasami do 2-3 nad ranem, a potem wstawaliśmy rano, żeby iść do pracy. Teraz nie mogę pojąć, dlaczego byłem w tym tak dobry!” – powiedział.
Praca była ciężka, ale nie tak ciężka, jak brak wody do codziennego użytku. On i jego koledzy z drużyny musieli golić głowy, aby oszczędzać wodę, zachowując ją dla kobiet. Z jedzeniem również było ciężko, ponieważ w pierwszych latach istniał tylko jeden statek dostarczający żywność co 3 miesiące, więc brakowało warzyw. „Mówiliśmy, że ryż jada się z ryżem. Po ugotowaniu ryżu gotowaliśmy makaron instant w wodzie i zalewaliśmy nim ryż, nazywając to zupą” – wspominał.
Pan Tran Van Hien, który spędził młodość przywiązany do wyspy Bach Long Vi
ZDJĘCIE: XUAN TUNG
Nie tylko borykali się z trudnościami materialnymi, ale także duchowymi. Na wyspie nie było telewizji ani telefonu, ale było pełno niebezpieczeństw. „Czasami setki zagranicznych łodzi rybackich otaczały wyspę, żeby nas zastraszyć. Młodzi wolontariusze byli początkowo zdezorientowani” – wspominał. Ostatecznie jednak młodzi wolontariusze i armia stali się żywymi symbolami wyspy-placów i sprawili, że Bach Long Vi stała się pierwszą Wyspą Młodzieży w kraju.
Specjalny ślub
Kiedy pan Hien postanowił zostać i budować wyspę, jego rodzina na kontynencie się na to nie zgodziła, ale on był zdecydowany zostać. „Po prostu myślałem, że jestem młody, więc chciałem spróbować swoich sił w sztormach, pielęgnować pragnienie zbudowania wyspy i zdecydowanie chronić suwerenność ” – zwierzył się. Następnie zbudował dom tuż na wyspie. Jego żona była jedną z pierwszych 62 młodych wolontariuszy, którzy zbudowali wyspę. W tamtym czasie jedynymi, którzy go powstrzymali, byli rodzice żony, ponieważ współczuli córce, która będzie musiała długo żyć pośród burz. Powiedział swojej ukochanej: „Jeśli nie będziemy mogli się pobrać, nadal będziemy przyjaciółmi. Kiedy wrócisz, pozwól mi wrócić do domu i porozmawiać z rodzicami”. Po powrocie na kontynent postanowił odwiedzić rodzinę swojej ukochanej, obiecał zamieszkać z dziadkami i został przyjęty.
W dniu ślubu pary nie mogła być obecna żadna z rodzin. Siły zbrojne reprezentujące rodzinę pana młodego i rodzinę panny młodej to młodzi wolontariusze. „Na weselu słychać było jedynie śpiewy, które zagłuszały szum fal. Ale cała wyspa była bardzo szczęśliwa, ponieważ byliśmy drugą parą, która zbudowała dom na wyspie” – wspominał pan Hien, mówiąc, że para przeszła przez wiele trudności, gdy ich rodzice chorowali i nie mogli przyjechać do domu, aby ich odwiedzić. Kiedy zmarła jego matka, nie mógł wrócić do domu, aby pożegnać się z nią po raz ostatni.
„Potraktuj wyspę jak swój dom”
Ponad 30 lat przywiązania do wyspy to również proces nieustannego wysiłku , pracy, nauki i dążenia pana Hiena. Obecnie jest liderem Młodzieżowego Zespołu Wolontariuszy Bach Long Vi (działającego w ramach Młodzieżowego Zespołu Wolontariuszy Miasta Hai Phong ) i uczestniczył w wielu projektach z udziałem młodych wolontariuszy.
Teraz, przybywając na wyspę, wszyscy są zaskoczeni elektrycznością, drogami, szkołami i stacjami – przestronnymi i nowoczesnymi, niczym nie różniącymi się od tych na kontynencie. Bach Long Vi stała się piękną wyspą z unikalnymi punktami odprawy, takimi jak śluza statkowa mogąca pomieścić setki pojazdów, pagoda Bach Long Tu, latarnia morska Bach Long Vi czy maszt wiatrowy z napisem „Kocham moją Ojczyznę”. Zwłaszcza maszt flagowy Młodych Wolontariuszy, potwierdzający suwerenność morza i wysp… Każdy projekt jest efektem wysiłków Młodych Wolontariuszy.
Pan Hien powiedział, że najbardziej imponującym wydarzeniem był udział w budowie masztu flagowego Thanh Nien Xung Phong w 1998 roku, 5 lat od czasu, gdy młodzi wolontariusze wyruszyli na budowę wyspy. W tym czasie wiceprezydent Truong My Hoa wziął udział w ceremonii inauguracji i przedstawił projekt. Od czasu wzniesienia kamienia milowego suwerenności, miejsce to stało się ważnym celem podróży dla każdej delegacji. Każdy może uczestniczyć w świętej ceremonii podniesienia flagi na tym maszcie. „To jeden ze znaczących projektów, zarówno wyraz uznania dla młodych wolontariuszy, jak i dowód wielkiej troski Partii i Państwa o suwerenność morza i wysp. Niedawno Sekretarz Generalny To Lam odwiedził wyspę i pracował na niej. To wielki zaszczyt i duma dla wyspy Thanh Nien Bach Long Vi i pokoleń młodych wolontariuszy” – powiedział pan Hien.
Dziś wyspa Bach Long Vi Youth Island jest pełna zieleni i nowoczesnych budowli.
ZDJĘCIE: NGUYEN NGAN
Według pana Hiena, dzięki zaangażowaniu Partii, Państwa, Związku Młodzieży i wysiłkom młodych wolontariuszy, Wyspa Młodzieży Bach Long Vi zmieniała się z dnia na dzień. „Młodzi Wolontariusze zasadzili 68 hektarów i ochronili ponad 390 hektarów lasu, przyczyniając się do zazielenienia Bach Long Vi, ochrony rzadkich zasobów słodkiej wody i poprawy stanu środowiska ekologicznego wyspy…”.
Pan Hien z dumą powiedział również, że w ciągu ostatnich 30 lat w Bach Long Vi wychowało się wiele pokoleń młodych wolontariuszy, a 55 osób zostało zrekrutowanych i przeniesionych do wydziałów i oddziałów okręgu. Obszar zamieszkania młodych wolontariuszy liczy 38 gospodarstw domowych, w których urodziło się 45 dzieci. 100% gospodarstw domowych młodych wolontariuszy zdecydowało się na długoterminowe życie na wyspie i uznało ją za swój drugi dom. Spośród nich rodzina pana Hiena pozostała na wyspie najdłużej – po 32 latach został on „starszym wioski”.
Zapytany, dlaczego tak długo przebywa na wyspie, uśmiechnął się: „Do tej pory wiele osób zadawało mi to pytanie, ale nie potrafię odpowiedzieć. Może dlatego, że uważam tę wyspę za swój dom”.
Pani Nguyen Bich Hop, kapitan Młodzieżowej Drużyny Wolontariuszy w Hai Phong, powiedziała: „Pan Hien to osoba o głębokiej miłości do morza i wysp, a także od dawna, z oddaniem związana z wyspą Bach Long Vi. W pracy jest bardzo energiczny, odpowiedzialny i zawsze kieruje Młodzieżową Drużyną Wolontariuszy w Bach Long Vi, aby perfekcyjnie wykonywać powierzone zadania”.








![[Zdjęcie] Da Nang: Woda stopniowo opada, lokalne władze korzystają z oczyszczania](https://vphoto.vietnam.vn/thumb/1200x675/vietnam/resource/IMAGE/2025/10/31/1761897188943_ndo_tr_2-jpg.webp)
![[Zdjęcie] Premier Pham Minh Chinh bierze udział w piątej ceremonii wręczenia Narodowych Nagród Prasowych na temat zapobiegania korupcji, marnotrawstwa i negatywności oraz walki z nimi](https://vphoto.vietnam.vn/thumb/1200x675/vietnam/resource/IMAGE/2025/10/31/1761881588160_dsc-8359-jpg.webp)

































































Komentarz (0)