Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

Dwóch mężczyzn przepłynęło łodzią przez powódź, aby uratować sześć kobiet i dzieci płaczących na dachu.

Dwie matki i czwórka dzieci wołały na próżno na środku pola Van Loc, gdy nadeszła powódź. Spędzili 23 godziny siedząc na dachu w zimnie, głodzie i pragnieniu. Gdy byli wyczerpani, dwóch bohaterów wiosłowało łodzią, aby ich uratować.

Báo Tuổi TrẻBáo Tuổi Trẻ23/11/2025



powódź - zdjęcie 1.

Pani Dao i jej teściowa płakały, opowiadając o panu Tai, którego porwała powódź, ponieważ kochał swoje dzieci i wnuki.

23 listopada zakończył się pogrzeb 76-letniego pana Ngo Tan Tai z wioski Van Loc w gminie Hoa My, Dak Lak (dawniej prowincja Phu Yen). Pani Do Thi Hong Dao (synowa pana Tai) powiedziała, że ​​jej teść martwił się o swoje dzieci i wnuki, więc przeszedł przez pola, aby wrócić do domu, a następnie został porwany przez powódź i zmarł.

„Dziękuję wujkowi 5 Hungowi i wujkowi Vu za to, że ryzykowali życie, wiosłując łodzią, aby uratować mnie, moją bratową i jej dziecko. Gdyby nie wy dwoje, moje dziecko by umarło” – powiedziała pani Dao.

23 godziny wzywania pomocy w powodzi

Wspominając przerażający moment, pani Dao powiedziała, że ​​rankiem 19 listopada na polu Van Loc nadal nie było wody, ale o godzinie 10:00 woda dotarła do podwórka. Powódź szalała, więc pani Dao postanowiła zabrać dziecko na metalowy dach przed podwórkiem. Woda nadal rosła i o godzinie 16:00 zabrała dziecko na dach.

„Mój dom znajduje się na środku pola, kilometr od wioski. Wołałam o pomoc na próżno. Pisałam posty na Facebooku z prośbą o pomoc. Napisałam niezliczone statusy” – powiedziała pani Dao.

Były chwile, gdy wiele grup ratowniczych próbowało ratować dom, ale ten znajdował się na środku pola, woda była tak rwąca, że ​​nikt nie mógł się do niego zbliżyć.

Za domem pani Dao znajduje się dom pani Ngo Thi Thao. Pani Thao i jej trójka dzieci również trzymały się dachu, modląc się, aby woda już nie podniosła się.

Zadzwoniła ekipa ratunkowa i poprosiła mnie o podanie lokalizacji. Powiedzieli, że przybędą za 15 minut, ale potem czekali pół godziny, godzinę… Powódź była zbyt silna, nie mogli się zbliżyć” – powiedziała pani Dao.

Tej nocy, siedząc na dachu, pani Dao od czasu do czasu wołała panią Thao. Słysząc odpowiedź szwagierki, poczuła się nieco uspokojona.

Z dnia na dzień stan zdrowia dwóch matek i ich czwórki dzieci stopniowo się pogarszał. Trzyletnie dziecko pani Dao zrobiło się sine po nocy spędzonej w deszczu.

W bezpiecznej okolicy pan Ngo Tan Tai martwił się o swoje dzieci i wnuki. Rankiem 20 listopada, gdy woda wciąż była wysoka, pan Tai usłyszał krzyki swojej synowej i chciał wrócić do domu. Mieszkańcy wioski go zatrzymali, więc usiadł i spojrzał na dwa domy stojące samotnie w rozległej wodzie. Był zaniepokojony. O godzinie 10:00, pomimo odradzania ludzi, pan Tai przebrnął przez wodę powodziową, aby uratować swoje dzieci i wnuki.

Zanim jednak dotarł do domu, porwał go potop. Pani Dao wciąż pamięta, jak siedziała na dachu i zobaczyła postać brodzącą przez wodę, która została porwana. „Ale nie myślałam, że to mój teść. To z miłości do dzieci i wnuków mój ojciec umarł” – płakała.

Pan Le Van Tai, sołtys wioski Van Loc, powiedział: „W tej sytuacji rozumiem również, dlaczego pan Tai zdecydował się przekroczyć rzekę, pomimo powszechnego sprzeciwu. To naprawdę rozdzierające serce”.

Powódź - Zdjęcie 2.

Dom pani Dao i pani Thao znajduje się pośrodku pola.

Dwóch bohaterów przeprawiło się przez powódź, aby uratować ludzi

Do południa 20 listopada pani Dao mogła jedynie trzymać w ramionach swoje 3-letnie dziecko, które słabło. Myślała o najgorszym. Nagle, z oddali, pojawiła się łódź, która stawała się coraz wyraźniejsza.

Pan Ngo Kim Hung (54 lata) i pan Cao Truong Vu (49 lat) wiosłowali tą łodzią pełni nadziei. Wspominając tę ​​historię, pan Hung powiedział: „Patrzyłem, jak powódź wciąż nie ustępuje, podczas gdy czwórka dzieci przemokła w deszczu całą noc. Zbyt niecierpliwi, Vu i ja postanowiliśmy zaryzykować i wiosłować, aby ich uratować. Cokolwiek się stanie, damy radę”.

Dzięki częstym wyprawom wędkarskim, dwaj mężczyźni wiedzieli, jak podążać za prądem, pokonując wzburzone wody i docierając do domu ratowników . „Kiedy sprowadziliśmy matkę i jej dzieci do łodzi, 3-letnie dziecko było bardzo słabe. Kazałem Vu wiosłować do wysokiego, bezpiecznego pagórka, wysadzić tam matkę i dzieci, a następnie wrócić i zabrać dwójkę dzieci Thao (jedno w wieku 10 lat, drugie w wieku 13 lat) w bezpieczne miejsce.

Łódź była za mała, więc pani Thao postanowiła zostać w domu i pozwolić dwójce dzieci popłynąć łodzią. Po wielu „przesiadkach” dwóm osobom udało się przetransportować czwórkę dzieci i panią Dao w bezpieczne miejsce. Po ogrzaniu ich, mieszkańcy wioski szybko zabrali dzieci do szpitala na leczenie ratunkowe.

Po dwóch dniach spędzonych w szpitalu 3-latek czuje się już dobrze.

powódź - zdjęcie 3.

Pan Ngo Kim Hung, bohater, który wraz z panem Vu przeprawił się przez powódź, aby uratować ludzi

Rodzina pani Dao przesłała swoje podziękowania i nazwała pana Hunga i pana Vu bohaterami rodzinnymi.

Słysząc to, pan Hung machnął ręką i odmówił. Pan Hung powiedział: „W trudnych chwilach ratujemy się nawzajem. Nie nazywajcie nas bohaterami. W tej wiosce, kto by nie pomógł, widząc coś takiego?”

20 listopada nie tylko uratowali dzieci i wnuki pana Tai, ale pan Hung i pan Vu dopłynęli również łodziami do siedmiu odosobnionych domów na środku pola Van Loc, aby uratować kilkanaście kolejnych osób. Mieli tylko nadzieję, że ludzie przezwyciężą ból i traumę i będą żyć dalej.

Po uczestnictwie w pogrzebie pan Hung i pan Vu kontynuowali podróż, współpracując z wojskiem przy oczyszczaniu wioski i stopniowo stabilizując swoje życie, gdy powódź ustąpiła.

Tuoitre.vn

Source: https://tuoitre.vn/hai-nguoi-dan-ong-cheo-ghe-vuot-lu-cuu-6-phu-nu-va-tre-em-khoc-bam-tren-mai-nha-20251123113348166.htm




Komentarz (0)

No data
No data

W tej samej kategorii

Podróż do „Miniaturowego Sapa”: Zanurz się w majestatycznym i poetyckim pięknie gór i lasów Binh Lieu
Kawiarnia w Hanoi zamienia się w Europę, rozpyla sztuczny śnieg, przyciąga klientów
Życie „dwa do zera” mieszkańców zalanego obszaru Khanh Hoa w piątym dniu działań zapobiegających powodziom
Czwarty raz widzę górę Ba Den wyraźnie i rzadko z Ho Chi Minh City

Od tego samego autora

Dziedzictwo

Postać

Biznes

Kawiarnia w Hanoi zamienia się w Europę, rozpyla sztuczny śnieg, przyciąga klientów

Aktualne wydarzenia

System polityczny

Lokalny

Produkt