Mając ponad 60 lat, po całym życiu spędzonym na pracy, wychowywaniu dzieci i prowadzeniu prostego życia w mieście Angers (Francja), pan Claude Alain Ribes wciąż nosi w sercu niewypełnioną pustkę.
Połowa jego życiowych korzeni ma swój początek w Dalat w 1955 r. i do dziś nie ma odpowiedzi na pytanie, kim jest jego matka, czy żyje jeszcze, czy nie, ani gdzie jest?
A osobą, która wytrwale szukała odpowiedzi na to pytanie, nie był on, lecz jego córki i jego żona, pani Chantal Bernier – Francuzka, która nosiła w sobie historię męża, latami poszukując każdego jej fragmentu.
![]()

Pan Claude Alain Ribes i Pani Chantal Bernier (Zdjęcie: udostępnione przez rodzinę).
Jedyne wspomnienie wietnamskiej matki
Według dokumentów zachowanych z czasów wojny, pan Ribes, znany w Wietnamie jako Duc, urodził się 30 października 1955 r. w Da Lat.
Był owocem romansu między wietnamską dziewczyną o imieniu Bui Thi My Lien i żołnierzem Francuskich Sił Ekspedycyjnych (CE) stacjonującym w Da Lat.
Żołnierz został niedawno zidentyfikowany za pomocą testów DNA jako Jean Farges, który wrócił do domu w 1956 roku.
Tymczasem jedynym wspomnieniem matki, które pozostało nienaruszone w pamięci pana Ribesa, był obraz trzymającej mniejsze dziecko i karmiącej je piersią. Nie było twarzy, głosu, znaku, który pozwoliłby mu rozpoznać matkę, która go urodziła.
Gdy miał 6 lat – w 1961 roku – pani Bui Thi My Lien zostawiła go w Da Lat, gdzie pozostał pod opieką sióstr zakonnych ze Zgromadzenia Sióstr św. Pawła z Chartres. Kilka lat później został przeniesiony do Hospicjum Phu My (L'hospice de Phu My w Sajgonie, obecnie Ho Chi Minh City) i otrzymał imię Claude Alain Ribes.
![]()

Zdjęcie Claude'a Alaina Ribesa w chwili przekazania go zakonnicom w 1961 r. (zdjęcie po prawej) i zdjęcie w jego paszporcie, na którym widniał dowód wyjazdu do Francji w 1965 r. (zdjęcie po lewej) (zdjęcie: udostępnione przez rodzinę).
W 1965 roku został przywieziony do Francji jako dziecko rasy mieszanej w czasie wojny przez organizację FOEFI (Francuskie Dzieci Pochodzenia Indochińskiego) do sierocińca w Évreux (Francja). W 1966 roku adoptowała go francuska rodzina.
Od tamtej pory po jego wietnamskim dzieciństwie pozostało jedynie kilka linijek starych dokumentów i imię Bui Thi My Lien.
Dorastając we Francji, pan Ribes pilnie się uczył, zdał maturę, następnie przez rok studiował prawo, po czym pracował w departamencie Maine-et-Loire aż do emerytury.
On i Chantal wzięli ślub, mieli trzy córki i adoptowali dwóch synów. Teraz mają sześcioro wnucząt w ciepłej, pełnej rodzinie. Ale on prawie nigdy nie mówi o swoim pochodzeniu.
![]()

Pan Claude Alain Ribes podczas pobytu w obozie dla dzieci w Wietnamie (zdjęcie: udostępnione przez rodzinę).
„Mój mąż jest bardzo silną i wrażliwą osobą. Nie chciał denerwować swoich rodziców adopcyjnych, więc przez wiele lat niczego nie szukał” – powiedziała pani Chantal.
Po śmierci rodziców adopcyjnych najstarsza córka zainteresowała się wietnamskim pochodzeniem swojego ojca i wyruszyła w podróż w poszukiwaniu swoich korzeni. W podróży pomagał jej lekarz o imieniu Minh z Wietnamu.
W 1996 roku ten lekarz udał się do Da Lat, a następnie do Ho Chi Minh City, aby odnaleźć „Bui Thi My Lien”. Ku zaskoczeniu wszystkich, okazało się, że 28 kobiet o tym samym imieniu i nazwisku twierdziło, że są matkami zaginionego dziecka o francuskim pochodzeniu.
Brak DNA, brak jednoznacznych zapisów, wszystkie ślady są niejasne. Pan Minh doznał później wielu udarów i zmarł, pozostawiając poszukiwania niedokończone.
„Od tego momentu byliśmy niemal w rozpaczy. Nie wiedziałam nawet, czy matka mojego męża jeszcze żyje” – wspomina Chantal.
Poszukiwania były niemal bezowocne.
Po latach przerwy Chantal wznowiła poszukiwania w 2016 i 2018 roku. Jednak wszystkie wysiłki poszły na marne.
W lutym rodzina zdecydowała się na wykonanie testu DNA przy użyciu bazy danych genetycznych i odkryła, że pan Claude Alain Ribes był synem pana Jeana Fargesa – francuskiego żołnierza stacjonującego wówczas w Wietnamie.
Jednak pan Farges i jego syn (przyrodni brat pana Ribesa) zmarli. „Jednak jego przyrodni brat nadal mieszka w Alès i przyjął naszą rodzinę z całym ciepłem i życzliwością. Być może nawet biologiczny ojciec mojego męża nie wiedział, że kobieta w Wietnamie była w ciąży z jego dzieckiem” – powiedziała pani Chantal.
Wśród nielicznych dokumentów pozostawionych przez rodzinę pana Fargesa znajdują się jego portret z czasów młodości oraz fotografia dwóch kobiet, jednej młodej i jednej starszej. Młoda kobieta może być matką pana Ribesa, ale równie dobrze może nią nie być, ponieważ fotografia nie zawiera żadnych informacji o miejscu i czasie jej wykonania.
![]()

Pan Jean Farges jako młody mężczyzna (zdjęcie po lewej) i zdjęcie, na którym stoi po prawej stronie z dwiema Wietnamkami (zdjęcie po prawej) (zdjęcie: udostępnione przez rodzinę).
Jedyne, co mają, to kobieta o imieniu Bui Thi My Lien, która urodziła dziecko w Dalat w 1955 r., oddała je zakonnicom w 1961 r., a następnie zniknęła ze wszystkich dokumentów.
DNA pana Ribesa jest obecnie przechowywane w laboratorium w Ho Chi Minh City i oczekuje na porównanie, gdy tylko pojawi się odpowiednia próbka. Minęło jednak trochę czasu i jeśli jego matka żyje, miałaby ponad 85 lat.
![]()

Rodzina pana Claude'a Alaina Ribesa, w której są trzy biologiczne córki, nadal ma pewne cechy wietnamskie (zdjęcie: udostępnione przez rodzinę).
„Chcemy po prostu odnaleźć matkę, która urodziła mojego męża, lub kogokolwiek, kto znał Bui Thi My Lien. Mogła wyjechać z Da Lat do Sajgonu w poszukiwaniu pracy pod koniec lat 50. Jeśli ktoś zna kobietę o tym samym nazwisku, która urodziła dziecko o francuskiej krwi w 1955 roku i oddała je zakonnicom w 1961 roku, prosimy o pomoc” – powiedziała szczerze pani Chantal.
Powiedziała, że jej mąż miał piękne życie, kochającą rodzinę, ale pytanie o jego pochodzenie wciąż tliło się i dręczyło. Powiedziała: „Znalezienie jego biologicznego ojca to również cud. Mamy nadzieję na kolejny cud, tym razem z Wietnamu”.
Poszukiwania trwają nadal, z nieśmiałą, lecz nieskończoną nadzieją.
Wyszukaj informacje
Matka: Bui Thi My Lien
30 października 1955 r. w Da Lat urodziła syna o imieniu Duc z pewnym Francuzem.
Źródło: https://dantri.com.vn/doi-song/luat-su-phap-bi-bo-roi-nam-6-tuoi-dau-dau-tim-me-ruot-o-viet-nam-20251123132257834.htm






Komentarz (0)