Nieprzewidywalne wydarzenia na Bliskim Wschodzie budzą niepokój wśród pilotów cywilnych za każdym razem, gdy przelatują nad obszarami objętymi konfliktem.
Potencjalne zagrożenia
Niektórzy piloci pracujący dla linii lotniczych podobno są oburzeni tym, że ich firmy utrzymują trasy lotów w przestrzeni powietrznej punktów zapalnych na Bliskim Wschodzie.
Samolot linii Middle East Airlines (Liban) wystartował w październiku z Bejrutu w Libanie.
Agencja Reuters poinformowała 23 grudnia, że pilot węgierskich linii lotniczych Wizz Air skarżył się, że otrzymał polecenie przelotu nad Irakiem w nocy, w związku z eskalacją napięć regionalnych pod koniec września. „Kilka dni później Irak zamknął swoją przestrzeń powietrzną po tym, jak Iran wystrzelił serię pocisków w kierunku Izraela 1 października. To potwierdziło moje podejrzenia co do braku bezpieczeństwa” – powiedział pilot. W oświadczeniu Wizz Air zapewnił, że linia lotnicza dokładnie oceniła ryzyko przed podjęciem decyzji o przelotu nad iracką przestrzenią powietrzną i zastosowała się do wytycznych Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA).
Źródłem zamieszania jest fakt, że oceny linii lotniczych opierają się częściowo na informacjach wywiadowczych pochodzących od stron trzecich, a piloci nie mają do nich dostępu. Agencja Reuters donosi, że w dziewięciu listach od czterech europejskich związków zawodowych reprezentujących pilotów i załogi lotnicze wyrażono obawy dotyczące bezpieczeństwa podczas lotów nad Bliskim Wschodem. Związki zawodowe domagały się przejrzystości ze strony linii lotniczych przy podejmowaniu decyzji o przelotach nad niebezpiecznymi obszarami i chciały, aby piloci mieli prawo odmówić wykonania niebezpiecznych lotów.
Konflikt na Bliskim Wschodzie jest nieprzewidywalny, a wrogie siły nieustannie przeprowadzają ataki rakietowe, potęgowane obecnie obawami o niestabilność wynikającą z wydarzeń politycznych w Syrii. Doszło do tragedii lotniczych, takich jak zestrzelenie pociskiem samolotu Malaysia Airlines MH17 w ukraińskiej przestrzeni powietrznej w 2014 roku czy omyłkowe zestrzelenie przez Iran samolotu Ukraine International Airlines PS752 w Teheranie w 2020 roku. Piloci uważają ryzyko przypadkowego zestrzelenia w trakcie chaotycznych walk i możliwość awaryjnego lądowania za priorytet.
Najwyższy Przywódca Chamenei stwierdził, że Iran „nie ma ani jednego, ani drugiego, ani nie potrzebuje sił zastępczych”.
W związku z sytuacją na Bliskim Wschodzie, Lufthansa (Niemcy) i KLM (Holandia) wstrzymały loty nad Iranem. Obie linie lotnicze zezwoliły również swoim załogom na odmowę lotów uznanych za niebezpieczne. Wizz Air zawiesił loty do i z Tel Awiwu (Izrael). Pozostałe linie lotnicze będą stosować się do wytycznych EASA, uważanej przez ekspertów branżowych za najbardziej rygorystyczny organ nadzoru bezpieczeństwa w regionie.
Zmiana nie jest łatwa.
Bliski Wschód jest ważnym korytarzem dla samolotów lecących z Europy do Indii, Azji Południowo-Wschodniej, Australii i odwrotnie.
Według danych belgijskiego organu nadzoru bezpieczeństwa lotniczego Eurocontrol, w 2023 roku około 1400 lotów do i z Europy odbywało się dziennie nad Bliskim Wschodem. Całkowite ominięcie kluczowych punktów na Bliskim Wschodzie nie jest łatwym zadaniem dla linii lotniczych. Wybór lotu nad Azją Środkową, Egiptem lub Arabią Saudyjską zwiększa koszty i zazwyczaj korzystają z niego tylko piloci prywatni. Na przykład, nienazwana linia lotnicza obsługująca lot Singapur-Londyn w sierpniu musiała zapłacić ponad 4700 dolarów za tranzyt nad Afganistanem i Azją Środkową, co stanowiło o 50% więcej niż przelot nad Bliskim Wschodem.
Konflikty na Bliskim Wschodzie budzą obawy dotyczące bezpieczeństwa lotów komercyjnych.
Martin Gauss, prezes łotewskich linii lotniczych AirBaltic, oświadczył, że jego firma przestrzega międzynarodowych przepisów bezpieczeństwa i nie wymaga żadnych zmian. Tymczasem prezes Ryanair, Michael O'Leary, stwierdził: „Jeśli EASA potwierdzi bezpieczeństwo, to szczerze mówiąc, nie obchodzi nas, co myślą związki zawodowe ani niektórzy piloci”.
EASA poinformowała, że była zaangażowana w dyskusje na temat kwestii bezpieczeństwa związanych z sytuacją na Bliskim Wschodzie. Tymczasem branża lotnicza będzie uważnie śledzić zmiany w lotach nad Bliskim Wschodem wprowadzane przez niektóre duże linie lotnicze z Zatoki Perskiej, takie jak Etihad, Emirates i Flydubai, które prawdopodobnie dysponują szczegółowymi informacjami wywiadowczymi.
Źródło: https://thanhnien.vn/hang-khong-dan-dung-lo-so-chao-lua-trung-dong-185241224234111766.htm






Komentarz (0)