Kilka godzin temu sieć sklepów z napojami Katinat przeprosiła klientów, gdy jej darowizna w wysokości 1000 VND za każdą sprzedaną szklankę wody na rzecz wsparcia mieszkańców Północy spotkała się ze zróżnicowanymi opiniami.

Kilka godzin temu na fanpage’u marki napojów Katinat zamieścił przeprosiny dla klientów w związku z darowiznami przekazanymi na rzecz osób dotkniętych klęskami żywiołowymi na północy kraju.
„Katinat pragnie szczerze przeprosić klientów za nieporozumienia, które doprowadziły do sprzecznych opinii w mediach na temat naszych wspólnych działań na rzecz ludności zamieszkującej tereny dotknięte powodzią” – poinformowała sieć.
Jednocześnie firma Katinat ogłosiła, że przekazała 1 miliard VND bezpośrednio na rzecz Centralnego Komitetu Pomocy Wietnamskiemu Frontowi Ojczyźnianemu , zamiast zgodnie z planem potrącać tę kwotę i przesyłać ją na podstawie faktycznej liczby filiżanek serwowanych każdego dnia.
Według firmy, ilość ta ma pochodzić z 1 miliona szklanek wody, które mają zostać podane w całym systemie w ciągu 19 dni (od 12 do 30 września).
Ponadto firma poinformowała, że 1 października Katinat zaktualizuje faktyczną kwotę pieniędzy wypłaconych w okresie od 12 do 30 września i poda ją do publicznej wiadomości.
W przypadku, gdy liczba wydanych kubków Katinat przekroczy milion, firma dokona dodatkowych potrąceń i będzie kontynuować wsparcie Wietnamskiego Frontu Ojczyźnianego.
Wcześniej, 11 września, firma ta opublikowała program darowizn dla mieszkańców Północy, w którym „Katinat potrąci 1000 VND z każdej szklanki wody sprzedanej w systemie od 12 do 30 września, pomagając Północy w przezwyciężaniu „skutki klęsk żywiołowych”.
Zaraz po opublikowaniu, ta forma przekazu Katinat spotkała się z wieloma mieszanymi opiniami. Do godziny 17:30 12 września otrzymała ponad 29 000 udostępnień, z których wiele wskazywało na „niewłaściwą” metodę komunikacji marki, mimo że program miał na celu dzielenie się problemami osób poważnie dotkniętych klęskami żywiołowymi. W związku z tym Katinat natychmiast przeprosił.
Źródło






Komentarz (0)