Jeśli chodzi o pokolenie wyżu demograficznego (Baby Boomers) – osoby urodzone między 1946 a 1964 rokiem – wiele osób zakłada, że to wiek, w którym należy „zwolnić tempo”. Jednak według najnowszego badania Booking.com dotyczącego trendów w podróżach w 2025 roku, „emerytowani” turyści w Wietnamie całkowicie zmieniają tę koncepcję. Aż 50% wietnamskich gości z pokolenia wyżu demograficznego interesuje się aktywnością fizyczną, taką jak jazda konna, a 37% jest gotowych wydać pieniądze na podróż życia, zamiast oszczędzać na spadek.
Dokąd więc jadą, co robią i jak chcą cieszyć się starością?
Kiedy starość nie jest już ograniczeniem
Choć nie są już w szczytowej formie, wielu starszych podróżników twierdzi, że czuje się bardziej zmotywowanych niż kiedykolwiek, by w pełni wykorzystać każdy dzień. Rozmowa nie dotyczy już „przejścia na emeryturę i powrotu na wieś, by wieść spokojne życie”, ale wykorzystania tego cennego czasu na robienie rzeczy, o których marzyli, ale których jeszcze nie zrealizowali.
Wietnam, ze swoim zróżnicowanym krajobrazem – od wysokich gór, przez błękitne morze, po rzeki i ogrody – staje się idealnym miejscem dla tego pokolenia, by rozpocząć podróż pełną odkryć .

Pani Tran Bich Nga (69 lat, mieszkanka Ho Chi Minh City) zawsze dba o zdrowy tryb życia, często tańczy, uprawia sport i podróżuje.
ZDJĘCIE: NVCC
Dla tych, którzy pragną doświadczyć prawdziwego uczucia „rozpoczęcia skrzydeł”, paralotniarstwo w Yen Bai lub Nha Trang to idealny wybór. Nie tylko zaspokajają one ducha przygody, ale także przynoszą emocjonalne uniesienie: od uczucia unoszenia się w powietrzu po ekscytujący moment zetknięcia z ziemią.
Jeśli Yen Bai wyróżnia się wspaniałym widokiem tarasowych pól w sezonie dojrzałego ryżu, Nha Trang zachwyca szmaragdowozielonym kolorem morza. Nawet jeśli to pierwsze doświadczenie tego dreszczyku emocji, starsi klienci mogą być spokojni, ponieważ wszystkie usługi są obsługiwane przez profesjonalnych przewodników.
Dla tych, którzy nie lubią wysokości ani prędkości, ale wciąż cenią sobie spokojną przygodę, zwiedzanie Ben Tre łodzią i motocyklem to ciekawe doświadczenie. Jazda motocyklem po drogach obsadzonych palmami kokosowymi, zatrzymywanie się na degustację owoców z ogrodu, a następnie dryfowanie małą łódką po spokojnej rzece – wszystko to sprawia, że turyści z pokolenia wyżu demograficznego mają wrażenie, jakby na nowo przeżywali część wspomnień z dzieciństwa.
Ta podróż nie jest szczególnie hałaśliwa ani wymagająca fizycznie, ale stanowi delikatny „dotyk” dla duszy. Czegoś, czego wiele osób pragnie po całym życiu tułaczki.
Sandboarding, kajakarstwo, kemping: kto powiedział, że zajmują się tym tylko młodzi ludzie?
Na wydmach Quang Phu (Quang Binh) zjeżdżanie po piasku, popularna aktywność w filmach z udziałem młodzieży, przyciąga wielu emerytów. Dzięki niezbyt niebezpiecznemu terenowi, to doświadczenie jest zarówno zabawne, jak i wystarczająco „stymulujące”, by przyspieszyć bicie serca osób starszych, a jednocześnie bezpieczne.
Podobnie na Phu Quoc, aktywności takie jak kajakarstwo, spacery po morzu czy oglądanie koralowców stają się ulubionymi opcjami dla tych, którzy chcą „dotknąć oceanu” w najbliższy i najbezpieczniejszy sposób. Spokojne wiosłowanie, czysta woda, plaże z drobnym, białym piaskiem… tworzą idealne warunki do znalezienia równowagi między ciałem, umysłem i duchem.
Jeśli chcesz „podróżować” bez konieczności dźwigania ciężkiego plecaka, kempingi glampingowe nad jeziorem Tri An (Dong Nai) to cel warty rozważenia. Wystarczająco dużo udogodnień, wystarczająco dużo dzikości, to miejsce oferuje możliwość „ucieczki” w sam środek natury, zachowując jednocześnie komfort, odpowiedni dla osób w każdym wieku. Gdy zapada noc, całe niebo pełne gwiazd jest jak zaproszenie do zwolnienia tempa, spojrzenia na wszechświat i na siebie.

Pani Nguyen Thi Hue (67 lat, okręg Tan Hung, Ho Chi Minh City) uwielbia podróżować z przyjaciółmi.
ZDJĘCIE: NVCC
Życie po przejściu na emeryturę nie ogranicza się już do cichych kurortów ani bezpiecznych wycieczek dla „starszych”. Dzisiejsi przedstawiciele pokolenia wyżu demograficznego wybierają własny styl podróżowania, od skoków spadochronowych po spływy rzeczne.
Nie boją się próbować nowych rzeczy, nie boją się wychodzić ze swojej strefy komfortu, a przede wszystkim nie pozwalają, by wiek ograniczył ich pasję do odkrywania. Niezależnie od tego, czy chodzi o sandboarding w Quang Binh, czy kajakarstwo na Phu Quoc, najcenniejsze jest to, że żyją każdą chwilą w pełni – to prawdziwy sens wymarzonej emerytury.
„Kiedyś myślałam, że w wieku 60 lat zostanę w domu i zajmę się wnukami. Ale teraz chcę po prostu spędzać czas na podróżach i poznawaniu świata. W życiu chodzi o to, żeby się cieszyć, zanim moje ciało pożegna się ze zdrowiem” – powiedziała pani Hue (67 lat, dzielnica Tan Hung, Ho Chi Minh) po powrocie z podróży do Lam Dong.
Source: https://thanhnien.vn/khoi-nghi-huu-thuong-thich-di-choi-dau-o-viet-nam-185250807214511386.htm






Komentarz (0)