Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

„Nikt nie pytał, jak długo i kiedy wrócę”.

W 1976 roku, tuż po zjednoczeniu kraju, młodzi działacze z Quang Binh i Quang Tri spakowali walizki i udali się do Hue, niosąc ze sobą niezachwianą wiarę w ideę zjednoczenia. Prawie pół wieku później oni sami – świadkowie historii – byli świadkami nowego zjednoczenia: Quang Binh i Quang Tri zjednoczyli się w drodze do budowania przyszłości.

Báo Quảng TrịBáo Quảng Trị30/06/2025

„Nikt nie pytał, jak długo i kiedy wrócę”.

Delegaci z trzech prowincji: Quang Binh , Quang Tri i Thua Thien omawiali plan połączenia w 1976 r. – zdjęcie: Muzeum Historii Miasta Hue

Historię czasami tworzą nie prawne kamienie milowe, ale podróże bez daty powrotu, ciche poświęcenie i bezgraniczna miłość do ojczyzny. Minęło pół wieku, choć kontekst i mentalność są inne, duch odkładania spraw osobistych na bok, by działać wspólnie dla dobra ogółu, pozostaje nienaruszony, niezmienny.

Przechodząc przez... wiatr Laosu

W połowie 1976 roku pan Le Minh Tam (dzielnica Dong Hoi), urzędnik Rady Organizacyjnej prowincji Quang Binh, opuścił rodzinne miasto i udał się do Hue , aby objąć obowiązki w Radzie Organizacyjnej prowincji Binh Tri Thien. Powiedział, że w tamtym czasie najcenniejszymi rzeczami, jakie przywieźli ze sobą tacy zagraniczni oficerowie, jak on, był kipiący duch rewolucyjny, radość z zjednoczenia narodu i serce gotowe do działania. „Nikt nie pytał, jak długo mnie nie będzie ani kiedy wrócę. Wiedziałem tylko: gdzie misja, tam Ojczyzna” – powiedział pan Tam. W głosie człowieka, który przekroczył osiemdziesiątkę, prostota i determinacja wciąż były nienaruszone.

W tym czasie w drodze na Południe tysiące kadr, inżynierów, nauczycieli, pielęgniarek… z Quang Binh, Quang Tri opuściło ojczyznę, gotowe na nowe środowisko. Podróżowali zakurzonymi drogami, wśród laotańskiego wiatru, przez wioski wciąż usiane pozostałościami po wojnie; mieszkali w prowizorycznych osiedlach; dzielili się każdą miską ryżu, każdą starą koszulą.

Pan Nguyen Chi Thanh (dzielnica Dong Hoi), były dyrektor Związku Importerów i Eksporterów Quang Binh, który wówczas pracował w Hue, wspominał: „Wiedząc, że czekają mnie liczne trudności, z entuzjazmem wyruszyłem w drogę, mimo że w tamtym czasie zorganizowanie wyżywienia i zakwaterowania dla całej rodziny z czwórką małych dzieci w nowym kraju nie było łatwe”.

„Nikt nie pytał, jak długo i kiedy wrócę”.

Dla pana Nguyena Chi Thanha (po lewej) i Le Minh Tam lata spędzone w Hue i praca w nim to niezapomniane wspomnienia – Zdjęcie: DH

Podtrzymuj ducha ludzi w trudnych miejscach

W 1989 roku, kiedy prowincja Binh Tri Thien została podzielona, ​​wielu mieszkańców Quang Binh powróciło do ojczyzny. Przywieźli ze sobą doświadczenia życiowe, myślenie organizacyjne i doświadczenia z pogranicza trzech regionów kulturowych, stając się cichym, ale trwałym dziedzictwem. Pani Nguyen Thi Hong Giao, była dyrektor Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Prowincji Quang Binh, była delegatką z prowincji Binh Tri Thien na IV Zjazd Partii w 1976 roku.

Wspominając minione lata, powiedziała: „Kiedy przeprowadziłam się na prowincję, nauczyłam się słuchać i pracować z różnicami. Trudności sprawiły, że zwolniłam, spojrzałam głębiej i lepiej zrozumiałam ludzi”.

Te lekcje towarzyszyły jej przez pierwsze lata budowania branży ubezpieczeniowej, w warunkach prymitywnego zaplecza i niedostatecznych zasobów ludzkich. Ale nikt nie narzekał. Bo, jak powiedziała, ówczesne kadry centralne były przyzwyczajone do życia w ubóstwie, ale nie pozwalały sobie na nieodpowiedzialność.

Między dwoma okresami integracji z prowincją upłynęło prawie pół wieku. Jednak wspólnym mianownikiem jest duch mieszkańców regionu centralnego: pracowitość, brak lęku przed zmianami. Ta cecha jest wynikiem wieków życia w obliczu surowości klęsk żywiołowych i brutalności wojny. „Laotański wiatr kształtuje wolę, biedna ziemia kształtuje wytrwałość” – powiedział pan Tam.

To pokolenie nie potrzebowało nikogo, kto by się do nich zwracał. Przyzwyczaili się do burz, powodzi i ubóstwa i byli gotowi iść naprzód dla wspólnego dobra. To właśnie dlatego, prawie 50 lat później, kiedy historia zjednoczenia stała się rzeczywistością, ci, którzy przeżyli okres 1976 roku, nadal zachowywali spokój, konsensus i pewność siebie.

Zamknij, aby otworzyć

Prawie 50 lat później, kiedy Quang Binh i Quang Tri ponownie się połączyły, ludzie, którzy przeszli przez historię, tacy jak pan Tam i pan Thanh, mieli po siedemdziesiąt lat. Po przejściu wielkiej transformacji, jasno zrozumieli, że każdy moment historyczny wymaga nowego sposobu organizacji, dostosowanego do kontekstu, celów i oczekiwań rozwojowych. „Kiedyś wyruszaliśmy w trudne lata. Teraz młodsze pokolenie wkracza w znacznie bardziej sprzyjające warunki, dysponując środkami, jasną polityką i starannym przygotowaniem. Wierzę, że będą w stanie dokonać rzeczy, których my nie mogliśmy zrobić wcześniej” – wyraził pan Thanh.

W 1976 roku trzy prowincje: Quang Binh, Quang Tri i Thua Thien zostały połączone w prowincję Binh Tri Thien ze stolicą w Hue. Celem tej polityki było usprawnienie systemu, wzmocnienie łączności regionalnej i przyspieszenie procesu odbudowy powojennej. Prowincja Binh Tri Thien istniała przez 13 lat, zanim została podzielona na trzy prowincje: Quang Binh, Quang Tri i Thua Thien Hue.

W wieku 75 lat pan Bui Van Sung (gmina Nam Hai Lang) nadal regularnie śledzi wiadomości, zwracając szczególną uwagę na prace związane z organizacją i mobilizacją kadr po fuzji. ​​Mając dwoje wnucząt, młodych kadrowców przygotowujących się do objęcia obowiązków w nowym ośrodku administracyjnym, nie przekazał im zbyt wielu lekcji, opowiadając jedynie historie o latach przywiązania do ziemi Thua Thien po zjednoczeniu kraju. Opowiedział te wspomnienia, aby przekazać przekonanie: dzisiejsze młode pokolenie ma siłę i potencjał, by kontynuować pisanie nowego rozdziału dla krainy białego piasku i laotańskiego wiatru.

Fuzja Quang Binh i Quang Tri to nie tylko restrukturyzacja administracyjna. To szansa na wykorzystanie potencjału, płynne połączenie infrastruktury i promocję regionalnej marki. „Każdy początek ma swoje przeszkody, ale jeśli zostanie przyjęty z pozytywnym nastawieniem i wiarą, bariery przekształcą się w motywację. Nie za pomocą sloganów, ale dzięki cichym cechom, które od pokoleń kształtują mieszkańców regionu centralnego” – powiedział pan Tam.

Laotański wiatr wciąż wieje w regionie centralnym. Surowość tej ziemi zrodziła w nich chęć do działania i zmiany. Duch ten nadal przenika życie młodych ludzi, zapewniając im pełniejsze wsparcie i silniejsze przekonanie, że: Każda zmiana, jeśli pochodzi od ludzi, doprowadzi do otwartej przyszłości.

Bóg Huong

Źródło: https://baoquangtri.vn/khong-ai-hoi-di-bao-lau-ve-khi-nao-194708.htm


Komentarz (0)

No data
No data

W tym samym temacie

W tej samej kategorii

Turyści z Zachodu chętnie kupują zabawki z okazji Święta Środka Jesieni na ulicy Hang Ma, by dać je swoim dzieciom i wnukom.
Ulica Hang Ma lśni kolorami środka jesieni, młodzi ludzie z entuzjazmem nieustannie się tam meldują
Przesłanie historyczne: Drewniane bloki z pagody Vinh Nghiem – dokumentalne dziedzictwo ludzkości
Podziwiając ukryte w chmurach pola wiatrowe nadbrzeżne Gia Lai

Od tego samego autora

Dziedzictwo

;

Postać

;

Biznes

;

No videos available

Aktualne wydarzenia

;

System polityczny

;

Lokalny

;

Produkt

;