Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

Wspomnienia starego sezonu

(Baothanhhoa.vn) – Kiedyś była duchowym pokarmem wielu klas społecznych. Jednak wraz z rozwojem technologii, uliczne stoiska z gazetami stopniowo stawały się coraz rzadsze, aż w końcu zostały zapomniane. I wtedy, za każdym razem, gdy przypominam sobie okrzyk „tutaj gazeta, tutaj gazeta…”, narasta we mnie uczucie, które trudno nazwać…

Báo Thanh HóaBáo Thanh Hóa20/06/2025

Wspomnienia starego sezonu

Spacerując pod dywanami kwiatów o jaskrawych barwach i zapachach lata, nagle stanęły mi przed oczami dawne czasy. Również na tych ulicach, widok ludzi czekających, przepychających się przy ulicznych kioskach z gazetami.

Wciąż wyraźnie pamiętam to uczucie, gdy trzymałem gazetę w dłoni, wdychając zapach każdej strony, pochłaniając każde słowo tego biednego studenta. Za każdym razem, gdy przypadkiem kupowałem lub prosiłem o stare gazety i czasopisma, po ich przeczytaniu wygładzałem je i starannie układałem obok mojego starego biurka. Nikt nie odważyłby się dotknąć tej wyjątkowej rzeczy bez mojego pozwolenia.

W dniu, w którym wszedłem na salę wykładową uniwersytetu, byłem oszołomiony, gdy po raz pierwszy przewracałem strony gazety, która wciąż pachniała świeżym atramentem. Studenci tacy jak ja musieli przez kilka dni rezygnować ze śniadań, żeby mieć wystarczająco dużo pieniędzy na nową gazetę. Aby zaoszczędzić jak najwięcej, często chodziłem do antykwariatów, żeby kupować używane gazety, a nawet… „czytać po kryjomu”, czasami wymieniając się gazetami z ludźmi, którzy podzielali moją pasję.

W tamtych czasach gazety były niczym duchowy pokarm dla niemal każdego. Obraz ludzi tłoczących się i czekających przy kioskach z gazetami każdego ranka stał się mieszkańcom miasta aż nazbyt znajomy.

To urzędnik państwowy, który zatrzymuje się przy kiosku, żeby kupić kilka ulubionych gazet przed pracą. To taksówkarz na motocyklu, który siedzi na swoim motocyklu zaparkowanym pod drzewem, przeglądając gazetę, gdy nie ma klientów... Od restauracji po sklepiki z ryżem na chodnikach, od luksusowych kawiarni po bary z mrożoną herbatą na początku ulicy, jedzą, piją i czytają nowy numer. Ożywiają rozmowy o znanym aktorze lub o tej czy innej osobie...

Dopóki nie ukończymy studiów i nie zaczniemy rozwijać naszej pasji, jaką jest pisanie, my, osoby pracujące w branży dziennikarskiej, pierwszą rzeczą, jaką robimy każdego poranka, jest szybkie przejście do kiosku, aby sprawdzić, jakie ciekawe, gorące wiadomości ukazały się dzisiaj w gazecie.

Kiedyś byłem tak pełen pasji, ale pewnego dnia nagle uświadomiłem sobie, że sam nie pamiętam, kiedy porzuciłem ten nawyk. Zamiast trzymać stos gazet, czytelnicy mogą siedzieć w domu i surfować po telefonie lub komputerze, jednocześnie przyswajając informacje w najbardziej szczegółowy i najszybszy sposób. W erze, w której im szybsze i bardziej gorące są wiadomości, tym bardziej przyciągają czytelników, gazety papierowe, niczym stare, tradycyjne danie, stopniowo tracą na znaczeniu na rynku informacyjnym.

Nie tylko młode pokolenie i intelektualiści, ale teraz nawet kierowcy taksówek motocyklowych, drobni handlarze, sprzedawcy artykułów spożywczych... wszyscy lubią czytać gazety na swoich telefonach i iPadach.

Sieci społecznościowe stały się przedmiotem zainteresowania, zaspokajając potrzeby i zainteresowania czytelników, od wiadomości, informacji o zakupach, promocjach, modzie , leczeniu i setkach innych rzeczy... Następnie sieci społecznościowe stały się nicią łączącą czytelników ze sobą, ludzie zaczynają lubić czytać gazety online, lubić to, czym dzielą się inni, zamiast szukać i czytać samemu.

W związku z tym czytelnicy coraz częściej odchodzą od gazet. Jednym kliknięciem mogą komentować, udostępniać i lajkować to, co przeczytali online. Nawet w razie potrzeby czytelnicy mogą stać się reporterami na miejscu, komentując, nagrywając filmy , transmitując na żywo w mediach społecznościowych, dostarczając najgorętsze i najświeższe informacje, po czym wkracza prasa tradycyjna. Nie wspominając już o tym, że gdy w mediach społecznościowych pojawiają się gorące newsy, dziennikarze muszą je zbadać, nawet jeśli informacje w mediach społecznościowych mogą być fałszywe, aby... przyciągnąć uwagę odbiorców.

Minęło już ponad 20 lat, odkąd tu jestem i obserwuję codzienne zmiany w tym mieście.

Na ulicach, na których kiedyś było mnóstwo kiosków z gazetami, takich jak Le Lai, Duong Dinh Nghe, Nguyen Trai... w mieście Thanh Hoa, nie ma już śladu po żadnym kiosku. Tylko na ulicy Tran Phu pozostało zaledwie kilka kiosków, jakby dla upamiętnienia „złotego wieku”.

Nazywanie tego kioskiem jest na pokaz, ale aby zapewnić sobie dochód, większość kiosków sprzedaje również napoje bezalkoholowe, karty telefoniczne i inne niezbędne artykuły. Być może ludzie trzymają te gazety tylko z przyzwyczajenia, jakby chcieli zachować coś z dawnych czasów.

„W dzisiejszych czasach młodzi ludzie nie interesują się gazetami drukowanymi, tylko starsi czytelnicy lub ci, którzy nie mają warunków do surfowania po internecie. Jednak liczba takich czytelników jest wciąż bardzo mała. Sprzedawcy gazet kurczą się coraz bardziej, a gazety drukowane tracą cały udział w rynku” – powiedział mi ze smutkiem właściciel stoiska z gazetami.

Być może dla tych, którzy cenią słowa, chcą czytać głęboko i żyć powoli, uczucie trzymania gazety w dłoniach jest o wiele bardziej znaczące niż przewijanie ekranu telefonu. I czują mieszaninę żalu i bólu, widząc, jak kioski stopniowo znikają.

Ludzie lubią dziś gorące, sensacyjne wiadomości. Nawet starzy taksówkarze motocyklowi i właściciele straganów z warzywami na targu wyciągają telefony, żeby surfować po internecie w wolnym czasie. Nikogo nie winię, że jednym przesunięciem palca czy kliknięciem można niemal trzymać świat w dłoniach.

Stopniowe zanikanie kiosków z gazetami w mieście jest wyraźnym dowodem tej zmiany. Teraz, aby kupić gazetę, czytelnicy muszą wiedzieć, gdzie ją kupić, a nie kupować jej byle gdzie, jak w poprzednich latach.

Być może pewnego dnia uliczne kioski z gazetami nie będą już w stanie konkurować z obecną erą technologii informatycznych. Wtedy okrzyki „tutaj gazety, tu gazety... tutaj” pozostaną tylko w pamięci…

A cierpliwe, skromne kioski na chodnikach zawsze wnoszą proste, znajome piękno do serca miasta. Odczuwa się odrobinę żalu, zmieszanego z bólem serca, widząc, jak kioski stopniowo znikają.

Ha Dan

Źródło: https://baothanhhoa.vn/ky-uc-mua-cu-252730.htm


Komentarz (0)

No data
No data

W tym samym temacie

W tej samej kategorii

Płaskowyż Dong Van Stone – rzadkie na świecie „żywe muzeum geologiczne”
Zobacz, jak nadmorskie miasto Wietnamu znajdzie się na liście najpopularniejszych destynacji turystycznych na świecie w 2026 roku
Podziwiaj „Zatokę Ha Long z lądu” – właśnie trafiła na listę najpopularniejszych miejsc na świecie
Kwiaty lotosu „barwione” na różowo przez Ninh Binh z góry

Od tego samego autora

Dziedzictwo

Postać

Biznes

Wysokie budynki w Ho Chi Minh City są spowite mgłą.

Aktualne wydarzenia

System polityczny

Lokalny

Produkt