Lyles jest dumą Ameryki. |
Noah Lyles chce pobić rekord Usaina Bolta, który zdobył pięć tytułów, i zostać absolutnym mistrzem biegu na 200 metrów.
Marzenie o prześcignięciu Bolta
Zwycięstwo w Tokio nie tylko pomogłoby Lylesowi otrząsnąć się po rozczarowujących Igrzyskach Olimpijskich w 2021 roku, ale także dałoby mu szansę na kontynuację jego wspaniałej historii. Bolt był kiedyś nietykalnym „pomnikiem”, ale teraz Lyles ma szansę pobić swój rekord seniora, patrząc w przyszłość na Pekin 2027 – gdzie odbędą się Mistrzostwa Świata .
W wieku 28 lat Lyles wykazał się dojrzałością formy i ducha. Otwarcie zadeklarował, że igrzyska olimpijskie w Los Angeles w 2028 roku będą jego ostatnimi, a nawet nakreślił plan na rok przejścia na emeryturę: kilka specjalnych wyścigów w krajach, których nigdy nie odwiedził, kilka wyścigów blisko domu i pożegnanie we własnym turnieju.
Droga Lylesa do rekordu nie jest jednak łatwa. Młodzi lekkoatleci prężnie się rozwijają, tworząc bezprecedensowo zaciętą konkurencję. Oblique Seville (24) zdobył złoty medal na 100 metrów w Tokio, Kishane Thompson w tym samym wieku również stał się gwiazdą, a Bryan Levell (21) i Letsile Tebogo (22, nowy mistrz olimpijski na 200 metrów) obiecują daleko zajść.
![]() |
Lyles eksplodował w trakcie ucieczki. |
W finale biegu na 200 metrów w Tokio Lyles (28) był drugim najstarszym zawodnikiem, ustępując jedynie Zharnelowi Hughesowi (Wielka Brytania). To wyraźnie odzwierciedla trwającą zmianę pokoleniową. Wśród najbardziej znanych nazwisk znajduje się Gout Gout – australijski lekkoatleta, który mając 17 lat, jest najmłodszym zawodnikiem, który startował w biegu na 200 metrów na igrzyskach olimpijskich, choć nie dotarł jeszcze do półfinału.
Chmury nad przyszłością lekkoatletyki
Lyles jest teraz nie tylko rekordzistą, ale także wpływową postacią w marketingu światowego sportu. Potrafi przekuć każde słowo, każdy gest w osobistą historię. Ale za tym pewnym siebie uśmiechem wciąż kryje się niepokój: czy sport , który kiedyś urzekł świat, utrzyma swój urok w nowej erze?
„Przyszłość sprintu jest niepewna. Jest wiele talentów, wiele nowych osobowości, ale nikt nie wie, w jakim kierunku pójdzie lekkoatletyka” – powiedział. Obecnie na świecie jest wielu miłośników lekkoatletyki, ale większość z nich masowo wybiera biegi maratońskie, podczas gdy biegi krótkodystansowe to tylko domena profesjonalistów.
Lyles podał przykład Gouta i szczerze skomentował: „Jest taki młody i utalentowany, ale w sporcie wiele talentów nigdy nie osiągnęło szczytu. Liczy się droga, zespół i przygotowanie, by być nie tylko sportowcem, ale także prawdziwym przedsiębiorcą sportowym”.
![]() |
Lyles jest królem sprintu. |
Niepewność jest widoczna w niedokończonych projektach. World Athletics przygotowuje się do uruchomienia Ultimate Championship, aby wypełnić lukę w 2026 roku, ale Lyles nie jest pewien, czy będzie tam obecny. Serial Netflixa „Sprint” – w którym występuje u boku innych gwiazd – ma swoją widownię, ale nie osiągnął globalnego zasięgu, takiego jak „Drive to Survive” z Formuły 1. Tymczasem legendarny projekt Grand Slam Track Michaela Johnsona upadł z powodu trudności finansowych.
Kolejnym problemem jest mentalność samych sportowców. Według Lylesa, strach przed krytyką i negatywna atmosfera wśród kibiców hamują rozwój elitarnych zawodów lekkoatletycznych, zwłaszcza sprinterskich.
„Chcemy występować, chcemy wnosić swój wkład, ale chcemy też być sobą. Czasami jednak nie jest to akceptowane z obawy przed opinią publiczną. Koniec końców, to tylko sport. Nikt nie musi oddawać swojego życia. Cieszmy się tymi chwilami tak bardzo, jak to możliwe” – powiedział Lyles.
Źródło: https://znews.vn/lyles-va-tham-vong-vuot-huyen-thoai-usain-bolt-post1589825.html
Komentarz (0)