
Pep Guardiola pomaga studentom Manchesteru City, takim jak Doku, w ciągłym doskonaleniu się – zdjęcie: REUTERS
Rzeczywiście, świat piłki nożnej określał Pepa Guardiolę wieloma różnymi tytułami – od „filozofa”, „mistrza tiki-taki”, „stratega” po chińskie imię „Zhuge Liang”, przypominające powieść. Jednak z naukowego punktu widzenia „pracoholik” to najtrafniejsze określenie Pepa.
Prawie rok temu świat futbolu był świadkiem naprawdę strasznych chwil w życiu Pepa Guardioli. To wtedy jego drużyna Manchesteru City pogrążyła się w całkowitym kryzysie na boisku. A poza boiskiem jego rodzina również pogrążyła się w chaosie.
Jego żona Cristina Serra i Guardiola postanowili rozstać się po ponad 30 latach związku, chociaż żadne z nich nie miało romansu ani nie chciało rozpocząć nowego życia. Serra rozstał się z Pepem z powodu nie dających się pogodzić konfliktów w kontekście współczesnego życia. Stało się to, gdy Pep był zbyt zajęty pracą i nie spędzał wystarczająco dużo czasu z rodziną.
„Rodzina Pepa jest rozbita przez jego pracoholizm” – skomentował Daily Mail, uznając to za „odpowiedź” zarówno dla Guardioli, jak i Serry. Prawie nikt nie jest w tym winny. Serra chciał mieć normalny dom, jak wszyscy inni w swojej rodzinnej Hiszpanii. Ale Pep wciąż poświęcał się swojej pasji do piłki nożnej w surowej, mglistej krainie. Jako kibic, nie można winić Pepa, ponieważ ten „pracoholiczny” duch przynosi kibicom Premier League orzeźwiające chwile.
Kibice Manchesteru City bardziej niż ktokolwiek inny powinni być wdzięczni Pepowi za to, że zgodził się poświęcić wiele ważnych rzeczy w życiu. Ale na Etihad Stadium nigdy się nie poddał. W zeszłym sezonie świat futbolu przewidywał, że Pep może odejść, po tym jak Manchester City popadł w kryzys i spotkał się z serią oskarżeń prawnych poza boiskiem. Jednak pod koniec 2024 roku podpisał nowy kontrakt z końcem lata 2027 roku.
Każdy, kto śledzi piłkę nożną wystarczająco długo, zrozumie, że Pep to nie Mourinho. Po podpisaniu przedłużenia kontraktu Guardiola ma już opracowany kompletny plan pracy do tego czasu. Być może z jakiegoś powodu Pep odejdzie przed wygaśnięciem kontraktu. Ale kontekst nigdy nie jest wypowiedzeniem umowy, ucieczką od pracy ani głośnym żądaniem rekompensaty… Dla Pepa, typowego „pracoholika”, nic nie jest ważniejsze niż praca.
Ze względu na swoją pracoholiczną naturę, ludzie widzą Pepa wciąż skaczącego jak młody człowiek na linii bocznej w każdej napiętej chwili meczu. Widzą Pepa ciągnącego Salaha (który jest przeciwnikiem) do tunelu i bez przerwy gadającego po meczu. I widzą go pracującego bez przerwy na Etihad. Chociaż tak naprawdę, jeśli chodzi o karierę, Pep od dawna jest spełniony.
„Naprawdę chciałbym zobaczyć go w akcji przez kolejne 1000 meczów” – powiedział trener Jurgen Klopp, odwieczny rywal Pepa Guardioli, w klipie wideo wyprodukowanym przez Premier League, aby uhonorować hiszpańskiego stratega za osiągnięcie kamienia milowego 1000 meczów w roli trenera w zeszły weekend.
1000 meczów – równowartość 20 lat kariery – to liczba, która naprawdę wprawia w osłupienie większość piłkarskiego świata. Ale z „pracoholikiem” Pepem Guardiolą może on w pełni kontynuować swoje podboje.
Źródło: https://tuoitre.vn/man-city-hoi-sinh-nho-chung-nghien-viec-cua-pep-20251111095428476.htm






Komentarz (0)